Faceci w tzw. sile wieku, wyszkoleni za pieniądze podatników odchodzą ze służby, by zasilić szeregi pracowników firm ochroniarskich i agencji detektywistycznych lub sami takie firmy tworzą. Świadomość uprawnień emerytalnych działać musi demotywująco. Wielu policjantów zaczynających służbę zakładało z góry, że zakończy ją po 15 latach. Czy osoba mająca takie podejście do swojego zawodu i nie widzi w nim swojej kariery zawodowej może wykonywać go z koniecznym ze względu na jego specyfikę zaangażowaniem? Śmiem w to wątpić.
Prawdziwym jednak zaskoczeniem była dla mnie (i chyba nie tylko dla mnie) informacja o tym, że 40 letni prokurator w stanie spoczynku może pobierać wynagrodzenie 15 tysięcy złotych brutto nie świadcząc w zamian żadnej pracy. Najprawdopodobniej tego rodzaju wiadomość nie ujrzałaby nigdy światła dziennego, gdyby nie fakt, że dwóch prokuratorów w stanie spoczynku, postanowiło zostać równocześnie posłami. Dopiero wtedy dziennikarze zainteresowali się z czego utrzymują się obaj panowie, czym wprawili w osłupienie opinię publiczną.
Przy okazji okazało się, że pobieranie horrendalnego wynagrodzenia za nic, jest dla świeżo wybranych posłów PiS ważniejsze niż służba publiczna posła i odmówili się zrzeczenia statusu prokuratora w stanie spoczynku.
W ubiegłym tygodniu Sąd Najwyższy wydał orzeczenie, w którym potwierdził, iż dwaj kandydaci - prokuratorzy PiS na posłów nie mogą sprawować mandatów poselskich. Trzeba przyznać, że jest to jeden z wyroków, o których można powiedzieć, że są wyrazem urzeczywistnienia konstytucyjnej zasady sprawiedliwości społecznej
Wyrok zapadł, jednak nagłośniony przez media problem pozostał. Czy i kiedy rozwiąże go rząd Donalda Tuska? Na odpowiedź przyjdzie nam nieco poczekać. W uszach brzmi tylko refren piosenki Dire Strait "Money for nothing"
Napisz komentarz
Komentarze