Złożyliście Państwo w imieniu klubu radnych Platformy Obywatelskiej i Forum Samorządowego wniosek o zmianę formuły transmisji obrad Rady Miejskiej, jakie motywy Wami kierowały?
Powód jest jeden i podstawowy. Uważamy, że sesje RM są miejscem na merytoryczną pracę a nie na popisy showmańskie. Z wielkim zażenowaniem zauważyliśmy, że te same pytania, które padają na komisji są potem powtarzane na sesji, tylko dlatego, że jest kamera TV. Niektórzy radni dostają "małpiego rozumu" na widok kamery i za wszelką cenę chcą zaistnieć. Temat jest mało ważny. Ważne że coś powiem do kamery. Jest to sztuczne i pozowane. Postanowiliśmy więc, że zamiast płacić za "gwiazdy tańczą na lodzie" lepiej płacić za informację.
Podobno chcecie ograniczyć dostęp do mediów radnym opozycyjnym.
To ciekawe. Każdy przewodniczący klubu ma po sesji prawo do wypowiedzi i podsumowanie obrad. Również każdy przewodniczący komisji. Więc gdzie to ograniczenie? Ze swojej strony dodam, że w ramach czasu przeznaczonego dla mojego klubu, będą się wypowiadać wszyscy radni z klubu a nie tylko ja.
No tak, tylko, że transmisja ma surowy charakter. Sesja jest emitowana w całości i bez żadnych cięć. Widz ma wtedy możliwość sam wyrobić sobie zdanie na temat problemu ale i na temat aktywności poszczególnych radnych.
Ale nikt nie zabrania lokalnej TV pokazywać całej sesji.
To w czym problem? Wydawać, by się mogło, że chcecie zaoszczędzić trochę publicznych pieniędzy, tymczasem wygląda na to, że koszt może być większy a dostępność szeregowych radnych ograniczona.
Ja mówię o części za którą płaci miasto. To rozwiązanie pozwoli wszystkim klubom na równych warunkach wypowiedzieć się w temacie sesji.
Klubom ale nie radnym a nie wszyscy są członkami jakiegoś klubu. Mamy kilku niezależnych. Z drugiej strony mówi się, że właśnie ci radni, którzy najmocniej protestują przeciwko zmianie formuły wykazują mała aktywność na komisjach, przenosząc całą na sesję. Do tego dochodzi kilka osób, których wypowiedzi nic nie wnoszą do dyskusji, jak np. pan Marian Kotalski.
No tak. Najlepiej by było gdyby 23 radnych po sesji mogło się wypowiedzieć. Ale ramy czasowe i finansowe pozwalają tylko na kilka osób. Przyjęto więc taką a nie inną formułę.
W takim razie co proponujecie zamiast tych transmisji
Wypowiedzi przewodniczącego rady, prezydenta, klubów radnych i przewodniczących komisji stałych, czyli przedstawicieli całej rady.
Czyli trudno powiedzieć o równości podmiotów. Klub opozycyjny jest tylko jeden, a przewodniczący komisji są z grona koalicji.
Chwila, chwila! Każdy klub w tym PIS, przewodniczący komisji spraw społecznych jest też z opozycji. Takie przedstawicielstwo jak i poparcie. Demokracja! Wiem, że opozycja chciałaby czasu 8:15 ale my proponujemy 15:8, czyli tak jak wybrali mieszkańcy
Do tego porównanie z poprzednim prezydentem samo się nasuwa. Kukliński wydawał gazetę, wy kupujecie czas antenowy w prywatnej telewizji. Przecież to hipokryzja.
Wiedziałem, że to pytanie wcześniej czy później padnie. Musimy i jest to nasz obowiązek zdawać relację z prac Rady Miasta. Po rozpatrzeniu możliwości, większość radnych z wszystkich klubów (była robiona ankieta) stwierdziła, że TV to podstawowe medium. Choć osobiście uważam, że NIKOMU nie powinniśmy płacić za informację z prac Rady. Ale tak jak ja myśli tylko 3-4 radnych. Skoro więc płacimy, to tam gdzie efekt jest największy. I dlatego ten cały "cyrk" kto ma wystąpić a kto nie
Właśnie miałem napisać, że relacjonowanie życia miasta jest zadaniem własnym mediów a nie zleconym przez polityków. Ile Urząd Miasta transferuje ogółem pieniędzy z budżetu do różnego rodzaju mediów. Do prasy radia i telewizji. Chodzi mi o ogłoszenia, komunikaty i inne informacje.
Pan redaktor był radnym i doskonale wie, że nie sposób tego określić.
Jak to nie sposób. Są rachunki, faktury, umowy. Jest komisja budżetu i komisja rewizyjna. Badacie wykonie budżetu. Jak to nie sposób określić? Nie sposób określić wtedy, gdy ktoś próbuje mącić wodę, zamiast czynić ją klarowną.
Jest kilkanaście pozycji w budżecie miasta skąd można płacić za promocje. NIKT z radnych nie ma pojęcia o badaniu budżetu! Poza tym są ważniejsze sprawy dla miasta niż węszenie "ile kto komu"?
Zapewne są. Ale chyba nie bez znaczenia jest, czy ktoś wykorzystuje publiczne pieniądze do autopromocji. Przypomina to nielegalne finansowanie polityków. W dodatku promocja, złego prezydenta czy radnego nie służy miastu najlepiej. Tworzy się przekłamania w prawdziwym wizerunku osoby.
Czyli kto konkretnie wykorzystuje te pieniądze?
No to właśnie jest pytanie
Wiadomo, że chodzi o trójkę radnych, którzy na komisjach mało wnoszą, a na sesji wygłaszają tyrady po 15 minut często również nie na temat. Teraz w ramach jednego czasu każdy radny może się wypowiedzieć. (przynamniej w moim klubie)
A co z radnymi niezrzeszonymi?
Niech się zrzeszą
Faktycznie z jakiś list kandydowali. Przygotowaliście więc bat na politycznych pływaków?
Chcemy by każde ugrupowanie na RÓWNYCH zasadach mogło sie wypowiadać. Niektórzy radni wyautowali się sami. Nie chcę tego komentować
Porozmawiajmy przez chwilę o kosztach, bo wydaje mi się, że w nowej formule nie będzie to już 1500 złotych netto miesięcznie. Przygotowanie przyzwoitego materiału telewizyjnego musi kosztować. Nie szkoda wam pieniędzy w dobie kryzysu?
Tyle ile było tyle będzie przeznaczone na relację TV. Zmieniamy jedynie jakość przekazu
Co to znaczy?
Że zamiast 4 godzin flaków z olejem będzie godzina treści
Centralnie sterowanej?
Jeśli każdy klub ma się prawo wypowiedzieć na równych zasadach to gdzie tu centralne sterowanie? Wręcz przeciwnie. Uważam, że koalicja sama sobie ogranicza czas wypowiedzi. Zamiast 15:8 jest 1:1
Wciąż pozostaje pytanie po co to robić?
Przekazywać mieszkańcom sprawozdanie z pracy? Za pomocą najlepiej przyswajalnego medium?
Dokładnie tak. Czy nie powinniście raczej przygotowywać biuletynu informacyjnego dla mediów? Taniej i prościej. Tyle, że postaci nie widać
O to ciekawy pomysł. WWW to opublikuje, radio może przeczyta a TV na pewno nie pokaże. Pomysł dobry ale wykonanie do chrzanu
Zapewne dużo lepiej płacić mediom za przekazywanie informacji. To nie są zdrowe relacje na styku mediów z polityką. I ma się kontrole nad ich treścią. Same zalety.
Chwila! Chwila! (Cymański). A kto zabrania mediom relacjonować niezależnie! Przecież to media się sprzedają za pieniądze władzy! Czyż nie?
Więc po co dodatkowe koszty?
Jakie dodatkowe. Mamy jakieś pieniądze w budżecie na informację i je wydajemy. Tym co się najtaniej sprzedają!
Czyli kupujecie sobie przychylność jak najtańszym kosztem?
Wolny rynek jest najpiękniejszą rzeczą jaką ludzie wynaleźli. Sprawdza się w każdych warunkach! To źle, że najtańszym kosztem? Mamy wydawać pieniądze w błoto?
A standardy demokratycznego Państwa?
To są standardy demokratycznego Państwa! Nie wydawać pieniędzy społecznych na darmo!!
Przecież właśnie je wydajecie
Jasne że wydajemy. Ale z sensem. Pytam więc. Rada ma nie informować o swojej pracy? Nigdzie i nigdy?
Od informowania są media a nie Rada. Wy macie jedynie przekazywać informacje a nie kupować ich przekazywanie.
Aaa! I tu wracamy do sedna. Media chcą pieniędzy za przekaz prac Rady. Bez kasy jedynie dadzą swój komentarz, często oderwany od rzeczywistości!
Czyli uważa Pan podobnie jak radna Bąk, że media w Tomaszowie nie są obiektywne?
Jedynie portal nasztomaszow robi to w miarę obiektywnie. Tyle że dociera do 20% tomaszowian!
To się zmieni, to znaczy będziemy poszerzać krąg odbiorców. Ale może jest tak właśnie dlatego, że nie pobieramy opłat za ogłoszenia, komunikaty i inne informacje przekazywane nam przez władze samorządowe i jednostki im podlegle. Wszystko publikujemy gratis
Nie wnikam w Waszą strategię biznesową. Sami sobie odpowiedzcie, czy dysponując tak potężnym medium nie pora na komercyjne podejście do tematu
Wiele osób zmianę formuły przekazu informacji przez telewizję kablową postrzega za związaną bezpośrednio z nadchodzącymi wyborami samorządowymi. Nie da się zaprzeczyć, że prezydent Zagozdon będzie miał w ten sposób pozycję dominująca i uprzywilejowaną w stosunku do innych kandydatów.
No cóż. Myślałem że radni pracują ze swoimi wyborcami głównie w bezpośrednim kontakcie. Tam dowiadują się o problemach i próbują je później pokonywać. A pokazywanie się w TV to jedynie próżność! Ale skoro są tacy dla których występowanie w TV to podstawa bycia radnym. No cóż. Pozostawiam to do oceny wyborców.
A nie jest to forma kampanii wyborczej? W dodatku finansowana z publicznych pieniędzy?
Kampania wyborcza trwa od pierwszego dnia po wyborach. I wszystko co robimy i jak robimy jest temu podporządkowane. Cały czas poddajemy się weryfikacji wyborców.
A którzy to radni, dla których występowanie w TV to podstawa bycia radnym.
Proponuję obejrzeć video z ostatniej sesji. SAPIENTI SAT
Napisz komentarz
Komentarze