Na fotografii, ilustrującej artykuł, zobaczyć można efekt działalności Rady Nadzorczej Tomaszowskiego Centrum Zdrowia w wersji papierowej z minionych sześciu lat. Obejmuje wszystkie przyjmowane uchwały i protokoły z posiedzeń. Ale przejdźmy do rzeczy...
Politycznie mianowani
Kiedy prześledzimy składy osobowe Rady Nadzorczej Tomaszowskiego Centrum Zdrowia zauważymy, że od samego początku spółki odzwierciedlają one układ partyjno polityczny naszej Rady Powiatu. Miejsca w radzie rozdawane były według partyjnych parytetów. W 2013 roku zasiadały w niej osoby związane z PiS, SLD i Platformą Obywatelską. Szefem był wieloletni lider Prawa i Sprawiedliwości, Marian Holak. Podobnie było prawie cały kolejny rok. Czteroosobowa Rada dotrwała do grudnia, kiedy to powołano nowy Zarząd Powiatu. Poza wspomnianym przewodniczącym w jej skład wchodzili: Katarzyna Banaszczak, Barbara Dębiec, Alina Jarecka.
Zmiana władz w Powiecie poskutkowała rotacją w rady nadzorczej. Na ponad 3 lata zmniejszono jej skład do trzech osób. Reprezentowały one trójkę powiatowych koalicjantów, czyli PO (Arkadiusz Gajewski), PSL (Barbara Wojtaszek), PiS (Waldemar Buda - pełniący funkcję przewodniczącego). W 2015 roku Budę zastąpił Przemysław Cieślak, a w połowie 2018 roku Gajewskiego zastąpił na pół roku Marek Celner). W tym samym roku (po tym, jak ograniczono wynagrodzenia samorządowcom) skład rozszerzono o starostę bełchatowskiego (PiS). W uchwale rozszerzającej skład brak jest uzasadnienia.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że spółki samorządowe nie są typowymi podmiotami gospodarczymi, mimo że podlegają rygorom Kodeksu Spółek Handlowych. Pełnią one funkcje służebne w stosunku do mieszkańców danego miasta czy też powiatu. Ich oceny nie można dokonywać jedynie poprzez analizę wskaźników finansowych, ale również przez pryzmat użyteczności i stopnia oraz jakości realizowanych zadań. To właśnie do nich powinni trafiać fachowcy od zarządzania w danej branży (zdrowia, zaopatrzenia w ciepło, kanalizację itp.). Tak się niestety nie dzieje. Często mamy wręcz do czynienia z niezrozumieniem powierzonych zadań oraz ich złożoności i uwarunkowań formalno prawnych, a bywa nawet, że rynkowych (bo niektóre ze spółek muszą się w nich odnajdować).
Wydawać by się mogło, że w miejscach takich jak tomaszowski szpital szczególnie ważnym powinno być kryterium fachowości i profesjonalizmu, tymczasem nigdy nie zdarzyła się sytuacja, by wyboru dokonywano stosując kryterium obiektywne lub używając narzędzi konkursowych. W TCZ nigdy nie były organizowane konkursy. Decyzje zapadały "po sprawdzeniu wymaganych kwalifikacji i przeprowadzeniu rozmowy kwalifikacyjnej", jak czytamy w odpowiedzi na interpelację radnego, Mariusza Strzępka.
W praktyce wygląda to tak, że decyzje podejmuje Walne Zgromadzenie Wspólników, które w tym konkretnym przypadku stanowił jednoosobowo starosta (ponieważ pozostali członkowie Zarządu powiatu dobrowolnie się tych uprawnień zrzekli). Jedynym kryterium (poza przynależnością do tego czy innego ugrupowania) jest posiadanie dokumentu, potwierdzającego zdanie odpowiedniego egzaminu.
Raz na kwartał i mailowo
Ile posiedzeń Rady Nadzorczej Tomaszowskiego Centrum Zdrowia odbyło się w kolejnych 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018. Nie było ich zbyt wiele. Najmniej w 2017 roku, kiedy Rada Nadzorcza obradowała jedynie 5 razy, co ciekawe w tym samym roku w sposób znaczący jej członkom podwyższono uposażania (ale o tym za chwilę), co oznacza, że podwyżka podziałała w tym przypadku demotywująco. Nieco częściej rada spotykała się w 2014 roku.
Uchwały Rady Nadzorczej, nawet w tak poważnych sprawach, jak zlecenie obsługi najważniejszych szpitalnych oddziałów za kwoty przekraczające 2 miliony złotych rocznie zapadały w drodze głosowania za pomocą środków komunikowania się na odległość (mail). Jak widać "specjaliści" cenią swój czas.
Przeglądając protokoły z głosowań oraz posiedzeń trudno znaleźć przypadek, by którakolwiek z przygotowanych przez Zarząd Spółki uchwał została odrzucona lub budziła większe wątpliwości.
Nadzór musi kosztować
Wynagrodzenia dla członków Rad Nadzorczych spółek samorządowych ustala Zgromadzenie wspólników. W przypadku TCZ było ono dotąd jednoosobowe, w zawiązku z pełnomocnictwami, jakich poprzedniemu Staroście udzielili pozostali członkowie Zarządu Powiatu. Dodatkowo apanaże reguluje wprowadzona w 2016 roku ustawa "o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami". Miała obniżyć wynagrodzenia, de facto w samorządach je podwyższyła.
Wynagrodzenie członków rad nadzorczych określane jest jako odsetek przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. W 2009 roku podjęto uchwałę, że w TCZ będzie to wskaźnik 0,5 dla członka i 0,6 dla przewodniczącego RN. Rosło ono więc w kolejnych latach proporcjonalnie : 2009 (1965 zł brutto), 2016 (2597 zł). W grudniu 2016 roku Starosta Kukliński zdecydował, że wynagrodzenie to podniesie do wskaźnika równego przeciętnemu wynagrodzeniu dla członka RN i o 0,1 wyższe dla przewodniczącego Rady. Wynosiło więc ono od 4.636 zł do 5.100 zł. Tę decyzję zmieniono dopiero w maju 2018 roku i obniżono gaże do 3.160 zł oraz 3.475 zł.
Warto przy okazji wspomnieć, że Rada Nadzorcza w porozumieniu z reprezentantem właściciela określa wysokość wynagrodzenia Prezesa oraz wysokość wypłacanych mu nagród.
Czy kiedyś będzie inaczej? Miło jest żyć złudzeniami, że uda się coś zmienić. Może pomyślcie o tym zapisując się na kolejną wizytę do lekarza specjalisty, którą sympatyczna i słabo opłacana recepcjonistka wyznaczy Wam na marzec 2020 roku.
Napisz komentarz
Komentarze