Jedziemy dalej, jesteśmy za skrzyżowaniem z ul. Irysową. W tym miejscu powinien stanąć znak C-13/16, bo skąd rowerzysta ma wiedzieć, że tutaj jest dla niego przeznaczona droga. Osobnym pytaniem jest: dlaczego jest tutaj przejście dla pieszych? Znajduje się ono w bardzo niebezpiecznym miejscu za zakrętem i nie ważne, że prędkość jest tutaj ograniczona do 30 km/h. Rozporządzenie mówi jasno i wyraźnie nam opisuje kiedy gdzie stawia sie takie przejścia.
Docieramy do miejsca, gdzie zaczyna się ul. Podleśna. Dlaczego tak ktoś wymyślił tutaj organizaję ruchu? Jadąc dalej tą samą drogą o innej nazwie że, mamy skrzyżowanie z ul. Irysową i brak jest znaków D-6b czyli przejście dla pieszych z przejazdem dla rowerów.
Nieco dalej mamy skrzyżowanie z ul. Legionów i tutaj jest kilka uwag, na które chcemy zwrócić uwagę. Widzimy znak informacyjny D-1 który stoi za blisko skrzyżowania oraz znak D-6b na jezdni są wymalowane znaki P-10 i P-11, czyli po drugiej stronie drogi gdzieś powinna być droga dla rowerów ale do tego przejdziemy za chwilę
Widzimy kolejny zestaw znaków. Mamy znak B-5 (zakaz wjazdu samochodów ciężarowych). Tylko po co on się tu znajduje? Czy nie lepiej postawić taki znak od strony ronda na ul. Legionów, a nawet taniej, gdyż na tym skrzyżowaniu są dwa takie znaki oraz znak F-6 (informujący o niebezpieczeństwie). Ciekawe są także znaki informacyjne o ślepej uliczce. Przed każdym skrzyżowaniem jest taki znak. Po co one się tu znajdują, skoro i tak po skręcie w taką uliczkę są one powtórzone?
Skrzyżowanie z ul. Rumiankową nie ma żadnych znaków.
Napisz komentarz
Komentarze