„NIE DASZ NA SPRZĘT, NIE KORZYSTAJ”:
Druga strona nie rzadko prezentuje podobny poziom co wspomniany wyżej Pan. Trzy lata temu wchodząc do kościoła byłem uczestnikiem pewnej sytuacji, która dotyczyła mnie i mojego dziecka. Podchodzi do mnie Pan, który zbierał do puszki WOŚP, kiedy do mnie podszedł grzecznie podziękowałem mu i powiedziałem że nie będę wrzucać pieniążków, wówczas Pan mi w dość agresywny sposób odpowiedział „Przyjdziesz ze swoim bękartem do Jurka jak jemu się coś stanie. Napisz jeszcze karteczkę że nie będziesz korzystał z tego sprzętu”. Poszedłem dalej, pozostawiając to bez słowa.
Nie nawiązując już do tego że Tomaszowskim Centrum Zdrowia sprzętu medycznego wydzierżawionego przez fundację WOŚP jest niewiele – reakcja ta mnie nie dziwi. Pan po prostu ‘sprzedaje’ to co usłyszał w radiu, bądź przeczytał w prasie czy Internecie.
Przykładem może być dzisiejszy artykuł, który przeczytałem w konkurencyjnych, lokalnych mediach. Autor w nim napisał, iż my mieszkańcy Tomaszowa – mimo tego że sprzętu Owsiaka u nas niewiele - to bardzo często z niego korzystamy w klinikach specjalistycznych położonyh w Łodzi, czy Warszawie, a malkontenci nie mają racji.
Na jakich statystykach oparto ta tezę? Nie mam zielonego pojęcia. Rozumiem jednak mechanizmy medialne i czemu służyć miał ten przekaz, a mianowicie autor celowo chciał ukierunkować czytelników na swoją rację tj. zmobilizować do wpłat i utwierdzić że sprzęt jest WOŚP potrzebny..
Dodając to że autor o drugiej stronie napisał „malkontenci będą narzekać (…)” można rzec że ta agresywna socjotechnika ma u przeciwnika WOŚP wzbudzić poczucie winy, a sympatyka WOŚP utwierdzić że na WOŚP powinno się wpłacać, gdyż nie wpłacają tylko ludzie o negatywnych cechach.
Jak przekaz ten wpływa na ich czytelników tych mediów można się przekonać zaglądając na Facebooka.
IDEOLOGICZNY SPÓR Z UDZIAŁEM STAROSTY:
W całym tym pseudo – sporze sporą rolę odgrywają politycy obu stron grillując temat. Jak łatwo strzelić sobie samobója w politycznym życiorysie przekonał się ostatnio Starosta Mariusz Węgrzynowski, który sprzeciwiał się organizacji tej akcji na terenie naszego miasta. Biorąc pod uwagę idee i przekonania religijne Pana Węgrzynowskiego, nie dziwi mnie ten fakt i pełen szacunek. Pytanie tylko brzmi: czy Starosta powinien łączyć swoje osobiste poglądy z funkcją jaką obecnie piastuje?
Jedno wiem że Starosta reprezentuje nas mieszkańców i powinien swoją pracę dostosować do zapotrzebowana i oczekiwań jakie mamy wobec powiatu. Mieszkańcy w kwestii organizacji WOŚP są do jednoznaczni w swojej opinii - większość z nich chce po prostu świętować i przekazać swoje ciężko zarobione pieniądze na firmę Jurka Owsiaka i jako przeciwnik tego rodzaju działalności – nie widzę powodu aby im to uniemożliwiać. W co Starosta wierzy? Jakie ma poglądy? Jako mieszkańca niewiele mnie to interesuje. Starosta ma działać dla dobra wspólnego i na zasadzie jest „popyt”, jest „impreza”.
SZANUJMY SIEBIE NAWZAJEM:
Jedni negują działalność WOŚP, drudzy negują poglądy pierwszych. Oba te środowiska zachowują się jednak jak dzieci w piaskownicy. W tym wszystkim jest jednak kilka wspólnych mianowników: takich jak pogarda, brak tolerancji dla przekonań.
Panowie i Panie szanujmy się nawzajem. Nie narzucajmy swoich poglądów bliskim, gdyż efekt będzie jeden tj. konflikt, a i człowieka o wyrazistych poglądach raczej do swoich racji nie przekonamy. Zasada WOŚP (czy innych podobnych projektów) jest prosta: ja daję – ty nie dajesz, ale dalej możemy się przyjaźnić i wspólnie iść na koncert posłuchać muzyki organizowany przez WOŚP, czy też inny podmiot,.
Napisz komentarz
Komentarze