Nasi czytelnicy pytali wielokrotnie dlaczego we wstępie do artykułu podajemy inne liczby niż są widoczne w tabelach wojewody. Odpowiedź jest prosta. Wojewoda ma tylko te dane, które dostępne są w systemie. My natomiast przekazywaliśmy rzeczywistą liczbę zachorowań.
Przyczyna takiego stanu rzeczy jest prozaiczna. Pracownicy SANEPiD-u zostali „zdziesiątkowani”. Sytuacja taka jest nie tylko w Tomaszowie ale w całej Polsce. Zachorowań nie ma kto wprowadzać do systemu. Aby to zrobić, należy osobę z pozytywnym wynikiem o tym fakcie powiadomić, wypełnić tonę dokumentacji, zebrać informację na temat kontaktów itd.
Procedury są skomplikowane. Efekt jest taki, że z blisko 80 przypadków przedwczoraj, w oficjalnych informacjach znaleźliśmy tylko 29. Jeśli liczby te przełożymy na dane ogólnopolskie, to liczbę osób chorych podanych w komunikacie należy mnożyć razy 3. A więc wczoraj faktycznie było ponad 30 tysięcy zachorowań.
Warto przy tym zauważyć, że Powiatowa Stacja Sanitarno Epidemiologiczna, jest powiatową jedynie z nazwy. Bywa to dosyć mylące, ponieważ sugeruje, że służba ta podlega bezpośrednio samorządowi powiatowemu. Tymczasem jest ona częścią zespolonej administracji rządowej.
Oprócz inspekcji sanitarnej, w powiatach mamy też inne podmioty administracji zespolonej Są to: powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, Komendant Powiatowy Policji oraz Komendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Funkcjonują one w dwóch systemach administracyjnych: rządowej administracji scentralizowanej charakteryzującej się zależnością służbową i osobową oraz administracji zdecentralizowanej, w tym wypadku powiatowej, która pozostaje względnie niezależna od administracji rządowej.
Zespolenie tej administracji, ze Starostą, jako organem administracji ogólnej, odpowiedzialnym za realizację interesu publicznego w powiecie ma zapewnić porządek i bezpieczeństwo publiczne.
Zgodnie z brzmieniem art. 35 ust. 3 ustawy o samorządzie powiatowym , starosta sprawując zwierzchnictwo wobec powiatowych służb, inspekcji i straży:
1) powołuje i odwołuje kierowników tych jednostek (po uzgodnieniu z wojewodą), a także wykonuje wobec nich czynności w sprawach z zakresu prawa pracy,
2) zatwierdza programy ich działania,
3) uzgadnia wspólne działania tych jednostek na obszarze powiatu,
4) w sytuacjach szczególnych kieruje wspólnymi działaniami tych jednostek, 5) zleca w uzasadnionych przypadkach przeprowadzenie kontroli.
Tymczasem wirus rozprzestrzenia się w sposób niekontrolowany. Osoby zarażone, które powinny przebywać w izolacji, przemieszczają się bez żadnych ograniczeń, zarażając kolejne osoby. Dzieje się tak dlatego, że niewydolny system został już dawno zatkany. Rację ma premier Morawiecki, twierdząc, że dosyć lekkomyślnie likwidowano laboratoria w powiatowych stacjach sanitarno-epidemiologicznych, ale prawdą jest to, że obecny Rząd przespał ostatnie pół roku. Lekceważenie pandemii przez rządzących przeniosło się automatycznie do samorządów, czego doskonały przykład mamy w Tomaszowie.
Nie ma dnia, by wirusa nie wykryto w jakiejś szkole lub przedszkolu. Jest obecny także w szpitalu. Potwierdzono go u pracowników Centrum Onkologicznego i Kardiologii.
Napisz komentarz
Komentarze