W proteście udział biorą m.in. pracownicy sądów, prokuratury, urzędów skarbowych, muzeów, urzędów celno-skarbowych, pracownicy cywilni MON, pracownicy Policji, Służby Więziennej czy urzędów wojewódzkich. Na manifestacje przyjechali związkowcy z różnych części kraju.
Protest ruszył w południe spod Ministerstwa Finansów. Jego uczestnicy szli w 150-osobowych grupach, aby nie łamać obostrzeń związanych z pandemią. Po godz. 13 dotarli na Aleje Ujazdowskie, przed KPRM, której gmach odgradzają barierki i stojący za nimi policjanci.
Naprzeciwko KPRM protestujący ustawili bryłę lodu w kształcie okienka kasowego z logiem NSZZ "Solidarność" i napisem "KASA. Żądamy 12 procent". Bryła symbolizuje zamrożenie płac w bużetówce.
"Stoimy w miejscu. My chcemy wzrostu wynagrodzeń" - powiedziała Odyjas. "Gdzie pan jest?!" - adresując słowa do premiera Mateusza Morawieckiego. Głos na proteście zabrali następnie kolejni przedstawiciele budżetówki. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze