Ostatnio setki osób dostały sms z informacją o niezapłaconym rachunku w PGE z linkiem do dokonania płatności. Ile dało się nabrać? Ile osób zostało oszukanych przez nieuczciwych sprzedających na platformach zakupowych? Warto pamiętać, że oszuści nie mogą czuć się bezpiecznie i zawsze takie sytuacje najlepiej zgłaszać na policję, bez względu na kwotę na jaką zostaliśmy oszukani. Ilu oszustów udało się im namierzyć?
- Z dostępnych danych statystycznych wygenerowanych z systemów policyjnych wynika, iż w 2021 roku w Komendzie Powiatowej policji w Tomaszowie Mazowieckim i jednostkach podległych (Komisariat Policji w Czerniewicach i Komisariat Policji w Rokicinach) łącznie zarejestrowano 103 takie sprawy – informuje st. asp. Grzegorz Stasiak, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim. - W wymienionych sprawach ujawniono 170 czynów z czego 115 wykryto, a więc skierowano przeciwko sprawcy akt oskarżenia z wnioskiem o ukaranie do sądu, zaś 55 umorzono z powodu niewykrycia sprawcy. W 2022 roku takich spraw (na.11.05.2022 r.) zarejestrowano 18, ujawniono 17 czynów z czego 10 wykryto, 7 umorzono z powodu niewykrycia sprawcy.
Czego najczęściej dotyczyły zgłoszenia?
- Oszuści próbowali osiągnąć korzyści przy wykorzystaniu fałszywych lub nielegalnie przejętych kont na portalach społecznościowych lub popularnych portalach sprzedażowych, przy wykorzystaniu wiadomości z fałszywym linkiem przekierowującym do stron, z których bez wiedzy pokrzywdzonego instaluje się na urządzeniu dostępowym program typu AnyDesk – tłumaczy st. asp. Grzegorz Stasiak. - Oszuści próbowali również doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie w błąd kontrahenta co do zamiaru wywiązania się z umowy zakupu lub sprzedaży (ofiarami padają zarówno kupujący jak i sprzedający) – dodaje policjant.
Uważać trzeba na wszelkie przesyłane do nas linki przekierowujące na inne strony.
Sprzedający w sieci swoje towary otrzymują wiadomość od ,,kupującego", która ma być potwierdzeniem dokonania wpłaty, a w rzeczywistości przekierowuje na strony przejmujące kontrolę na komputerem lub telefonem sprzedającego i umożliwia sprawcy nielegalnie przejęcie wszelkich informacji, do których nie jest uprawniony w tym loginy i hasła, również do kont bankowych co w konsekwencji grozi utratą zgromadzonych w banku oszczędności lub zaciągnięciem zadłużenia na dane ofiary. W przypadku przejęcia kont na portalach społecznościowych, sprawcy niejednokrotnie rozsyłają z nich wiadomości do znajomych ofiary z prośbą o przysługę lub użyczenie pieniędzy.
Z taką sytuacją spotkała się pani Marzena. - Napisała do mnie znajoma, że stoi w sklepie w kasie i zablokowała się jej aplikacja bankowa, prosiła o opłacenie blika na kilkanaście złotych. Nie podejrzewałam nic złego, znamy się wiele lat więc się zgodziłam, podałam blik. Dopiero kiedy miałam potwierdzić transakcje, zwróciłam uwagę, że chodzi o 900 zł, a nie kilka. Wtedy zapaliła mi się czerwona lampka i nie potwierdziłam tego. Znajoma nagle przestała się odzywać. Gdy do niej zadzwoniłam była w szoku, bo nic do mnie nie wysyłała! Później analizując te wiadomości, zwróciłam uwagę, że znajoma zawsze w korespondencji używała polskich znaków, a oszuści nie – opowiada.
Policja w całym kraju prowadzi szeroko zakrojone kampanie skierowane do osób korzystających zarówno z bankowości elektronicznej jak również osób, które korzystają z Internetu w celach rozrywkowych. Informują w nich jak nie paść ofiarą oszustów i nie pozwolić na wyłudzenia wrażliwych danych lub należących do nas pieniędzy.
Pamiętajcie by zawsze się dwa razy zastanowić, nie wychodzić z transakcją zakupową poza platformę sprzedażową i nie klikać w przysyłane linki.
Warto też rozważyć wykupienie Alertu w BIK. Tego typu usługa kosztuje około 24 zł za cały rok, ale jeżeli ktokolwiek będzie próbował na nasze dane wziąć kredyt, natychmiast dostaniemy sms z powiadomieniem.
Napisz komentarz
Komentarze