Wydolność fizyczna dzieci w ostatnich latach spadła o kilkanaście procent. - Jeżeli po covidzie ona spadła jeszcze o kilkanaście procent, to powiem wprost - stan kondycji fizycznej w Polsce dzieci i młodzieży jest alarmujący - mówił Bartosz Molik, rektor AWF w Warszawie, przedstawiając posłom z Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki informację i wnioski wynikające z realizacji programu „WF z AWF – Aktywny powrót uczniów do szkoły po pandemii" - Co by było, gdybyśmy zbadali dzieci, które nie chciały uczestniczyć w tych zajęciach? Podejrzewamy, że tam jest grupa, która jest jeszcze mniej sprawna fizycznie, więc może się okazać, że te kilkanaście procent to jest 25 proc. My tego nie wiemy, ale rzeczywiście sytuacja jest alarmująca. Do niedawna jeszcze mówiliśmy o tym że będziemy żyli coraz dłużej, my już teraz głośno mówimy na naszych wykładach, że nasze społeczeństwo będzie żyło coraz krócej, bo takie są realia – stwierdził.
Dokładnie to samo obserwują u tomaszowskich dzieci nasi nauczyciele. - Dzieci na sport często nie mają po prostu czasu. Rodzice zapisują je na wiele zajęć pozalekcyjnych, uczą się języków obcych, uczęszczają na koła zainteresowań, których bogatą ofertę mają domy kultury. Rodzice często zapominają, że zrównoważony rozwój dziecka, to również dbałość o jego sprawność fizyczną - mówi Sławomir Żegota.
Jak poinformował posłów Grzegorz Kusy, z-ca dyrektora Departamentu Programów Naukowych i Inwestycji w MEiN, w 2022 roku ministerstwo zleciło AWF w Warszawie (w sumie jak można podejrzewać 9 akademiom, które uczestniczą w tym programie), realizację zadania polegającego na kontynuacji programu „WF z AWF - Aktywny powrót do szkoły” w formie szkoleń dla nauczycieli z całej Polski oraz zajęć pozalekcyjnych, tzw. Sport Klubów, w ramach których prowadzone będą badania naukowe monitorujące kondycję fizyczną dzieci i młodzieży. Koszt programu to około 36,5 mln zł, z czego większość - 28 mln zł - dotyczy organizacji zajęć w ramach Sport Klubów. Kontynuacja programu w roku 2023 uzależniona ma być od wyników badań w roku obecnym.
Specjaliści z AWF wskazują na kierunki zmian kształcenia fizycznego dzieci w szkołach, którego filarem powinien być termin „alfabet fizyczny”. Szkoły – i w tym powinny pracować przede wszystkim nad motoryką dużą u dzieci, a więc uczyć je biegać, pływać i np. jeździć na nartach, bez względu na to, czy mają do czynienia z uczniami niepełnosprawnymi czy pełnosprawnymi.
- Kardynalnym błędem jaki często spotykamy u nauczycieli wychowania fizycznego jest ocenianie dzieci na podstawie osiąganych wyników. Tymczasem dzieci są różne i mają różne możliwości fizyczne. Oceniać powinno się uczestnictwo a nie wynik. W taki sposób, by nie rodzić w dzieciach zniechęcenia. Niechęć, jaką dzieci zarażą się w pierwszych klasach jest przenoszono na kolejne lata. W ten sposób w liceach mamy falę zwolnień - wyjaśnia Żegota.
Napisz komentarz
Komentarze