- Niedawno musiałam skorzystać z porady lekarza specjalisty w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Kiedy przyszłam na umówioną godzinę w kolejce przede mną czekało kilka osób. Co ciekawe pacjenci z różnych godzin. Niektórzy nawet z wizytami wyznaczonymi dwie godziny po mojej. Do gabinetu kolejno wchodzili pacjenci wywoływani po imieniu i nazwisku. Przyznam, że czułam się tym bardziej niezręcznie, że nie tylko mimowolnie poznawałam kolejne osoby ale także niemal całe historie ich chorób oraz dolegliwości, jakie posiadają, ponieważ przez słabo wygłuszone drzwi słychać było każde wypowiedziane słowo - napisała do nas stała czytelniczka portalu.
- Rzeczywiście takie sygnały do mnie docierają. Dlatego poprosiłem Zarząd tomaszowskiego szpitala o zwrócenie uwagi na konieczność zachowania rygorów związanych z przepisami o ochronie danych osobowych. Wywoływanie pacjentów z imienia i nazwiska wydają się pozostawać w sprzeczności z w/w przepisami nt. RODO. W większości placówek medycznych pacjentom wydawane są numerki i to one stanowią podstawę do identyfikacji - mówi przewodniczący komisji zdrowia rodziny i spraw społecznych Rady Powiatu Tomaszowskiego, Mariusz Strzępek.
W takiej sytuacji idealnym rozwiązaniem byłby elektroniczny system obsługi pacjentów z wyświetlającymi się numerami wizyt nad konkretnymi gabinetami lekarskimi. Taki system funkcjonuje w wielu placówkach medycznych ale również w licznych urzędach. Przykładem może być Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego. Co na to szpital?
- Praktyka wskazywania pacjentom kolejności przyjęcia do lekarza specjalisty przez wyczytanie nazwiska zapobiega nieporozumieniom i nie wprowadza niepotrzebnego chaosu. Różnego rodzaju próby zmiany wypracowanej i prawidłowej praktyki prowadziły do niechęci ze strony pacjentów do sytuacji patologicznych. Należy zauważyć, że nie odnotowano żadnych skarg pacjentów co do realizowanej obecnie praktyki - czytamy w odpowiedzi na interpelację radnego. Szpital informuje dodatkowo, że imię i nazwisko nie stanowią danych osobowych w rozumieniu przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego.
Odpowiedź ciekawa szczególnie w kontekście pacjentki, która ma problemy z nietrzymaniem moczu, a inni pacjenci. oczekujący w korytarzu, dowiadują się o nich z wszelkimi możliwymi szczegółami.
Nieco inną opinię na ten temat ma Ministerstwo Cyfryzacji. W przygotowanym specjalnie dla podmiotów leczniczych poradniku czytamy:
Przesądzić należy, że przepisy regulujące kwestie ochrony danych osobowych, do których stosowania zobligowane są podmioty lecznicze, nie mogą dezorganizować bądź ograniczać procesu udzielania świadczeń zdrowotnych. Nie ujmując znaczenia i doniosłości przepisów RODO, personel medyczny powinien mieć przede wszystkim na względzie obowiązek ratowania zdrowia i życia ludzkiego, poświęcając dobro jakim jest ochrona danych osobowych.
Należy podkreślić, że niezależnie o przepisów związanych z ochroną danych osobowych, wykorzystywanie danych pacjenta powinno następować zawsze z poszanowaniem prywatności, intymności oraz godności pacjenta, w tym jego prawa do zachowania w tajemnicy informacji z nim związanych.
Oznacza to ni mniej ni więcej, że dążyć należy do minimalizacji ryzyka ujawnienia informacji osobom postronnym, w szczególności danych o stanie zdrowia, z uwzględnieniem konkretnych uwarunkowań technicznych, organizacyjnych i lokalowych w placówce. Zastosowane rozwiązania nie mogą w żadnym zakresie zakłócać udzielania świadczeń opieki zdrowotnej ani narażać zdrowia lub życia pacjentów.
Zaleca się więc wezwanie z wykorzystaniem numeru identyfikacyjnego, nadanego zgodnie ze wskazaniami art. 36 ust. 5 ustawy o działalności leczniczej znaku/pseudonimu numerycznego. Wpisanie tych numerów do dokumentacji medycznej następuje z jednoczesnym przekazaniem ich pacjentowi. Pacjent wzywany jest wówczas do gabinetu po tym unikalnym numerze.
Możliwe jest też wezwanie po numerze nadanym podczas rejestracji. Takie rozwiązanie nie wymaga nakładów finansowych, a wiąże się jedynie z nadawaniem unikalnego numeru podczas rejestracji w sposób, zapewniający przekazanie numeru lekarzowi w gabinecie oraz pacjentowi (dopięty do karty, wpisany w dokumentację w systemie, przekazany pacjentowi).
Jest tez możliwość wezwania po godzinie umówionej wizyty. Wizyty umawiane są na konkretną godzinę w sposób uniemożliwiający pokrywania się tych godzin.
Ministerstwo podkreśla, że zalecane jest wdrożenia elektronicznego systemu identyfikacji pacjentów (numerki wyświetlane nad gabinetami).
Niezależnie od powyższego, możliwe jest zastosowanie metody identyfikacji tożsamości z wykorzystaniem nazwiska bądź imienia i nazwiska oraz innych niezbędnych danych osobowych pacjenta w przypadku Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, Izb Przyjęć pełniących funkcję SOR oraz jednostek ratownictwa medycznego oraz w każdej sytuacji, w której istnieje zagrożenie zdrowia bądź życia, a nie jest możliwe zastosowanie innych metod wskazanych powyżej.
Co ciekawe odpowiednie procedury powinny obowiązywać w trakcie rejestracji pacjenta. By zachować zasady RODO w rejestracji, urzędnicy radzą wydzielić tę strefę od poczekalni, np. naklejając na podłodze jaskrawą taśmę, która wyznaczy obszar, w jakim przebywać ma osoba obsługiwana, oddzielić strefę rejestracji ścianką, płytą plexi bądź szybą, ewentualnie barierką. Poradnik zaleca też zachowanie odpowiedniej odległości między stanowiskami obsługi pacjentów.
Napisz komentarz
Komentarze