Co wynika z najnowszych danych?
Chętniej alkohol kupujemy w sklepach niż w lokalach gastronomicznych. Ale tych jest zdecydowanie mniej niż punktów, w których sprzedają trunki wyskokowe. Najwięcej w sklepach wydajemy na mocny alkohol, powyżej 18% - 40 137 245,06 zł, drugie miejsce zajmują piwa oraz alkohol do 4,5% - 27 929 897,44 zł. Najmniej przeznaczamy na alkohol między 4,5% a 18% - 8 109 018,73 zł.
Podobnie wygląda to w punktach gastronomicznych: sprzedaż alkoholu do 4,5 % oraz piwa - 1 860 871,45 zł, sprzedaż alkoholu powyżej 4,5 % do 18%, za wyjątkiem piwa (wino) - 186 450,44 zł, sprzedaż alkoholu powyżej 18% (wódka)- 1 238 266,46 zł.
Jak widać nie ma u nas kultury picia wina, z jaką mamy do czynienia w krajach o mentalności południowej.
Niestety w Polsce nadal pijemy dużo. W maju tego roku podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwiązywania Problemów Uzależnień eksperci wskazywali, że jeszcze w 2016 r. wskaźnik spożycia czystego alkoholu na jedną osobę powyżej 15. roku życia w Polsce wyniósł 11,6 l, 2018 r. – 11,71 l, a w 2019 wzrósł do 11,89
Według danych CBOS w naszym kraju pije aż 84% dorosłych, ale tylko 1% przyznaje się do tego, że pije za dużo.
Dane jakie prezentujemy wynikają z deklaracji dotyczących sprzedaży alkoholu w ubiegłym roku składanych przez podmioty, które kontynuują działalność w tym zakresie. Nie ma w nich ujętych przedsiębiorców, którzy firmy zlikwidowali, a takich w Tomaszowie nie brakuje.
Wpływy z opłat za zezwolenia tworzą tzw. fundusz kapslowy, który co do zasady powinien być wydatkowany na profilaktykę alkoholową. Finansowane są z niego liczne stowarzyszenia, akcje społeczne, wydarzenia sportowe, wypoczynek dla dzieci i młodzieży.
Napisz komentarz
Komentarze