Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 23:21
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Gabriela Muskała: „Bardzo stęskniłam się za aktorstwem”

„Dość długo grałam tylko pozytywne bohaterki. Wszyscy chcieli mnie obsadzać w rolach ciepłych, miłych, niewinnych, często cierpiących kobiet - aniołków, bo tak wyglądam. Natomiast, żeby wykorzystać powłokę tego aniołka i wykreować potwora, jakim jest Dorota, potrzebna jest wyobraźnia reżysera. Ale też odwaga i ufność, że to zagram” – przyznaje w rozmowie z PAP Life Gabriela Muskała, która w czwartym sezonie serialu „Skazana” wcieliła się w psychopatkę.

PAP Life: Jak się zaczęła pani przygoda ze „Skazaną”? Zaproponowano pani rolę Doroty, czy był casting i trzeba było z kimś konkurować?

Gabriela Muskała: Nie, nie musiałam z nikim konkurować. Po prostu zadzwoniono do mnie z propozycją zagrania roli Doroty Wójcik - nowej postaci w trzecim sezonie „Skazanej”. Wtedy nie znałam jeszcze tego serialu, słyszałam tylko, że jest świetny. Ale zanim przeczytałam scenariusz nowych odcinków, obejrzałam błyskawicznie dwa pierwsze sezony, żeby zdecydować, czy w ogóle chcę wejść w ten świat. Zobaczyłam i z miejsca się zachwyciłam. A później przeczytałam scenariusz trzeciego sezonu. Wydawało mi się, że po tych dwóch pierwszych już nic w trzecim mnie nie zaskoczy… A tu, poza innymi fascynującymi nowymi wątkami, objawił się taki kąsek, tak ciekawa do zagrania postać. I wiedziałam już, że wchodzę w to, a właściwie skaczę z radością na główkę (uśmiech).

PAP Life: Pani bohaterka, delikatnie mówiąc, jest mocno zaburzona.

G.M.: Powiedzmy wprost - to psychopatka. Wiele ról lubię z sentymentu „nosić” sobie w pamięci. Ich cienie gdzieś siedzą w mnie, nie przeszkadzają mi w życiu, ale sobie są. Natomiast postać Doroty jest tak toksyczna, chora i niebezpieczna, że oczywiście ja - aktorka, bardzo polubiłam ją jako materiał do grania… Ale ja - człowiek, po zdjęciach, z ulgą i definitywnie się z nią pożegnałam.

PAP Life: Zastanawiała się pani, dlaczego to właśnie pani zaproponowano tę rolę?

G.M.: Nie mam najmniejszych wątpliwości, dlaczego. Zresztą reżyser i producent powiedzieli mi o tym otwarcie. Uznali, że moja raczej miła i budząca zaufanie powierzchowność, będzie świetnym kontrastem do tego przerażającego wnętrza bohaterki, którą mi powierzyli. I że to będzie bardzo ciekawe i zaskakujące dla widza, również dlatego, że takiej roli jeszcze nie grałam. Dla mnie to była świetna propozycja, bo spotkała się z taką moją naturalną tęsknotą i potrzebą, którą ma każdy aktor i każda aktorka – by nie grać ciągle tego samego. My aktorzy naprawdę mamy w sobie potencjał, żeby wcielać się w różne postaci. Oczywiście nie zagramy wszystkiego, bo nasze warunki fizyczne nas ograniczają. Ja nie zagram tyczkarki czy koszykarki, nie zagram już też 20-latki. Natomiast, jeżeli chodzi o mnogość statusów czy osobowości: dobra kobieta, zła kobieta, bogata, ale nieszczęśliwa, biedna, ale silna, naiwna manipulatorka, królewna ze wsi, czy prostaczka z miasta, to wszystko możemy zagrać. Wszystko zależy od wyobraźni reżysera, scenariusza, naszego talentu, umiejętności wchodzenia w czyjąś skórę. Ci, którzy obsadzają nas według kodu: „Tam zagrała morderczynię, to u mnie też zagra morderczynię”, idą na łatwiznę.

PAP Life: I pewnie czasami tak jest.

G.M.: Nawet częściej niż czasami. Dość długo grałam tylko pozytywne bohaterki. Wszyscy chcieli mnie obsadzać w rolach ciepłych, miłych, niewinnych, często cierpiących kobiet - aniołków, bo tak wyglądam. Natomiast, żeby wykorzystać powłokę tego aniołka i wykreować potwora, jakim jest Dorota, potrzebna jest wyobraźnia reżysera. Ale też odwaga i ufność, że to zagram.

PAP Life: Trudno było zagrać taką postać?

G.M.: Zagrać już nie, ale wyzwaniem były dla mnie przygotowania do roli. Musiałam zabrać się do tego inaczej niż do wszystkich moich wcześniejszych ról. Najczęściej gram postaci, które można spotkać w życiu, które mogę sobie poobserwować, zainspirować się kimś z bliskiego lub dalszego otoczenia. Albo nawet podpatrzeć na przystanku czy w sklepie kogoś, kto porusza się, czy mówi w taki sposób, takim językiem, jakim chciałabym, żeby moja postać mówiła. Ten sposób w przypadku Doroty nie mógł zadziałać, ponieważ nie znam - i na moje szczęście - nawet nie spotkałam nikogo o tak psychopatycznej osobowości. Dlatego inspirowałam się, oglądając filmy i seriale dokumentalne o psychopatach, a jest ich na różnych platformach mnóstwo. Bardzo dużo czytałam też o osobowościach psychopatycznych i to mi dało świetny punkt zaczepienia się w postaci Doroty. Takim najważniejszym dla mnie wektorem, który złapałam i który mi bardzo w tej roli pomagał, było odkrycie, że psychopaci mogą wszystko. Dają sobie chorą wolność, w której nie ma żadnych granic. W jednej sekundzie żartują lub wyznają miłość, a w drugiej zabijają i kroją w plasterki. I w obu tych sekundach nie ma w nich żadnych emocji.

PAP Life: Niektóre sceny graliście na terenach byłego zakładu karnego w Zabrzu. Czy to miejsce pomagało pani wejść w klimat?

G.M.: Bardzo. Kręciliśmy tylko na spacerniaku, ale przeszłam się po opuszczonych celach i to było dla mnie niesamowite doświadczenie. Tam jest jeszcze mnóstwo śladów po osadzonych, którzy ileś lat temu tam żyli. Taka prawdziwa przestrzeń jest bardzo inspirująca. Dużo bardziej niż najlepiej wykreowana scenografia.

PAP Life: Kilka miesięcy temu zadebiutowała pani jako reżyserka filmu „Błazny”, pisze pani scenariusze. Czy aktorka z doświadczeniem reżyserskim więcej widzi na planie?

G.M.: Oczywiście, że tak. To taki rodzaj skrzywienia, wynikający z nowej funkcji, którą sama sobie zafundowałam. Ale kiedy na planie jestem aktorką, nigdy nie wchodzę w buty reżysera czy reżyserki, z którymi pracuję, nigdy nie wchodzę w ich kompetencje, znam swoje miejsce w szeregu. Mogę zaproponować tysiąc aktorskich rozwiązań dla swojej postaci, ale to reżyser ma ostateczne zdanie, jak scena będzie wyglądać.

PAP Life: Nie chce pani porzucić aktorstwa dla reżyserii?

G.M.: Skądże, bardzo się stęskniłam za aktorstwem. Mam taką cechę, że jak coś robię, to naprawdę na sto procent. I kiedy zdecydowałam się przyjąć propozycję Szkoły Filmowej w Łodzi, żeby zrobić film ze studentami, to od początku miałam świadomość, że nie zajmie mi to pół roku, czy rok. Bo przecież trzeba napisać scenariusz. Potem jest proces przedprodukcyjny. Następnie zdjęcia, montaż, udźwiękowienie, cała postprodukcja. A to wszystko trwa… Tutaj trwało cztery lata. Żeby zrobić ten film dobrze, żeby intensywnie popracować z młodymi aktorami, dla których w większości był to debiut przed kamerą, i żeby samej przygotować się do debiutu reżyserskiego, odmówiłam wielu ciekawych ról. Więc, jako aktorka, naprawdę sporo poświęciłam. Dlatego teraz z takim głodem grania, wręcz zachłannością, wróciłam do teatru i na plan filmowy. Wiem na pewno, że nie poświęcę mojego ukochanego aktorstwa dla reżyserii i pisania. Ale wierzę, że będę umiała to godzić. Zresztą to moje nowe doświadczenie reżyserowania bardzo pomogło mi inaczej spojrzeć na aktorstwo.

PAP Life: Co dało w kreowaniu roli Doroty?

G.M.: Chociażby szersze spojrzenie. Doświadczenie reżyserii nauczyło mnie pokory aktorskiej i świadomości, że moja rola jest jednym z elementów konkretnego, skomplikowanego świata. Na planie starałam się być tą postacią. Dorota powstawała ze wspólnej pracy z reżyserem, ze scenarzystami, innymi aktorami. Kiedy decyduję się, czy jakąś rolę przyjąć, najważniejsza jest lektura całego scenariusza. Dopiero potem rola, którą miałabym zagrać. Nie mam satysfakcji z grania dobrej roli w złym projekcie. Zdarzyło mi się chyba dwa razy, że taką rolę przyjęłam z pełną świadomością, że to nie będzie dobry projekt. Najczęściej odrzucam takie propozycje, bo wiem, że to po prostu nie ma sensu. Natomiast w przypadku „Skazanej” wszystko grało. Wielka radość ze spotkania z reżyserem Bartkiem Konopką. Kolejny raz pracowałam z Agatą. Zawsze spotkania są dla mnie ważne. Pierwszy raz się spotkałyśmy z Agatą na planie krótkometrażowego filmu Darka Glazera pt. „Podróż”. Pracowałyśmy też razem w Teatrze Dramatycznym, następnie zagrałyśmy siostry u Kingi Dębskiej w filmie „Moje córki krowy”, a potem jeszcze walczące ze sobą córki gangsterów w serialu „Krew z krwi”. Za każdym razem od naszego poprzedniego spotkania mija kilka lat, jesteśmy już innymi kobietami. To też jest bardzo inspirujące.

PAP Life: Była pani wykładowczynią w szkole aktorskiej, nakręciła pani film o młodych aktorach. Co im pani mówi, kiedy pytają, jak sobie radzić w tym zawodzie?

G.M.: Nie ma prostej odpowiedzi. Dla mnie najważniejsze jest, żeby ci młodzi ludzie uwierzyli, że to, co ze sobą przynoszą, jest niezwykle cenne. Żeby nie starali się bezrefleksyjnie naśladować wielkich aktorów czy aktorek, ponieważ to do niczego dobrego nie prowadzi. Krystyna Janda jest jedyna, Jan Englert jedyny, Agata Kulesza jedyna. Ale oni też są jedyni i niepowtarzalni. I mają coś, czego nie ma Krystyna, Jan, Agata i żaden inny artysta. To jest ich indywidualność. Często w szkołach popełnia się błąd i te oryginalne osobowości próbuje się wcisnąć do jakiejś foremki skleconej z wielkich nazwisk. A zapomina się o tym, że oni przynieśli ze sobą skarb - swoje wnętrze i swój niepowtarzalny charakter, talent i wrażliwość. Najważniejsze to pozwolić im w to uwierzyć. Tak, by sami siebie docenili. Wtedy mogą rozwijać skrzydła.

PAP Life: Był taki moment, że aktorstwo panią rozczarowało?

G.M.: Nie, na szczęście ten zawód od początku odwzajemnił moją miłość, nigdy nie czekałam na role. Od wielu lat spełniam się i w teatrze, w filmie. Teraz gram w nowym serialu, arcyciekawą, podwójną rolę. Nie mogę jeszcze nic mówić, bo premiera dopiero za rok. Ale to kolejne aktorskie wyzwanie, jakiego nie doświadczyłam wcześniej. Lekko schizofreniczne, ale też zabawne. Ciągle z wielką radością nasycam się aktorstwem. (PAP Life)

Rozmawiała Iza Komendołowicz

Gabriela Muskała - aktorka, dramatopisarka, scenarzystka. Absolwentka i wykładowczyni łódzkiej PWSFTviT. Od 2019 związana z Teatrem Narodowym w Warszawie. Gościnnie gra też w Och Teatrze i Teatrze Garnizon Sztuki. Laureatka wielu prestiżowych nagród i wyróżnień, w tym czterech teatralnych Złotych Masek, filmowego Orła oraz nagrody za rolę drugoplanową na festiwalu w Gdyni („Wymyk”). Uznanie przyniosły jej m.in. role w filmach: „Fuga” w reż. A. Smoczyńskiej (Muskała jest też autorką scenariusza) „7 uczuć” M. Koterskiego czy „Moje córki krowy” K. Dębskiej. Jest autorką sztuk, pisanych wspólnie z siostrą Moniką Muskałą, pod pseudonimem Amanita Muskaria. Napisała scenariusz i wyreżyserowała film „Błazny”, w którym wzięli udział studenci Wydziału Aktorskiego ze Szkoły Filmowej w Łodzi (2023).

 

Ostatnia, czwarta seria „Skazanej” miała premierę 11 czerwca na platformie Max.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Dawid Podsiadło - Dokumentalny  w Helios na Scenie Dawid Podsiadło - Dokumentalny w Helios na Scenie W czerwcu 2024 roku Dawid Podsiadło zagrał 7 koncertów stadionowych dla pół miliona widzów. Finałem tej trasy były rekordowe dwa koncerty na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla prawie 200 tys. osób. Ten film to zapis tych 7 wyjątkowych dni, a zobaczymy go już 3 grudnia w kinach Helios.Film „Dawid Podsiadło – Dokumentalny” to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów na pełną emocji podróż, towarzysząc Dawidowi Podsiadle podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.Kamery śledzą Dawida nie tylko na scenie, ale przede wszystkim za kulisami – w chwilach skupienia, zmęczenia, radości i refleksji. Film pokazuje jego prawdziwą twarz: człowieka pełnego pasji, ale i niepewności.Dawid otwiera się przed widzami, dzieląc się przemyśleniami o drodze, którą przeszedł, o presji związanej z popularnością oraz o tym, co dalej po zakończeniu tak ogromnej trasy. Obecność znakomitych gości, takich jak Edyta Bartosiewicz, Monika Brodka, Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Ralph Kaminski, Kortez i Vito Bambino zdecydowanie podkreśla wagę tego etapu.To unikalna okazja, aby zobaczyć, jak wygląda życie artysty w momentach triumfu, ale i w tych cichszych, bardziej intymnych chwilach, kiedy sceniczne światła gasną, a pytanie „co dalej?” staje się najważniejsze.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.12.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: królakTreść komentarza: Słusznie, tylko że taki rower miejski, który by uatrakcyjnił takie zwiedzanie przerasta możliwości tutejszych miejskich władz.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Kto powiedział, że tylko Tomaszów Maz. można zwiedzać. W trasach turystycznych trzeba uwzględniać cały powiat i okolice.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Urzędnik to jest taka osoba (opłacana z naszych podatków), która ma swojego szefa i odpowiadającego za pracę urzędnika.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Ajdejano na prezydenta Tomaszowa, na Starostę, na posła, na Prezydenta RP i wtedy wszyscy MAMY RAJ !!!!Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: CzlowiekTreść komentarza: Niestety Pan dr Chudzik odchodzi i niedługo czekają nas prawdopodobnie rządy specjalsty od mobbingu P.Glimasińskiego. Długo się wiec nie nacieszyliśmy. Pracownicy szpitala są wściekli bo nie chcą takiego pseudo-prezesa, ale nikt ich przecież o zdanie nie pyta... To skandal że szpitalem rządzi polityka. Nie są ważne kwalifikacje i rozum, tylko "uklady". Może Pan Strzępek przeprowadzi rekonesans w szpitalu i spróbuję się dowiedzieć dlaczego szpitalem ma rządzić ktoś kto nie ma o tym pojęcia i już udowodnił w MZK że jest bardziej niż beznadziejny????Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Urzędnikom trzeba powiedzieć co mają robić i czym się zajmowaćŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnika
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 533 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533 Cena: Do negocjacjiZapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego punktu zaopatrzenia medycznego Tomaszów Maz. ul. Słowackiego 4Na zdjęciu: Obudowa PB 533 w kolorze nabucco z wkładem PB 521 z okrągłymi podstawami łóżka oraz frontami z nakładką tapicerowaną. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa.Wysokiej jakości obudowa drewniana PB 533 dostępna w kilku kolorach w połączeniu z wkładem regulowanym PB 521 tworzy spójną całość i oddaje domowy charakter łóżka przy zachowania jego podstawowych funkcji. Możliwość konfiguracji wyposażenia dodatkowego w postaci np. składanych barierek bocznych sprawia, iż model ten cieszy się dużym zainteresowaniem klientów indywidualnych oraz placówek opiekuńczych.  Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Tapicerowana nakładka (opcja)3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżka (opcja)OPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kół • tapicerowana nakładka frontuPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 96 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:106,8 kgStopki regulowanemax 100 mm FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-533 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama