Prawda, że jest to coś, co wszystkich interesuje? Oczywiście jest to potrzebne działanie, którego nikt nie kwestionuje, ale organizowanie z tego powodu konferencji i zmuszanie wykonawcy do publicznego podpisywania umowy, jest chyba sporym nadużyciem. Tego typu inwestycje remontowe, to działalność bieżąca.
Prezentowanie jej jako jakiegoś niebywałego sukcesu może świadczyć o tym, że poważniejszych sukcesów.... nie ma. Pytanie, jakie się nasuwa może wydawać się śmieszne, ale wcale takie nie jest, bo co dalej: podpisanie umowy na dostawę żarówek albo papieru toaletowego? Tego typu zakupy naprawdę mogą być sporym sukcesem biorąc pod uwagę stan finansów naszego powiatu.
Staroście Mariuszowi Węgrzynowskiemu, który przy każdej okazji epatuje własnym katolicyzmem, przypominamy pierwszy z grzechów głównych.
Napisz komentarz
Komentarze