Publicystyka

Od razu napiszę, że na sporcie specjalnie się nie znam. Trenowałem, co prawda, trochę boks i coś tam jeszcze, ale wybitnym specjalistą bym się nie nazwał. Patrzę na zmagania sportowe oczyma widza, a także podatnika, z którego pieniędzy są one często finansowane. Nie działacza, czy trenera. Może to i dobrze, bo kiedy oni o sporcie dyskutują, okazuje się, że mają percepcję zawężoną do własnego podwórka (czy inaczej boiska, a horyzont myślowy kończy się na końcówce własnego nosa. I to chyba jest główny powód tego, że nie ma u nas jakichś wielkich i spektakularnych sukcesów sportowych. Taki też będzie ten felieton. Prawym okiem o lokalnym sporcie.

Wiem, że kiedyś już pisałęm felieton na ten sam temat. Niezbyt lubię się powtarzać... ale trudno. Skoro trzeba, to trzeba...

Kacper Wojtysiak wraz z ojcem Jackiem od kilku lat parają się wytwarzaniem broni białej. O swojej nietypowej pasji i pracy w kuźni opowiedział w rozmowie.

Mniej więcej raz do roku czytamy informacje o tym, że kolejne samorządu dokonują zakupu tzw. służb ponadnormatywnych od Policji Rzeczpospolitej Polskiej. Przyznam, że za każdym razem, kiedy to czytam, to po prostu krew mnie zalewa.

Przyznam od razu, że ustawy, o której mowa nie czytałem, a swoją wiedzę opieram jedynie na doniesieniach medialnych. Chodzi o nowy podatek, którym już niedługo zostaniemy obciążeni prawdopodobnie wszyscy. Tym razem poczujemy go wyraźnie we własnych portfelach. Chodzi o nowe daniny związane z posiadaniem nieruchomości. Obciążeni nim zostaną wszyscy przedsiębiorcy, których majątek tego rodzaju łącznie przekroczy wartość 10 milionów złotoch. Podatek ten wprowadzony jest w miejsce zapowiadanego w kampanii wyborczej przez PiS podatku od supermarketów. Mówiono, że będzie on wyrównywał szanse małych przedsiębiorców. Tymczasem obliczony był jedynie na generowanie przychodów do coraz bardziej dziurawego budżetu Państwa.

Od muzyka do fotografika. Orzypominamy felieton Antoniego Malewskiego

Zainteresowanie rzeczami na literę "M" przeszło mi w drodze powrotnej do Chiang Rai. Na turystycznej mapce okolic tego, w miarę nowoczesnego, biorąc pod uwagę jego rozmiary, miasteczka, znalazłem kilka wodospadów, eko-plantacji, wiosek plemiennych i świątyń. Zmiana z "M" na "W" byłaby, jednak, zbyt drastyczna. Tym bardziej, że wodospadów się ostatnimi czasy naoglądałem i, przez najbliższe kilka tygodni, z pewnością żaden nie zrobi na mnie większego wrażenia niż woda płynąca z odkręconego kranu. Kontaktów z rolnictwem, po uganianiu się za głupimi kwiatkami przez bezkresne pola ryżowe i rzęsisty deszcz również miałem dosyć. Zdecydowałem się więc na odwiedzenie wioski plemienia Karen - jednej z rzekomych perełek niegdysiejszego Królestwa Lanna.

Wczoraj w sieci ukazał się artykuł o tym, że Patryk Jaki dogania w sondażach do niedawna dominującego w Warszawie Rafała Trzaskowskiego. Mój komentarz do artykułu brzmi: casus Dudy. Podobnie jak w tamtym przypadku mamy gonienie faworyta (żeby nie powiedzieć dominatora) i być może na koniec zwycięstwo outsidera. Trzeba to przyznać nawet jeśli się PiS-u nie lubi. Szkoda czasu na to, by zaklinać rzeczywistość.

Rozmawiamy z Piotrem Radziszewskim, działaczem Stowarzyszenia na Rzecz Zmiany Konstytucji Kukiz'15

Zazwyczaj, słysząc jakąś nazwę, nazwisko, czy imię, przed naszymi oczyma, rozpościera się jakaś mniej lub bardziej ścisła wizja. Przeskakujące w ten sposób iskierki w zwojach mózgu, tworzą, tak zwany, stereotyp. Przed przyjazdem do Laosu, mój stereotyp na temat tego kraju wyglądał tak:

Pani Aneta jest opiekunką prawną chłopca chorego na afazję. Po raz pierwszy spotkaliśmy się jesienią ubiegłego roku. Zwracała mi uwagę na fakt, że w Tomaszowie nie ma prowadzonych rzetelnych zajęć rehabilitacyjnych dla dzieci niepełnosprawnych. W tym wczesnego wspomagania rozwoju dziecka. Rodzice stukają od drzwi do drzwi. Odsyłani są od placówki do placówki. Ostatecznie zmuszeni są do poszukiwania pomocy poza granicami Tomaszowa Mazowieckiego.

Kampania wyborcza jeszcze oficjalnie się nie rozpoczęła ale nie da się ukryć, że jest już w toku. Polityczna walka trwa. Póki co nie skupia się jednak na programach i propozycjach dla miasta. Tematem dominującym opozycyjnego przekazu jest zadłużenie miasta. Ktoś wybiera taką formułę prowadzenia samorządowej kampanii. Czy ma rację? Oczywiście przekonamy się jesienią. Może się jednak okazać, że ta droga prowadzi do... nikąd. Dlaczego?

W każdym powiatowym miasteczku w centralnej Polsce stały cerkwie prawosławne, które w okresie międzywojennym burzono. To wtedy przestały istnieć przepiękne świątynie m.in. w: Końskich, Opocznie, Tomaszowie Mazowieckim. Czy współcześnie Europa jest zdolna do zbudowania wspólnej polityki wobec Rosji?

Dr Ryszard Schnepf, były Ambasador RP w Hiszpanii, na Kostaryce i w USA, 23 maja 2018 roku na Uniwersytecie Gdańskim wygłosił – na zaproszenie studentów z Koła Naukowego Prawa Konstytucyjnego UG - wykład pt. „Świat według Trumpa”.

Równo osiem lat temu Tomaszów Mazowiecki zagościł na łamach ogólnopolskiej prasy i telewizji za sprawą Roberta Frycza, twórcy portalu Antykomor.pl. Do 25 letniego wówczas tomaszowianina zapukała wczesnym rankiem drużyna radosnych "elfów" w kubraczkach z napisem ABW. Po okazaniu nakazu przeszukania zabezpieczono cały znaleziony w mieszkaniu sprzęt komputerowy. Wkrótce Fryczowi postawiono zarzuty znieważenia głowy państwa w osobie Bronisława Komorowskiego. Od początku nie było wątpliwości, że sam Prezydent z przeszukaniem i zarzutami nic wspólnego nie miał, prokuratura usłużnie wszczęła postępowanie na wniosek usłużnego obywatela.

Rozmowy pomiędzy rodzicami i dziećmi na temat seksualności należą do jednych z najtrudniejszych. Szczególnie wymagający jest coming out, czyli rozmowa, w której osoba homoseksualna decyduje się poinformować rodziców o swojej orientacji. Z pewnością warto się do niej dobrze przygotować.

Z rodzicami Ani znamy się już „x lat”. Różnica wieku między nami jest dość spora, bowiem około 10 lat. Jako dziecko wiele słyszałem o jej chorej córce, a to od rodziców, a to z przypadkowych rozmów. Przez ostatnie lata, obraz ich sytuacji rodzinne nabrał dla mnie bardziej realnego kształtu, gdyż dziś sam jestem nie tylko dorosłym człowiekiem, ale też już ojcem.

O ja pierdziele - zakląłem delikatnie pod nosem, kiedy przeczytałem informację o konfrontacjach muzycznych, w których wykonawcy i zespoły będą walczyć o nagrodę Prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego. Początkowo myślałem, że to jakiś żart na prima aprilis. Okazało się, że jednak nie. O co mi dokładnie chodzi? Postaram się krótko wyjaśnić.

Od 3 marca br. weszło w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. Zmieniło ono w sposób zasadniczy sytuację pacjentów, korzystających z wyrobów absorpcyjnych (w tym pieluchomajtek). Jak zwykle pod pozorem tego, że Rząd daje obywatelom więcej, daje oczywiście mniej. Ciemny naród wszystko kupi - jak mówił dowodzący obecnie Kur-wizją, specjalista od czarnego PR. Tyle tylko, że przy okazji tworzy się takie zamieszanie, że nikt nic nie kuma. Minęły dwa miesiące ale lekarze nadalmodmawiają pacjentom wypisywania zleceń według nowych zasad.

Jesteśmy w trakcie roku wyborczego. Już są zawiązywane komitety, koalicje, jak również rozpoczyna się proces prezentacji aspirujących do fotela prezydenta naszego miasta. Są to oczywiście istotne wiadomości. Pamiętajmy jednak, że kampania jeszcze się nawet oficjalnie nie rozpoczęła, a tymczasem w naszym mieście dzieje się mnóstwo istotnych rzeczy. Oczywiście można oceniać według własnego uznania, które informacje powinny mieć większy priorytet, wszakże dla każdego są sprawy ważne i ważniejsze...