Poniżej publikujemy w całości plan finansowy przygotowany przez dyrekcję Powiatowego Centrum Animacji Społecznej. To, co zwraca w nim przede wszystkim uwagę to fakt, że 65 procent wszystkich kosztów to wynagrodzenia wraz z pochodnymi. PCAS generuje 30,13 etatu a łączna wartość to prawie 1 milion 860 tysięcy złotych. Pracownicy to zarówno kadra administracyjna, jak i instruktorzy i pracownicy obsługi. Szybka kalkulacja pozwala nam więc wyliczyć, że średnia pensja w tej placówce kulturalnej wynosi 5166 złotych. Można powiedzieć: szok i niedowierzanie.
Powiat Tomaszowski dopłaca do PCAS 2,2 miliona złotych. Tyle, że jest to mocno teoretyczne. Do tej kwoty należy bowiem doliczyć dochody z najmu majątku, którego właścicielem jakby nie było jest powiat. Z informacji, jakie uzyskaliśmy od radnych Komisji rewizyjnej wynika, że z zajęć w PCAS korzysta ok. 150 osób. Dla porównania można przywołać często krytykowaną Arenę Lodową. Jej utrzymanie kosztuje miasto 1,5 miliona złotych.
Organizowane są w niej liczne imprezy, a w ubiegłym roku skorzystało z niej 80 tysięcy osób. Koszty funkcjonowania wszystkich miejskich placówek kulturalnych zrzeszonych w MCK to ok 3 miliony złotych. W tych pieniądzach jest organizacja Polish Love Jazz Festiwal, chór miejski oraz rewelacyjna miejska orkiestra. Dysproporcje widoczne są gołym okiem. Ale można je mnożyć. kolejny przykład to Ośrodek Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych, który kosztuje 1,8 miliona rocznie.
Być może ktoś w tym miejscu przywoła sytuację pandemiczną. Oczywiście koronawirus to doskonała wymówka na wszystko. Tylko, że plan dotyczy przyszłego roku a skalę działalności można ocenić po innych cyfrach ujętych w zestawieniu. Jedną z nich jest koszt zadań kulturalnych, edukacyjnych i sportowych. Przez cały rok ma on wynieść 30 tysięcy złotych. Z kolei wpływy od uczestników zajęć to tylko 98 tysięcy.
Mnożenie wielu niepotrzebnych etatów i generowanie kosztów, to nie jest jedynie problem w PCAS. Zatrudnianie radnych, takich, jak wspomniany wyżej Paweł Łuczak (próby dowiedzenia się czym właściwie zajmuje się ten reprezentant Platformy Obywatelskiej okazują się całkowicie bezowocne) trudno nazwać inaczej niż korupcją polityczną. Ślepe polityczne etaty tworzone są też w samym starostwie powiatowym a nawet Tomaszowskim Centrum Zdrowia, gdzie (przynajmniej niektórzy) radni walczą o każdą złotówkę na ratowanie życia ludzi.
Niestety mamy do czynienia z niespotykanym dotąd poziom niegospodarności i nonszalancją przy wydawaniu publicznych pieniędzy. Co na to radni? Milczą. Może więc czas na jakieś zmiany i odwołanie ze stanowisk osób, które się na nie po prostu nie nadają.
Napisz komentarz
Komentarze