Listy czytelników

Kilka dni temu na ul. Szerokiej Powiat ustawił znak B-36 ( zakaz zatrzymywania) jadąc od ronda Gen. Andersa zaraz za wjazdem w ul. Paszkowskiego oraz od drugiej strony za skrzyżowaniem z Ul. Kwiatową

Reforma systemu odbioru śmieci, przeprowadzona kilka lat temu okazuje się być mało skuteczna. Najmocniej chyba uderzyła w biedaków utrzymujących się ze zbierania makulatury, butelek i złomu. Na masowych śmieciarzy nie podziałała. Do lasów trafiają nadal odpady budowlane i pochodzące z warsztatów samochodowych. Czy ktoś załata lukę w prawnym systemie.

Szanowni Państwo, Dążąc do zdobycia dodatkowych środków finansowych na działalność statutową szkoły, Rada Rodziców przystąpiła do programu: Przekaż 1,5% podatku na działalność swojej szkoły. Program umożliwi pozyskiwanie przez Radę Rodziców - za pośrednictwem Krajowego Stowarzyszenia Pomocy Szkole Organizacji Pożytku Publicznego nr KRS: 0000270261

W wielu miejscach w Tomaszowie brakuje możliwości zaparkowania samochodu. Jednym z takich newralgicznych punktów jest parking przy rondzie im. Romana Dmowskiego. To nie tylko obszar, gdzie zlokalizowanych jest wiele punktów handlowo usługowych, ale też instytucji, jak chociażby ZUS. Mieszkańcy pobliskiego osiedla od dłuższego czasu skarżą się na auta pracowników i petentów, które zaparkowane bywają niemal wszędzie. Tymczasem, jak piszą nasi czytelnicy, plac przy pawilonie handlowym stał się darmowym miejscem reklamowym. Chcąc przyjechać do poradni Medica, czy w jakimkolwiek innym celu nie można znaleźć miejsca, by zatrzymać się samochodem, bo poustawiane są tu na stałe przyczepki z konstrukcjami, do których przymocowane są banery reklamowe. - Czy można z tym zrobić porządek - pytają czytelnicy portalu? Można przynajmniej spróbować.

W ostatnim czasie wielu naszych czytelników przysyła do nas maile o panujących w mieście ciemnościach. O tej porze roku mrok zapada stosunkowo szybko. Na ulicach robi się niebezpiecznie

Okazuje się, że wandale potrafią pojawić się wszędzie. Niszczą ławki parkach, obudowy grzejników w urzędach a nawet szyby w domach parafialnych.

Piszę, bo sprawa nie jest łatwa. Sprawa dotyczy dzielnicy, w której znajduje się osiedle domków jednorodzinnych „Piaskowa” – od lat zaniedbanej i zapomnianej, która odzyskała uznanie dopiero od początku pierwszej kadencji Pana Marcina Witko jako prezydenta i jego radnych - czytamy w liście do naszej redakcji przesłanym przez radnego miejskiego, Krzysztofa Dziubałtowskiego

- Do kogo zwrócić się o zapłatę za powieszenie baneru reklamującego kandydata na posła na moim ogrodzeniu, który zrobił to bez mojej wiedzy i zgody? - pyta jeden ze stałych czytelników naszego portalu? Odpowiedź na to jest prosta. Do samego kandydata lub komitetu wyborczego. Można też złożyć skargę do Komisarza Wyborczego. Może ona skutkować daleko idącymi konsekwencjami. Nawet "korekcie" dotacji wypłacanych partiom politycznym. Na fotografiach widoczne są kandydatki Prawa i Sprawiedliwości, ale podobne maile wysyłają do nas właściciele posesji, z których korzystają także inne komitety wyborcze. Nikt nie zadaje sobie trudu, by podpisać stosowną umowę. Banery wieszane są też na elementach zabezpieczających ustawionych wzdłuż dróg publicznych. Zgodnie z prawem osoby je wieszające powinny wnosić opłaty za tzw. "korzystania z pasa drogowego". Te opłaty wcale nie są niskie. Najczęściej nalicza się je od powierzchni reklamy i czasu na jaki została powieszona. Podobnie nie wolno wieszać reklam na przystankach i słupach energetycznych. Jeśli ktoś powiesił baner wyborczy na waszej posesji, bez waszej zgody, to piszcie do nas. Będziemy każdy przypadek nagłaśniać.

Jak zwrócić na siebie uwagę w czasie trwającej kampanii wyborczej? Sposoby na to są przeróżne. Jedni wieszają setki banerów, które chyba tylko cudem będzie można rozliczyć w ramach limitów finansowania. Inni szukają metod mniej konwencjonalnych, chociaż nie zawsze nowatorskich. Ktoś rozdaje jabłka, ktoś inny... prezerwatywy. Młoda kandydatka lewicy z miejsca piątego na liście postanowiła podpromować się właśnie w ten sposób. Na opakowaniu dwóch chłopców trzymających się za ręce i podobnie prezentujące się dwie dziewczynki. Pary mieszanej nie dostrzegliśmy. Fotografię otrzymaliśmy od czytelniczki portalu z pytaniem: czy mamy do czynienia z jakąś formą heterofobii? Nie jesteśmy w stanie udzielić na nie odpowiedzi. Może ktoś z naszych czytelników w tym względzie pomoże

20 lat...tyle czasu mieszkańcy uliczki Długiej  w Tomaszowie Mazowieckim czekali na jej modernizację.

Dzień dobry, pokładam ogromną nadzieję w mocy internetów, a że temat dotyczy Tomaszowa, to może pomożecie. Jak byłam mała, to mama śpiewała mi piosenkę o Tomaszowie, z którego zresztą pochodzi. Niedawno, w archiwalnym wydaniu Przekroju znalazłam tekst tej piosenki i informację, że pochodzi on z listu jednej z czytelniczek tegoż pisma. Niestety nie ma żadnej więcej informacji, a bardzo mi zależy na dotarciu do źródła. Tekst idzie tak:

Mam na imię Jowita i jestem mamą 6-letniego Ksawerego. Mój synek jest bardzo chory i potrzebuje Waszej pomocy! Jego życie od pierwszych dni jest niezwykle trudne... Jestem dumna z tego, jak dzielnie walczy, pomimo tylu przeciwności.

Szanowna Redakcji. od lat w naszym mieście rodzina Dębców organizuje świąteczne spotkania dla potrzebujących. Idea piękna i szczytna, co do tego nie mam najmniejszej wątpliwości, ale ostatnio jedna rzecz mnie niepokoi. Zwróciłam uwagę na to, że nikt absolutnie nie szanuje prywatności ludzi, którzy tam przychodzą na przedświąteczny poczęstunek. Na Facebooku zamieszczane są zdjęcia, filmiki, a pracownicy tomaszowskich mediów robią tzw. "live" itd. Czy tak to powinno wyglądać?

Przez ostatnie kilka dni wylano na naszą redakcję całe morze różnego rodzaju obrzydliwości w związku z tym, że zwróciliśmy uwagę na niewłaściwe zachowanie stowarzyszenia Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Dostawaliśmy dziesiątki obraźliwych i wulgarnych maili i pogróżek. Zapewne mało osób zrozumiało, że nasze artykuły nie dotyczą tylko warunków przetrzymywania zwierząt, ale bezprawnego i niehumanitarnego traktowania ludzi. Na szczęście nie wszystkie maile, jakie do nas dotarły stanowiły mało przyjemne epitety i groźby pozbawienia życia. Dzisiaj rano humor poprawił nam Róża

Do naszej redakcji często piszą mieszkańcy z różnego rodzaju problemami. Tym razem na nasz redakcyjny adres dotarł jednak mail z podziękowaniem. Takie wiadomości również chętnie publikujemy. Przy okazji pojawiła się taka refleksja, że o wiele łatwiej na coś nam narzekać niż komuś za jego wysiłek i pracę podziękować. Może, gdybyśmy robili to częściej nasz świat wyglądałby inaczej?

Okolice ulicy Chopina okazują się ulubionym miejscem nocnych spacerów dla sporej rodzinki dzików. Dziękujemy Arkowi za podesłanie filmu i ostrzegamy przed możliwością nocnego spotkania tej "wesołej ferajny"

Kierowcy ciężarówek nadal nic sobie nie robią z obowiązujących zakazów i nadal jeżdżą ulicą Nagórzycką i dalej przez tamę na Pilicy. Nie odstraszają ich nawet roboty drogowe i obowiązujący w tej chwili ruch wahadłowy. Auta na opoczyńskich numerach rejestracyjnych, wożące piasek z kopalni poruszają się "konwojami" po kilka sztuk równocześnie. Mieszkańcy dzielnicy pytają: czy Policja naprawdę jest bezsilna? Jeżeli tak, to może sensownym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie kamery miejskiego monitoringu? Będzie to zdecydowanie tańsze niż naprawa zniszczonych dróg

Wracając wczoraj z trasy na bazę rzuciły mi się w oczy tablice informujące o objeździe do Opoczna dla pojazdów powyżej 3.5 dmc w związku z remontem mostu na Pilicy - napisał jeden z czytelników naszego portalu

- Dzień dobry pisze do Państwa i prosiłabym o interwencje w sprawie cen które nie zgadzają się z cenami przy kasie. Jest wiele produktów na półkach które nie zgadzają się z rachunkiem przy kasie. Wczoraj byłam tylko po bułki cena 6.29 przy kasie 8.29. Piwo w lodówce 3.19 przy kasie 3.79 ect. Sklep Dino znajduje się na ul. Św. Antoniego. Rozmawiałam z infolinią żeby ten problem w jakiś sposób rozwiązać niestety do dzisiejszego dnia nic się nie zmieniło. Do tego dochodzi bardzo nie miła obsługa która jest wręcz bezczelna i arogancka. Bardzo proszę przyjrzeć się temu problemowi, może dzięki Państwa interwencji zajdą jakieś zmiany na korzyść mieszkańców naszego miasta - napisała do nas jedna z czytelniczek portalu

Chciałabym w imieniu swoim i mieszkańców ul. Reja i Młodzieżowej prosić o pomoc w nagłośnieniu sprawy. Pies typu amstaf, który jest bardzo agresywny (atakuje ludzi i nasze zwierzęta), biega sobie po tych ulicach, bo właściciel ma w nosie czy zagraża on mieszkańcom. Kilkukrotnie była zgłaszana sytuacja policji, która twierdzi, że nic może zrobić.