16 września 2015r. dwóch mężczyzn w niecodzienny sposób urozmaiciło sobie wieczór. Obaj z racji wykonywanej pracy czasowo zamieszkali w jednym z tomaszowskich hoteli. Po kolacji zakrapianej alkoholem postanowili pojechać do sklepu.
Widocznie jazda w stanie nietrzeźwości nie była dla nich wystarczającą atrakcją, więc zabawili się w policjantów. Na dachu osobowego mercedesa, którym się poruszali, umieścili niebieskie światło błyskowe, tzw. koguta i postanowili kontrolować pojazdy.
Około godz. 20.30 na ul. Orzeszkowej zajechali drogę pierwszemu kierującemu. Podczas „kontroli” poinformowali mężczyznę, że sprawdzą jego trzeźwość. Gdy jednak kierujący poprosił o okazanie legitymacji służbowej, odstąpili od tej czynności i odjechali.
Mężczyzna telefonicznie poinformował o tym fakcie dyżurnego tomaszowskiej policji. Dowcipnisie na stacji paliw przy ul. Barlickiego próbowali jeszcze wylegitymować dwie kobiety. One również zażądały okazania legitymacji. Gdy fałszywi tajniacy zrezygnowali i odjechali, zaniepokojone kobiety powiadomiły dyżurnego policji.
Dalsze próby podszywania się pod funkcjonariuszy udaremnili już tomaszowscy policjanci zatrzymując mercedesa z kogutem na ul. Warszawskiej. Za jego kierownicą siedział nietrzeźwy 47-letni mieszkaniec Gdańska mający ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Pasażerem był jego 25-letni kolega mający w organizmie 0,7 promila alkoholu. Mężczyzn osadzono w tomaszowskiej komendzie, a ich samochód zabezpieczono. Następnego dnia obaj usłyszeli zarzuty podawania się za funkcjonariuszy policji, za co grozi do roku pozbawienia wolności. Ponadto 47-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Napisz komentarz
Komentarze