Lechia mimo słabej pozycji rywala w lidze nie miała łatwego zadania. W składzie Pogoni od pierwszej minuty obejrzeliśmy aż czterech gracz, którzy na co dzień mają przyjemność regularnie grać w pierwszej lidze. Michał Ogrodnik w tym sezonie zaliczył 19 występów we wspomnianej klasie spędzając na murawie łącznie 1039 minut. Piotr Krawczyk ma za sobą 17 takich gier (1119 minut). Paweł Drażba zagrał łącznie w 14 grach pierwsze ligi, z czego osiem w wyjściowej jedenastce. Dawid Dzięgielewski jest zawodnikiem rotacyjnym (5 występów w „11” pierwszej drużyny Pogoni, 8 gier z ławki). Wszyscy wystąpili w środowym spotkaniu od pierwszej minuty
Gospodarze nie ulegli jednak presji i rozpoczęli mecz bardzo żywiołowo. Już w 2 minucie przyjezdni otrzymali pierwsze ostrzeżenie. Podanie z głębi pola Mireckiego do Rozwandowicza kończy się wyjściem bramkarza Piotra Antoszczuka na 17 metr i dalekim wykopem.
Napór rozpędzonej Lechii trwa. W 9 minucie piłkę otrzymuje ustawiony na prawej stronie Potakowskiego. Daniel podciąga futbolówkę kilka metrów, po czym posyła ją wzdłuż linii bramkowej. Całość pięknym zamknął Rozwandowicz i Lechia obejmuje prowadzenie 1:0.
Niestety po strzeleniu gola do głosu dochodzą goście. Zielono – czerwoni dali się zepchnąć do głębokiej defensywy i mogli za to słono zapłacić. W 14 minucie po jednej z akcji ofensywnych piłkarzy Siedlec futbolówka odbija się od interweniującego obrońcy zespołu z Nowowiejskiej, a następnie od poprzeczki.
W drugim kwadransie gry obejrzeliśmy wyrównaną grę po obu stronach boiska. W 23 minucie ponownie pokazała się Potakowski, jednak nasz skrzydłowi tym razem zaliczył boczną siatkę.
Sześć minut później goście wywalczyli rzut rożny. Zrobiło się gorąco. Na szczęście piłka odbita od Prusinowskiego wpadła w rękawice Chachuły. Kilkanaście centymetrów w prawo, bądź lewo a rywale mogliby się cieszyć z wyrównania.
W ostatnim kwadransie pierwszej połowy ponownie mecz zdominowała Lechia. W 34 minucie piękna akcja zespołowa Lechii przypieczętowana została precyzyjnym dośrodkowaniem Potakowskiego w pole karne do świetnie ustawionego na około 6 metrze Mireckiego. Powinno być 2:0, jednak uderzenie głową Marcina nie znalazło drogi do bramki Antoszczuka.
Do przerwy mimo kolejnych szans Jardela i Mireckiego wynik nie uległ zmianie.
Po przerwie Lechia całkowicie zdominowała obraz gry. Nasi zawodnicy co rusz próbowali przełamać silną defensywę rywala, ale ta spisywała się bardzo dobrze. Kiedy wydawało się, iż kwestia kolejnego gola dla drużyny z Nowowiejskiej to kwestia czasu świetny kontratak wyprowadzili przyjezdni.
Akcja lewym skrzydłem Pogoni, kończy się przepchnięciem Matysiaka, a po chwili wbiciem piłki wzdłuż linii bramkowej i skutecznym strzałem Piotra Krawczyka. Wracają koszmary z Grodziska Mazowieckiego, kiedy to o podziale punktów zadecydowała nieskuteczność naszej drużyny. Na tablicy wyników 1:1.
Lechiści pokazali charakter i szybko podnieśli się z kolan. W 77 minucie składną ofensywą zielono – czerwonych uderzeniem głową zamknął Milczarek. Na trybunach zapanowała euforia, gdyż po strzale naszego obrońcy Piotr Antoszczuk po raz drugi wyciągał piłkę z siatki.
Lechia mimo wzmocnień rywala, odnosi swoje ósme zwycięstwo w sezonie. Pozycji w tabeli jednak nie poprawili i tomaszowski zespół nadal zajmuje 12 miejsce w lidze. Nasza strata do ósmej pozycji wynosi jednak zaledwie cztery punkty.
RKS Lechia – Pogoń II Siedlce 2:1 (1:0)
1: 0 Jakub Rozwandowicz 9”
1: 1 Piotr Krawczyk 69”
2: 1 Mateusz Milczarek 77”
RKS Lechia: Chachuła – Milczarek, Dolot, Matysiak, Matuszczyk – Prusinowski (76” Król), Żytek, Potakowski (64” Witczak) – Rozwandowicz, Jardel (90+2” Wiejak), Mirecki (89” Stańdo)
Pogoń II Siedlce: Antoszczyk – Wójcik, Panufnik, Zawadka (46” Tomalski), Majczyna (87” Kaszubowski) – Ogrodnik (70” Janusiewicz), S. Krawczyk (65” Buga), Dmowski, P. Krawczyk - Dzięgielewski, Drażba
Napisz komentarz
Komentarze