Lechia do dzisiejszego spotkania przystąpiła z jedną zmianą w porównaniu do zeszłotygodniowej jedenastki. Wiktor Żytek w środku pola zmienił Szymona Wiejaka. Obok byłego gracza ŁKS Łódź wystąpili: Holewiński, Matysiak, Cyran, Milczarek, Matuszczyk, Szymczak, Prusinowski, Potakowski, Rozwandowicz, Mirecki.
Nasza drużyna od pierwszej minuty starała się narzucić szybkie tempo. Prawdziwe emocje rozpoczęły nam się w siódmej minucie, kiedy to Maciej Prusinowski pięknie uderzył na bramkę Kamila Adamka. Piłka jednak nie znalazła drogi do bramki Warty Sieradz zatrzymując się na słupku.
Niespełna dwie minuty później kapitalną akcją lewą stroną popisał się Rozwandowicz. Nasz zimowy nabytek pociągnął akcję do linii końcowej boiska, po czym wyłożył futbolówkę Potakowskiemu. Skrzydłowi Lechii pięknym strzałem z bliskiej odległości otworzył wynik meczu.
W 21 minucie nasi piłkarze ponownie nie mieli szczęścia. Kamil Szymczak zdecydował się na uderzenie z około 16 metra. Tym razem rywali od straty kolejnego gola uratowała poprzeczka.
Środowy mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Barceloną, a Manchesterem City pokazał że niewykorzystane sytuację szybko mogą zmienić oblicze gry.
W 23 minucie piłkarze Warty wyprowadzili dobrą kontrę, po której piłka znalazła się na około dziesiątym metrze naszego pola karnego, na wprost bramki Holewińskiego. Na szczęście jeden z piłkarzy ofensywnych gospodarzy nie wykorzystał dobrego podania.
W ostatni kwadransie pierwszej części meczu Sieradzanie poczynali sobie co raz śmielej spychając Lechistów do głębokiej defensywy. Nasi zawodnicy nie mogli wyjść z własnej połowy, a efektem całej tej sytuacji, była seria rzutów rożnych. Niestety jeden z nich zakończył się stratą bramki. Dobre dośrodkowanie Michała Bogdana wykorzystał Przemysław Sosnowski.
Mija niespełna 240 sekund i gracze Sieradza ponownie goszczą w polu karnym Lechii. Groźne zamieszanie pod bramką Holewińskiego w porę jednak wyjaśnia Milczarek.
Do przerwy rezultat nie uległ zmianie. Lechiści przez pierwsze 25 minut grali bardzo dobrze. W ostatnim kwadransie rywale dostosowali się do poziomu Tomaszowian i mecz nam się wyrównał. Wiidowisko nabrało wówczas mocno czerwonych rumieńców.
W pierwszym kwadransie drugiej części pojedynku - działo się niewiele. Piłkarze obu drużyn nóg nie odkładali, jednak sytuacji czysto bramkowych nie wiedzieliśmy. W 60 minucie boisko opuszcza przeciętny dzisiejszego dnia Mirecki. W miejsce Marcina pojawia się Jardel.
W 62 minucie gracze Warty ponownie wywalczyli rzut rożny, który sfinalizowany został dośrodkowaniem na długi słupek. Całość pięknym uderzeniem zamknął Łukasz Mitek i gospodarze objęli prowadzenie 2:1. Rzuty rożne wykonywane przez piłkarzy Warty Sieradz były dzisiaj dużym problemem dla defensywy Lechistów. Niestety strata bramki mocno skomplikowała sprawę trzech punktów.
Trener gości nie czeka długo. W 68 minucie oglądamy dwie zmiany. Dariusz Rogulski zdejmuje dwóch bocznych obrońców – Matysiaka i Milczarka. Na murawie oglądamy Dolota i Wiejaka.
Osiem minut później na skrzydle w okolicach szesnastki przeciwnika znalazł się Kamil Cyran. Stoper popisał się dobrym podaniem z prawego skrzydła. Jardel agresywnym wejściem zdołał skutecznie przyłożyć nogę na około 5 – 6 metrze i na tablicy wyników ponownie widniał remis.
Przeciwnik nie odpuścił. W 72 minucie byliśmy świadkami trzech strzałów na bramkę Holewińskiego z bliskiej odległości. Przy drugim goalkeeper Lechii wykazał się najwyższym kunsztem, kapitalnie broniąc uderzenie z około 7-8 metra.
W 76 minucie czujność bramkarza Sieradza sprawdził Kamil Szymczak. Adamek odbija futbolówkę, jednak robi to tak niefortunnie, iż ta ląduje pod nogami ustawionego na około 6 -7 metrze Rozwandowicza. Naszego napastnika próbuje powstrzymać Piotr Bartłoszewski. Próba bloku jest jednak nieudana i kończy się "ostrym ścięciem" Jakuba.
Arbiter szybko reaguje i dyktuje „jedenastkę”. Rzut karny nie był jednak największym problemem gospodarzy. Sędzia główny ukarał winowajcę czerwonym kartonikiem. Do stałego fragmentu gry podchodzi etatowy wykonawca wspomnianego wyżej wymienionego elementu rzemiosła piłkarskiego - Wiktor Żytek. Środkowy pomocnik płaskim uderzeniem nie daje szansa bramkarzowi przeciwnika i Lechia po raz drugi obejmuje prowadzenie (2:3).
Ostatnie dziesięć minut regulaminowego czasu to dominacja przyjezdnych. W 80 minucie bezpośredniego uderzenia próbuje Wiejak. Kamil Adamek wyrzuca jednak piłkę na rzut rożny. Stały fragment gry kończy się dośrodkowaniem Szymczaka na krótki słupek. Akcję próbował strzałem zakończyć Jardel, ale Brazylijczyk trafił tylko w boczną siatkę.
Sieradzanie swój ostatni poważny meczowy akord zagrali w 84 minucie. Michał Stasiak podjął decyzję o uderzenie z 15- 16 metra. Piłka minęła jednego, potem drugiego gracza Lechii. Niestety minęła też Artura Holewińskiego. Z pomocą drużynie przyszła jednak…. poprzeczka. Tomaszowscy kibicei odetchnęli z ulgą.
W 85 minucie z fanami zielono -czerwonych żegna się Potakowski. Swoje pięć minut od trenera dostaje Klaudiusz Król.
Mecz zbliżał się ku końcowi, ale Lechia nie odpuściła. W trzeciej minucie doliczonego czasu fantastyczną próbą pokonania Adamka wykazał się Jardel. Bramkarz gospodarzy nie dał się pokonać. Szansę poprawy kolegi miał Szymczak, ale nasz kapitan trafił w jednego z graczy…. Lechii, bodajże Rozwandowicza.
Tomaszowianie po bardzo dobrym, ale jednocześnie trudnym pojedynku wygrywają w Sieradzu 2:3. Piłkarzom obu ekip możemy pogratulować widowiska. Słupek, dwie poprzeczki i aż pięć goli. Warta nie licząc pierwszych 25 minut pokazała się z bardzo dobrej strony i wyszła na prowadzenie mimo straty gola. Lechiści jednak wykazali się znakomitym charakterem i wygrali sobotnią rywalizację. Takimi spotkaniami buduje się drużynę. Miejmy nadzieję, iż „ dzisiejszą” Lechię obejrzymy za tydzień w meczu na Nowowiejskiej. W przyszłą niedzielę do Tomaszowa przyjedzie Polonia Warszawa.
Na łamach portalu chcielibyśmy pogratulować także 13 – osobowej grupie kibiców, oraz panu Tomaszowi Trzonkowi za zorganizowanie wyjazdu, który był bardzo miło spędzonym czasem.
Panowie od pierwszej minuty w kulturalny sposób dopingowali swoich piłkarzy, pokazując że kibice piłki nożnej wbrew opinii niektórych mediów ogólnopolskich - to nie tylko chuligani. Liczymy na to, iż w kolejnej podróży będzie nas więcej i będzie jeszcze głośniej jak w Sieradzu. Grzesiowi, który w sobotę obchodził jubileusz urodzinowy życzymy 100 lat. O kolejnych wyjazdach na spotkania ligowe Lechii, postaramy się informować na bieżąco.
Warta Sieradz – Lechia Tomaszów 2:3 (1:1)
0:1 Daniel Potakowski 9"
1:1 Przemysław Sosnowski 37",
2:1 Łukasz Mitek 62"
2:2 Jardel Muniz Cruz 70"
2:3 Wiktor Żytek 77" (k)
Warta Sieradz: Adamek – Sosnowski, Łochowski, Krymarys, Bartłoszewski, Idzikowski (61′ Woźniak), Piotr Kobierski, Bogdan (78′ Stasiak), Mitek, Szyc – Marcin Kobierski.
RKS Lechia: Holewiński – Matysiak (68′ Wiejak), Cyran, Matuszczyk, Milczarek (68′ Dolot) – Żytek, Szymczak, Potakowski (85′ Król), Prusinowski, Mirecki (60′ Jardel Cruz) – Rozwandowicz.
Czerwona Kartka: 76" Piotr Bartłoszewski (za ostre wejście we własnym polu karnym)
Napisz komentarz
Komentarze