Oferty na prowadzenie schroniska dla bezdomnych zwierząt w okresie kolejnych 9 miesięcy złożyły dwie organizacje. Były to: Tomaszowskie Towarzystwo Miłośników i Opieki na Zwierzętami oraz Pogotowie dla Zwierząt w Trzciance. O wyborze administratora zadecydowała (jak zwykle w takich przypadkach) cena. PdZ zaoferowało cenę 225 tysięcy złotych, natomiast TTMiOnZ, kierowane przez panią Mieczysławę Goździk, 267 tysięcy złotych.
Obie organizacje, a właściwie osoby nimi kierujące, delikatnie mówiąc, za sobą nie przepadają. Konfliktów nie brakuje a wzajemne relacje nasączone są agresją i wzajemnymi wyzwiskami.
W telewizji Amazing w ostatnich dwóch tygodniach ukazały się dwie rozmowy, przepełnione oskarżeniami i inwektywami. Jeden z nich został zdjęty z oficjalnego kanału na Youtube, po tym jak prezes Pogotowia dla Zwierząt zaczął odgrażać się wydawcom i dziennikarzom stacji (a także naszego portalu), żądając zadośćuczynień finansowych za rzekome naruszanie dobrego imienia organizacji.
Problematyczne sytuacje się mnożą. Emocji nie brakuje. Najtrudniej jednak jest wyczuć te, których oczekiwalibyśmy najbardziej, czyli empatii. W tle oczywiście są pieniądze, bo jak wiele osób podkreśla, opieka nad bezdomnymi zwierzętami w Polsce stała się niezłym biznesem.
W czasie wtorkowej konferencji prasowej, Marcin Witko zapewniał, że z pomysłu powołania do życia Zakładu Obsługi Miasta się nie wycofuje. Potrzebny jest jednak czas na jego zorganizowanie. Ma on przejąć nie tylko pieczę nad schroniskiem ale również zakres prac związanych z oczyszczaniem miasta, oraz administrowanie Cmentarzem Komunalnym przy ulicy Dąbrowskiej.
Napisz komentarz
Komentarze