Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 12 stycznia 2025 08:56
Reklama
Reklama

RKS Lechia: Słaby początek, optymistyczny koniec

Wielkie nadzieje, dwóch trenerów, dwie różne wizje i spore rozczarowanie. Tak w sumie można podsumować występy piłkarzy Lechii w rundzie jesiennej sezonu 2014/2015.

Przebudowa Lechii. Takimi zapowiedziamy zarządu stowarzyszenia zakończyliśmy sezon 2013/2014. W przerwie letniej do zespołu dołączyło aż 10 piłkarzy. W  lipcu stery pierwszej drużyny po Grzegorzu Wesołowskim objął mało znany, Skromny, ale jednocześnie pewny siebie, mający swoją filozofię prowadzenia zespołu Andrzej Dec

 

Pierwszy mecz ligowy w Aleksandrowie Łódzkim pokazał że potencjał jest. Lechia zremisowała 1: 1 z nieobliczalną drużyną, która w tym sezonie przegrała zaledwie trzy spotkania. Lepszy bilans ma jedynie Radomiak. Pierwszymi liderami zostały zespoły Startu Otwock, oraz Broni Radom. Obie ekipy znokautowały swoich rywali po 4:1.

 

Tydzień później zielono – czerwoni zainaugurowali ligę na Nowowiejskiej. Szybkie dwa gola autorstwa Marcina Mireckiego i Daniela Potakowskiego ustawiły mecz. Lechia pokonała 3:1 Wartę Sieradz i została nagrodzona trzecim miejscem. Wydawało się, iż nic złego się nie dzieje, a jednak w sierpniowy środowy wieczór pojechaliśmy do Warszawy na mecz z byłym mistrzem Polski – Polonią Warszawa. Rzut karny w 90 minucie za zagranie ręką w polu karnym gracza Polonii, na bramkę zamienił Wiktor Żytek. Wynik 1: 1 to najlepsze co nas mogło spotkać tego dnia, gdyż prawdę pisząc powinniśmy tą potyczkę przegrać i to wysoko.

 

Jadąc na Targówek na mecz z 12 w tabeli GKP uważaliśmy, iż mecz z Polonią mógł rządzić się swoimi prawami. Polonia nie ukrywała, że chce zając jak najwyższą lokatę i kolejne spotkanie to będzie przysłowiowa przejażdżką. Kibic to taki który potrafi sobie wymyśleć odpowiednią ideologię do odpowiedniej sytuacji, tak aby usprawiedliwić swoich piłkarzy. Niestety nasza filozofia upadła i słaby styl w grze nie był przypadkiem

 

Na Targówku w pierwszej połowie bramek nie obejrzeliśmy, w drugiej gospodarze zaaplikowali Tomaszowianom dwa gole i pierwsza porażka w sezonie stała się faktem. Niestety o i ile wynik w kontekście całych rozgrywek nie miał tak duże wpływu na przebieg rywalizacji, o tyle martwił styl gry drużyny Deca. Kulała ofensywa Lechii, a jedynym zawodnikiem do którego nie można było mieć pretensji to niezawodny Mirecki.

 

Drugi mecz na własnym obiekcie rozegraliśmy 30 sierpnia. Przeciwnikiem Lechistów był przeciętny wówczas Świt. Który zajmował 17 miejsce. Mecz, który bardziej przypominał rozgrywki „Klasy B” zakończył się remisem 0:0. Kibice zaczęli się używać niewybrednych epitetów w kierunku swoich pupili. W lidze natomiast królował Ursus i Radomiak. Oba zespoły z bilansem 4: 1: 0 zajmowały pierwsze dwa czołowe miejsca w tabeli trzeciej ligi.

 

W szóstej kolejce Lechia zagrała mecz w Łowiczu z Pelikanem. Po raz kolejny byliśmy świadkami fatalnej gry ofensywnej zielono – czerwonych. W 76 minucie gospodarze wykorzystali rzut karny i Lechia zajmowała 9 miejsce w tabeli.

 

Ostatni gwóźdź do trumny Andrzeja Deca został wbity w meczu z Pogonią Grodzisk. Fani zielono – czerwonych mieli wątpliwą przyjemność oglądania drużyny, która drużyną nie była. Przegraliśmy 0: 2 i pierwszy szkoleniowiec RKS postanowił zrezygnować ze swojej funkcji.

 

Następcą Andrzeja Deca został  Dariusz Rogulski.  Dwie pierwsze gry pod wodzą nowego sternika imponujące. Lechia wygrywa spotkanie wyjazdowe z Pogonią Siedlce aż 0:3, oraz po fantastyczny pojedynek z Bronią (3:2). Lechia w dwóch pojedynkach strzela o jednego gola więcej, aniżeli w siedmiu poprzednich (5 Dec – 6 Rogulski)! Zespół z Nowowiejskiej awansował na 9 miejsce w rozgrywkach, a przewodnictwo w między czasie objął Radomiak, który włączył turbodoładowanie i w kilkanaście dni odskoczył Ursusowi na 6 punktów.

 

Traktorki w 10 kolejce podejmowały u siebie Lechię. Nasi piłkarze wywalczyli cenny remis na terenie rywala. Niestety kolejnych dni nie będziemy wspominać już tak miło. Porażka u siebie z ŁKS (0:1), oraz z Wieluniem (1:2), a także wyjazdowa z Omegą (1:2) poddała w wątpliwość sens pracy kolejnego szkoleniowca. Jednak w tym momencie postaram się bronić trenera Rogulskiego. Szkoleniowiec przejął zespół w trudnym momencie, kiedy ten był kompletnie w rozsypce. Poukładanie tego wszystkiego wymagało czasu, a przede wszystkim cierpliwości.

 

Liczby nie były jednak już tak wyrozumiałe. Trzynaście punktów, bilans bramek 14: 16 i ostatnie miejsce w tabeli. Ta „sztuka” nie udała się nawet Andrzejowi Decowi.

 

 W tym samym czasie świetnie spisuje się Radomiak, który uciekł reszcie rywalom niczym Rafał Majka podczas Tour De Pologne.  Dziesięć punktów przewagi nad wiceliderem Ursusem i jedenaście nad Łódzkim Klubem Sportowym to wynik znakomity. Można rzec, iż film jednego aktora.

 

Wracając do Lechistów.  Mecz 14 kolejki z Legią Warszawa rozegrany w Sulejówku był prawdziwym testem naszych piłkarzy. Tomaszowianie zdali go celująco. O pięknym zwycięstwie 0: 3 z zespołem w którym grali aktualni Mistrzowie Polski (Jakub Kosecki, Marek Saganowski, Helio Pinto) rozpisywały się największe portale sportowe w kraju z Weszlo.com na czele.

 

W piętnastej kolejce do swojego konta mogliśmy dopisać trzy kolejne punkty za wygrany mecz z nieobliczalnym Otwockiem (1:0). Tydzień później Lechia remisuje bezbramkowo w Białobrzegach.

 

Tegoroczną przygodę z trzecią ligą kończymy spotkaniem z niekwestionowanym liderem – Radomiakiem. Chłopcy zagrali bardzo dobrze. Zabrakło nam jednak skuteczności i w  wielu przypadkach szczęścia. Przegrywamy 0:2. Rywale strzelają nam bramki z rzutu wolnego, oraz z wątpliwego rzutu karnego. Rundę mimo trzynastej pozycji w tabeli, kończymy w optymistycznych nastrojach,  z nadzieją iż rok 2015 będzie dla nas kibiców i drużyny jeszcze lepszy.

 

W okręgowym pucharze polski bez niespodzianek. Lechia zmiotła rywali z niższych ligi  strzelając w czterech pojedynkach 21 bramek co daje średnią 5,25/mecz i pewnie awansowała do rozgrywek nas szczeblu wojewódzkim.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Reklama
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama