Siatkarze Lechii nie mają obecnie dobrej passy i z trudem przychodzi im zdobywanie punktów. Tak niestety było również w miniony weekend.
Trenerzy tomaszowskich drugoligowców do gry w wyjściowym składzie wystawili zmienioną personalnie drużynę. Na boisku w pierwszej szóstce zabrakło Herbicha, Turobosia i Makucha. Do gry wrócił Wota na pozycji atakującego, a swoją szansę na rozegraniu dostał Grabarczyk. Na przyjęciu wyszedł Dziubek z Kurzdymem, na środku siatki Jedliński i Toma oraz Kornacki na libero. Mecz w nowym zestawieniu nie rozpoczął się dobrze, podopieczni trenera Migały mieli problemy z przyjęciem zagrywki i nie zdołali bronić ataków kaliszan. Zły wynik (1:5) jakim gospodarze otworzyli mecz jeszcze się pogorszył (10:17). Końcówka seta nie wyglądała lepiej. Bezradna Lechia i dobrze grający goście przyczynili się do szybkiego zakończenia pierwszego seta, którego goście wygrali do 13.
Po zupełnie nieudanym secie w szeregach Lechii następuje jedna zmiana, Kamil Makuch zajmuje miejsce atakującego. Z bardzo dobrej strony prezentuje na pozycji atakującego dotychczasowy nominalny przyjmujący. Wyrównuje się walka na siatce. Gospodarze mają jednak w dalszym ciągu problemy z przyjęciem zagrywki, co nie pozwala im wyjść na prowadzenie. Od stanu 9:11 trwa wyrównana walka, uruchomieni zostają środkowi Lechii, dużo piłek dostaje Makuch, a na rozegranie wchodzi z ławki Adam Herbich, Przy prowadzeniu gości 22:19, kaliszanie eliminują błędy i przyspieszają grę, co pogarsza sytuację tomaszowian, Kamil Makuch w samej końcówce dokłada jeszcze jeden punkt z ataku i zagrywki. Jednak to nie wystarcza na dobrze grający MKS i Lechia przegrywa drugiego seta 22:25.
Początek trzeciego seta był zdecydowanie najlepszym ze wszystkich odsłon w wykonaniu lechitów. Najpierw tomaszowianie prowadzili 9:8, by po chwili na tablicy wyświetlił się wynik 12:12. Kolejną piłkę kończy atakiem Makuch i dokłada kolejne oczko z zagrywki. Lechia wychodzi na prowadzenie 14:12, jednak, jak się po chwili okazało, było to wszystko na co było stać zawodników Lechii. Siatkarze MKS-u przyśpieszyli i momentalnie odjechali naszej drużynie. Zdobyli najpierw pięć punktów z rzędu, wychodzą na prowadzenie 17:14, by następnie ugrać kolejnych osiem, podczas gdy gospodarzom udało się zdobyć w tym czasie zaledwie dwa. Goście z Kalisza rozegryli bardzo dobrą końcówkę trzeciego seta, a tym samym przypieczętowali zwycięstwo w wyjazdowym spotkaniu z zespołem KS Lechii Tomaszów Maz 3:0 (13, 22, 16).
Skład zespołu KS Lechii Tomaszów Maz:
Grabarczyk, Wota, Toma, Jedliński, Dziubek, Kurzdym (kapitan), Kornacki (libero), oraz Makuch, Turoboś, Neroj, Herbich i Turowski.
Siatkarze Lechii Tomaszów Maz. znajdują się w ligowej tabeli na 7. miejscu, a przed nimi dwa spotkania na wyjeździe. Pierwsze rozegrają 11. stycznia z zespołem AKS-u Łódź i kolejne 18. stycznia z LKS Czarnymi Wirex Rząśnia.
Napisz komentarz
Komentarze