Początek spotkania lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w pierwszych minutach mogli otworzyć wynik spotkania, jednak ich strzały były minimalnie niecelne.
W 6. minucie pierwszej odsłony Łukasz Broź zagrał w pole karne do Mehdiha Ben Dhifallah jednak strzał Łukasza przeciął Michał Buchalik. Kilka minut później strzał Łukasza Brozia obronił golkiper gdańszczan. Kolejne minuty to lekka przewaga gości. W tej części spotkania fatalny błąd popełnił Hachem Abbes, do piłki dopadł Grzegorz Rasiak i skierował piłkę do siatki Macieja Mielcarza, na szczęście w momencie podania był na pozycji spalonej i sędzia nie znał gola. W tej części spotkania goście kilkakrotnie atakowali na bramkę łodzian, jednak górą był bramkarz Widzewa. Mimo to pierwsi ze zdobycia bramki cieszyli się widzewiacy. W polu karnym ręką piłkę zagrał Krzysztof Bąk i sędzia wskazał na „wapno”. Skutecznym egzekutorem jedenastki był Łukasz Broź. W 41. minucie mógł być remis, jednak Piotr Wiśniewski w sytuacji sam na sam przestrzelił i do przerwy łodzianie prowadzili 1 – 0.
Goście drugą odsłonę rozpoczęli bardzo odważnie. Ładną akcję przeprowadził Lechita Przemysław Frankowski, który „oszukał” naszego obrońcę, jednak jego strzał minimalnie był niecelny i łodzianie nadal prowadzili 1 – 0. Ta akcja była jedynie przedsmakiem co wydarzyło się kilka minut później, Trener Lechii Bogusław Kaczmarek wprowadził na pole gry Adama Dudę i Mateusza Machaja, którzy bardzo ożywili grę i spowodowali, że łodzianie doznali porażki. W 67. minucie był już remis. Bramkę wyrównującą zdobył Adam Duda, a oliwy do ognia 8, minut później dodał Mateusz Machaj, i łodzianie przegrali 1 – 2.
Podopieczni Radosława Mroczkowskiego z determinacją dożyli do zdobycia wyrównującej bramki, ale po stracie drugiej goście kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Sędzia druga połowę przedłużył o kilka minut, jednak wynik meczu nie uległ zmianie. Szkoda straconych punktów. W następnej kolejce w Łodzi przyjeżdża odwieczny rywal łodzian, warszawska Legia. Jeszcze kilka sezonów temu mecz Widzewa z warszawską Legią okrzyknięty byłby klasykiem, meczem sezonu. Miejmy nadzieję, że łodzianie wyciągną wnioski z dzisiejszego spotkania, i w diametralnie innym nastawieniu zaangażowaniem i wolą w zwycięstwo przystąpią do piątkowego meczu. Początek meczu godzina 20.45.
Bramki:
1:0 Broź (35) - karny
1:1 Duda (67)
1:2 Machaj (75)
Składy:
Widzew: Mielcarz, Broź, Phibel, Abbes, Płotka, Kaczmarek, Okachi, Kasprzak (74, Rybicki), Alex (59, Dudek), Pawłowski, Ben Dhifallah.
Lechia: Buchalik, Deleu, Bąk, Bieniuk, Janicki, Surma, Pietrowski (69, Machaj), Wiśniewski, Ricardinho, Frankowski (65, Duda), Rasiak (88, Kugiel).
Żółte kartki:
Phibel, Kasprzak (Widzew), Frankowski, Wiśniewski, Rasiak, Deleu (Lechia)
Sędzia:
Jarosław Rynkiewicz (Gorzów Wlkp.)
Widzów:
5000
Napisz komentarz
Komentarze