Dla jednych osób 3.000zł wydaje się dużą sumą, dla innym wręcz przeciwnie. Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie prezesa tomaszowskiej drużyny – sierżanta Piotra Mostowskiego.
Kiedy usłyszałem kwotę, którą nam przyznano, nie wiedziałem, czy się śmiać, czy płakać –mówi Mostowski – Mało tego, te pieniądze Urząd chce nam wysyłać w transzach.
Kawaleria to klub, który sukcesywnie pnie się w górę i w ciągu kilku lat istnienia awansował do klasy okręgowej. Większość zawodników to żołnierze 25. Brygady Kawalerii Powietrznej
- Większość z nas ma na koncie zagraniczne misje, a sport jest dla nas znakomitą odskocznią od służby, którą pełnimy z narażeniem własnego życia – mówi Mostowski –Chciałem zaznaczyć, że nie dostajemy nawet złotówki dofinansowania z wojska, gdyż nie możemy. Przepisy na to nie pozwalają. Pieniądze na funkcjonowanie drużyny seniorów oraz zespołu młodzieżowego mamy dzięki prywatnym sponsorom. Wraz z prezesem Jakubem Sołtysiakiem jeździmy po instytucjach i prosimy o wsparcie. Chciałem przy okazji podziękować tym ludziom, którzy nas wspierają.
Na co zatem wystarczy pieniędzy z dotacji Urzędu?
- Roczny koszt wynajęcia stadionu OSIR, gdzie rozgrywamy mecze, jest większy. Do tego trzeba pamiętać o kosztach transportu na mecze wyjazdowe. Składaliśmy wniosek o dofinansowanie w kwocie 25.000zł. Kwota ta pozwoliłaby na spokojne funkcjonowanie. W klasie okręgowej są takie kluby, które dostają z samorządu nawet po 100.000zł. My dostajemy 3.000 w dodatku w transzach. Nie możemy się jednak załamywać i robimy swoje, gramy dalej – zapewnia Mostowski.
Napisz komentarz
Komentarze