TSUNAMI – ABC 43: 91
Pierwszy na parkiet wyszedł lider „ABC” i mecz rozpoczął dobrze. Nowak zaliczył 6 punktów i wspólnie z Konrad Dąbrowskim (5 pkt.), oraz Bartkiem Biegunem (4 pkt.) poprowadził swój zespół do zwycięstwa w kwarcie 17 – 10.
Druga odsłona meczu to ciąg dalszy dobrej gry Nowaka i Bieguna. Damian rozpoczął kwartę celnym trafieniem za trzy punkty, po czym zaliczył trzy celne rzuty z pół dystansu, by zakończyć tę część gry kolejną skuteczną egzekucją za linii 6,75, gromadząc na swoim koncie 12 punktów. Swoje siedem oczek dołożył Biegun i w tym momencie ABC schodziło na przerwę z wynikiem 36 – 17.
Nowak z 18 punktami w meczu, wyprzedzał Smolarka w klasyfikacji strzelców o zaledwie jedno „oczko”. W kolejnych Damian musiał się mocno postarać, aby móc powiększyć swoją przewagę. Udało się.
W trzeciej kwarcie, rywale z Tsunami zagrali lepiej. Skuteczniej zaczął grać zdobywca 8 punktów Radosław Frączak. Wystarczyło to na silniejszego rywala, którego gracze popisali się czterema celnymi rzutami za trzy punkty.
Tsunami wygrali 20 – 19 i w całym meczu na tablicy wyników oglądaliśmy rezultat 55 – 37 dla ABC. Nowak zagrał przeciętnie, dokładając zaledwie pięć punktów.
W ostatniej odsłonie koledzy Damiana z ABC pomogli swojemu strzelcowi w walce o koronę tego najlepszego. Damian oddał dwa celne rzuty z 3 pkt, cztery celne za 2 pkt. oraz 1 za 1pkt. Świetną skutecznością popisał się także, jego partner z zespołu Damian Dąbrowski, który, rzucając dwie trójki dołożył swoje 6 „oczek”. W całym pojedynku „literki” aż 10 krotnie trafiali z dystansu.
ABC zmiażdżyło Tsunami 36: 6 i wygrało mecz 91 – 43 odnosząc swoje czwarte zwycięstwo w sezonie i kończąc całe rozgrywki na miejscu szóstym.
Tsunami zajęło przedostatnie siódme miejsce.
Damian Nowak zakończył mecz z znakomitym wynikiem 40 pkt. na koncie, osiągając w klasyfikacji, dobrą 23 punktową przewagę nad Smolarkiem. Wśród przegranych żaden z zawodników nie przekroczył granicy 10 punktów.
ŻUBRY – STAL BASKET NIEWIADÓW
Mecz pomiędzy obiema drużynami, był ostatnim o stawkę w tej edycji ligi. Ekipy walczyły o czwarte miejsce w tabeli. W lepszej sytuacji, były Żubry, które wygrały pierwszy pojedynek siedmioma punktami. Zespół Dawida Smolarka, mógł, więc pozwolić sobie na porażkę, ale nie większą liczbą jak sześć punktów.
Pierwsza kwarta to popis Smolarka. Dawid zdobył 13 pkt całej drużyny w pierwszej odsłonie, rywale rzucili ich o sześć więcej i spotkanie zapowiadało się niezwykle interesująco.
Wystarczyło, aby zespół Stali dołożył punkt, oraz utrzymał wynik, a czwarta pozycja stanie się faktem.
Niestety nie udało się. Do znakomicie dysponowanego super strzelca Żubrów. Swoją świetną dyspozycję strzelecką za linii 6,75 „dołożył” Tytus Zimnicki, trafiając trzy razy za trzy punkty i do przerwy Żubry prowadziły jednym „oczkiem” 37 – 36. Smolarek zaliczył 9 „oczek” i mógł się cieszyć z tytułu najlepszego strzelca rozgrywek, ponieważ do prowadzącego Damiana Nowaka, brakowało mu już tylko punktu.
Na „oczko” Dawida, nie musieliśmy długo czekać. Chwilę później w ekipie Żubrów zapanował entuzjazm, ich najlepszy strzelec został także „pierwszym” w całej lidze, jednak rywalizacja o czwarte miejsce nie została jeszcze rozstrzygnięta.
Niewiadów wygrał trzecią odsłonę 17: 15 i w całym meczu Stal wyszła na prowadzenie 53 - 52.
Smolarek w całej kwarcie zaliczył „jedenastkę”, powiększając swój dorobek strzelecki do 33 pkt. W Niewiadowie świetnie spisywał się duet Piotr Stasiołek – Wiktor Gwiazdowicz, którzy łącznie w meczu rzucili 49 pkt.
W czwartej kwarcie Żubry „wróciły” do gry zespołowej. Chociaż czy tak można nazwać grę, w której jeden zawodnik rzucił 17 z 23 pkt. całej ekipy? Znakomite wejścia pod kosz, oraz rzuty z półdystansu Smolarka wprawiły rywali w stan osłupienia. Stal przegrała kwartę 15: 23 i cały mecz 68:75.
Dawid zakończył mecz z wynikiem 50 pkt. w całym meczu! Zimnicki z 17 pkt!. Po drugiej stronie najlepszy okazał się Piotr Stasiołek (32 pkt.)
Sobotnie i niedzielne gry można podsumować jednym stwierdzeniem – All Star Weekend Dawid Smolarek. Najskuteczniejszy strzelec ligi, musiał się dobrze zrelaksować przez ostatni tydzień, gromadząc w dwóch, sobotnich i niedzielnych grach 90 pkt!
Bez wątpienia jest to bohater ostatnich wydarzeń na parkiecie MLK.
Żubry tegoroczną rywalizację kończą czwartym miejscem w tabeli. Stal po słabym początku uplasował się na piątej pozycji.
TOMY Brothers – 2 i Opór
Sezon 2012/2013 Miejskiej Ligi Koszykówki, zakończył mecz ustępującego mistrza ze świeżo koronowanym.
Oba zespoły wystąpiły w najsilniejszych składach, jednak od pierwszej minuty oglądaliśmy bardzo jednostronny pojedynek.
Po pierwszej kwarcie lepsi okazali się gracze TOMY, którzy wygrali ją wysoko 19:9. Warto wspomnieć, że aż siedmiu graczy z trzeciej ekipy ligi, zdołało się wpisać na listę strzelców.
Druga odsłona to już prawdziwa deklasacja „2iOpór”, przez TOMY.
Druga kwartę, triumfator z sezonu 2011/2012 wygrał 19:8 i do przerwy na tablicy wyników, widnieje rezultat 38 – 17. Na parkiecie świetnie spisuje się Michał Kupczyk.
Emocje opadły. Przy tak wyrównanych drużynach, 21 punktowa przewagą to już prawdziwa przepaść.
Trzecią kwartę 22 - 16 wygrał faworyt meczu 2iOpór. Sześcioma trafieniami za dwa punkty popisał się Jan Łaska (12 pkt.).
W ostatnich 10 minutach turnieju, 2 i Opór zaczął odrabiać straty. Piotr Turboś rzucając 13 pkt. starał się jak mógł, wspomóc swój zespół. Osiem „oczek” dołożył Jan Łaska, ale zabrakło już czasu na korzystny wynik.
Wygrana 72 – 65 „Braci” pozwoliło na dziesiąte zwycięstwo TOMY w sezonie i zajęcie trzeciego miejsca w tabeli.
Dla Braci 27 punktów, zdobył Michał Kupczyk. W szeregach rywali najlepszym dorobkiem, pochwalić się mógł Jan Łaska (25 pkt.), oraz Szymon Kaczmarek (17 pkt.).
Napisz komentarz
Komentarze