W 2 minucie 43 sekundzie drugiej rundy, Adrian Gwioździk, po rozbiciu kolanami przeciwnika, przeszedł do dosiadu i potężnymi ciosami młotkowymi i sierpowymi, doprowadził do TKO w parterze.
- Robert Dyjak to silny i sprawny fizycznie debiutant, wychodzący z zapasów klasycznych, choć przygotowane słabe zaplecze kondycyjne – mówi trener Urso MMA, Marcin Abratkiewicz. - W pierwszej rundzie przeprowadził szaleńczy atak na Adriana, gdzie sprowadził go do parteru i w pół gardzie konsekwentnie obijał naszego zawodnika. Większości z ciosów jednak nie dosięgała celu.
W drugiej rundzie Robert Dyjak był całkowicie bez sił, co wykorzystał umiejętnie Adrian , okopując go wewnętrznymi kopnięciami z kolan na uda, po czym, sprowadzając do dosiadu, zakończył potężnymi uderzeniami w głowę przeciwnika. Ciosy spowodowały duże obrażenia.
- Dla Adriana był to debiut - dodaje Abratkiewicz. - Włożyliśmy dużo serca i pracy w przygotowanie. Dziękujemy kolegom z klubu, Michałowi Zajączkowskiemu za pomoc w treningach.
Napisz komentarz
Komentarze