Trener Migała wyjeżdżał na mecz w niepełnym składzie. Z powodu kontuzji, jedynie jako kibic, na mecz udał się z zespołem drugi rozgrywający – Piotr Łaski. Chorzy w we własnych domach pozostali Jakub Peliński oraz Kacper Turowski.
Obawy związane z jakością gry Tomaszowianie szybko odsunęli na bok. Od pierwszej piłki lechici narzucili swój styl gry i nie pozwolili gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł. Pierwszy czas dla swego zespołu trener Czarnych musiał brać już przy stanie 0:5. Nie potrafił mimo to opanować nerwowości swojego zespołu, dzięki czemu przewaga rosła z każdą kolejną akcją meczu. Ostatecznie nasi siatkarze zwyciężyli bez większych problemów w pierwszym secie 25:13.
Druga odsłona była niemal kopią pierwszej partii. Początek seta ponownie należał do tomaszowian. Szybkie prowadzenie kilkoma punktami (6:1) pozwoliło na dalszą. spokojną, grę i metodyczne budowanie przewagi. Nikt nie mógł mieć wątpliwości, która z drużyn jest tego dnia lepsza. Lechia wygrała drugą partię 25:16 i po zaledwie 40 minutach gry, prowadziła już 2:0 w setach.
Po tym co zaprezentował zespół ze Szczercowa po pierwszych dwóch setach, trudno było zrozumieć w jaki sposób Czarni wygrywali do tej pory swoje mecze. Siatkarze Lechii przystępowali do trzeciej odsłony wyraźnie rozluźnieni, zadając sobie to samo pytanie. Jak miało się później okazać, odpowiedź przyszła bardzo szybko.
Publiczność zgromadzona w hali w Szczercowie, w liczbie kilkudziesięciu osób dała o sobie znać w trzeciej partii. Choć nieliczna, to jednak bardzo głośna, podniosła swych zawodników na duchu i głośnym dopingiem przywróciła im wiarę w sukces. Każda udana akcja napędzała grę gospodarzy, a głośny doping wybijał naszą drużynę z gry.
Tym razem początek należał do miejscowych. Przy stanie 6:1 dla Czarnych o czas poprosił trener Migała. Lechia zdobywa kilka punktów i zbliża się do rywala wykorzystując jego błędy (8:5). Szkoleniowiec gospodarzy nie czeka i także bierze czas dla swego zespołu. Chwilę później na tablicy wyników znów widzimy coraz większą przewagę Czarnych (11:5).
Nerwowość nie działa na naszą korzyść, niemniej udaje nam się popełniać mniej błędów, dzięki czemu mozolnie odrabiamy straty i ostatecznie doprowadzamy do stanu remisowego (15:15 i 19:19). Od tego wyniku gra z obu stron jest bardzo nierówna. Pod głośnym dopingiem szczercowian, ich ulubieńcy zdobywają 3 punkty z rzędu (22:19) i gdy wydaje się, że za chwilę zakończą partię zwycięstwem (24:21), niespodziewanie gubią się w samej końcówce i na tablicy wyników pojawia się wynik 24:24. Niestety Lechia nie idzie za ciosem i po dwóch ostatnich piłkach przegrywa tego seta 24:26.
Po zmianie stron nasz zespół wyraźnie się uspokoił i skoncentrował na własnej siatkówce. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Czarni Szczerców przegrywając 0:4 proszą o czas, mając nadzieję, że uda im się przy udziale kibiców powalczyć o tie-breaka. Lechia tym razem nie pozostawia rywalowi złudzeń i udanymi akcjami ucisza miejscowych fanów. Czwarta odsłona była ostatecznym argumentem naszego zespołu, kto zasłużył tego dnia na trzypunktowe zwycięstwo. Lawinowo rosnącą przewagę tomaszowian zatrzymał dopiero 25. punkt. W tym czasie gospodarzom udało się uzbierać zaledwie 12 oczek.
Trener Tomasz Migała po meczu:
Rozegraliśmy mecz na trudnym terenie, przy mało przychylnej publice. Cieszą mnie zdecydowanie wygrywane sety, w których widać postęp gry zespołu. Drużyna się rozkręca i z meczu na mecz gra coraz lepiej. Nieco słabiej radziliśmy sobie dziś z przyjęciem zagrywki. Biorąc jednak pod uwagę braki kadrowe i ograniczone pole manewru zmian, muszę pogratulować chłopcom, że stanęli na wysokości zadania i wypełnili luki po nieobecnych tego dnia kolegach.
Dzięki kolejnemu zwycięstwu nasi seniorzy awansowali na 3. miejsce w lidze. W najbliższy weekend o odebranie nam tej pozycji powalczą w Tomaszowie siatkarze z Działoszyna.
III liga:
Czarni Szczerców – KS Lechia Tomaszów 1:3 (-13, -16, 24, -12)
Lechia zagrała w składzie:
Jakub Owczarek, Wojciech Dębiec, Krzysztof Kurzdym, Michał Woźniak, Michał Gałka, Jakub Krawczyk (kapitan), Jakub Porczyk (libero) oraz Wojciech Puścian, Jacek Podwysocki, Piotr Witkowski i Damian Włoch.
Trenerami zespołu są: Tomasz Migała oraz Andrzej Zając.
Kierownikiem drużyny jest Jan Lisicki.
Kibiców i potencjalnych sponsorów zapraszamy na stronę www.kslechia.pl
Napisz komentarz
Komentarze