- Wśród licznej, codziennej korespondencji, jaką otrzymuję w mojej firmie, sporą część stanowią oczywiście różnego rodzaju oferty i reklamy - mówi nam zaprzyjaźniony z portalem NaszTomaszów.pl przedsiębiorca - Większość z nich trafia natychmiast do kosza, tak jak trafiają tam ulotki wrzucane do moich domowych skrzynek listowych. Zdarza się jednak, że dostaję przesyłki, przypominające do złudzenia pisma urzędowe. Te zamiast do kosza, trafiają na biurko. Nauczyłem się już je dokładnie czytać, bo kiedyś wpłaciłem „obowiązkową” opłatę za możliwość pobierania odpisów KRS on-line - śmieje się nasz rozmówca, wyjmując z kieszeni białą kopertę
Koperta zawierała kolejny błyskotliwy zarobkowy pomysł. Tym razem nie dotyczył on rejestracji znaku towarowego w internetowej bazie (To nie ma nic wspólnego z promocją) ani też odpisów z KRS (Nie daj się oszustom). Po między innymi naszej publikacji podejrzanymi ofertami i osobami je rozsyłającymi zajęły się media ogólnopolskie i prokuratura. Mamy nadzieję, że podobny los spotka oferty Polskiego Rejestru Internetowego (wymiennie używającego nazwy Handlowego).
- Pismo, jakie otrzymaliśmy teoretycznie dotyczy aktualizacji danych w tym niby rejestrze - mówi nasz przedsiębiorca. - Nadawca stwierdza, że wpis jest oczywiście bezpłatny i aby dane były aktualne, powinienem wypełnić załączoną do listu ankietę. Ankieta rzeczywiście zawiera miejsce do wprowadzenia danych firmy a nawet numer faksu, pod który należy ją odesłać. Tyle, że jest to numer telefonu w Niemczech.
Przedsiębiorca zanim wypełnił ankietę zauważył, że poniżej zamieszczono drobnym drukiem tekst przypominający pouczenie, w jaki sposób wypełniać ankietę. Dopiero pod nim widnieje miejsce na złożenie podpisu.
- Zszokowany byłem tym, że tak naprawdę zawieram umowę na publikację ogłoszenia, która kosztować mnie będzie prawie 1000 EURO rocznie, przez trzy kolejne lata - mówi.- Prawie 12 tysięcy złotych za nic. To może wydawać się śmieszne ale nietrudno jest mi wyobrazić sobie, że ktoś takie pismo podpisze i odeśle.
Firma oferująca tę mało efektywną ale kosztowną usługę swoją siedzibę ma za naszą zachodnią granicą. Zastrzega też, że wszelkie spory wynikające z podpisanej umowy rozstrzygane będą według prawa niemieckiego i w niemieckich sądach. Dlatego raz jeszcze przestrzegamy przed podpisywaniem dokumentów bez dokładnego zapoznania się z ich treścią.
Napisz komentarz
Komentarze