Dzisiaj, w piątek, obudziła nas plusowa temperatura i stukot wody o parapet…Przyznam, że kadrze nie było wesoło, plusowa temperatura a my na łyżwy i narty?
Na rozgrzewkę odtańczyliśmy 2 razy słynną ”CHOCOLATE”i już rozgrzani ruszyliśmy zacząć dzień
Jednak lodowisko okazało się całkiem niezłe, zlaliśmy się z turystami i „lokalsami”. W sumie dzięki dodatniej temperaturze nikt nie zmarzł i było całkiem przyjemnie.
Po powrocie do ośrodka opiekunowie zastępów przygotowali zabawy integracyjne dl uczestników…działo się były rekiny, tratwy i …markery - kto się bawił ten wie
Po obiedzie i sjeście pojechaliśmy na narty i tutaj byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni, ponieważ stoki na których jeździmy są bardzo dobrze przygotowane, do tego zaczął gęsto padać śnieg i za chwilę okazało się, że przypominamy bałwany. Wiadomo, że po strąceniu śniegu z kurtek już nie
Po powrocie do ośrodka i przygodzie z pomocą przy pchaniu samochodu wszystkie rzeczy poszły do suszarni a my na kolację…to była już prawie 21;00 Jeszcze obejrzeliśmy film i…Wszyscy padamy jak kawki, jest północ, ja piszę a w ośrodku cisza jak makiem zasiał, nawet nikt nie chrapie.
Załączam kilka zdjęć z pozdrowieniami dla tych co nas czytają.
W imieniu uczestników Zimowiska Hufca Inowłódz
AKW
Napisz komentarz
Komentarze