- Jak ustalono, pokrzywdzeni wraz ze swoimi trzema koleżankami podjechali do sklepu by zrobić zakupy - mówi pełniąca obowiązki oficera prasowego tomaszowskiej KPP, Aleksandra Jakubiak. - Kiedy mężczyźni wysiedli z samochodu napastnicy stali już pod sklepem. Po krótkiej chwili zaatakowali pokrzywdzonych, szarpiąc i bijąc ich pięściami. Ponieważ udało się im oswobodzić, sprawcy zaczęli ich gonić.
W czasie pościgu za pokrzywdzonymi dwóch napastników rozładowało też nadmiar energii na samochodzie marki Lexus, którym ofiary przyjechały na zakupy. Samochód został uszkodzony po tym jak jeden ze sprawców kopnął w jego drzwi a drugi rzucił butelką w reflektor. Wartość uszkodzeń powstałych w samochodzie to niemal 8 000 zł. Zaatakowani mężczyźni uciekli sprawcom i schronili się w aucie, w którym czekały ich koleżanki. Kobiety w tym czasie wezwały na miejsce patrol policji.
- Sprawcy zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy - dodaje Jakubiak. - Pokrzywdzeni oraz ich znajome bez problemu rozpoznali agresorów. Zdarzenie zarejestrowała ponadto kamera monitoriungu zainstalowana przed sklepem. Jeden z pokrzywdzonych mężczyzn odniósł obrażenia w postaci lekkiego wstrząśnienia mózgu a drugi zwichnięcia barku.
Cała trójka usłyszała już zarzuty pobicia. Dwóm ze sprawców ponadto przedstawiono zarzut uszkodzenia mienia. Tylko jeden z agresywnych mężczyzn przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Bandyci w czasie dokonywania napaści byli pod wpływem alkoholu. Wszyscy byli już wcześniej karani, jeden z nich za pobicie. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z KPP Tomaszów Maz.
Od redakcji
W ubiegłym tygodniu, dziennikarka lokalnego brukowca usprawiedliwiała łobuzów, którzy połamali drzewka obok nowego budynku przy ulicy Wschodniej pisząc o nierównej dystrybucji bogactwa, która staje się zarzewiem sporów. Na efekt wypisywania lewackich bredni, rodem z pism Włodzimierza Lenina, nie trzeba było długo czekać. Tym razem bandyci pozazdrościli komuś posiadania Lexusa i postanowili go za to ukarać.
Napisz komentarz
Komentarze