Sieradzanie, po słabym początku sezonu, w ostatnich tygodniach pokazali dobrą formę. Drużyna w pięciu ostatnich kolejkach ligowych, zanotowała 3 zwycięstwa 1 remis i porażkę.
Lechia tym razem bez Wiktora Żytka, który pauzował dzisiaj za cztery żółte kartoniki. Wiktor w tym sezonie, jako jeden z dwóch graczy klubu z Tomaszowa - zaliczył pełne występy we wszystkich 14 spotkaniach sezonu 2017/2018
Gospodarze dzisiejszy mecz rozpoczęli bardzo odważnie. W 7 minucie Łukasz Mitek zdecydował się na uderzenie, po którym futbolówka odbiła się o jednego z obrońców Lechii. Na całe szczęście czujny w bramce był Awdziewicz. Piłkarze Warty nie zwalniali tempa i sześć minut później doszli do kolejnej sytuacji bramkowej, w której nasz bramkarz ponownie musiał wykazać się umiejętnościami. Uderzenie Jarosława Szyca wylądowało na rękawicach Awdziewicza.
Na odpowiedź Lechii czekaliśmy do 20 minuty, kiedy to Adam Patora skutecznym strzałem zakończył szybki atak zielono – czerwonych tym samym otwierając wynik meczu. Dziesięć minut później tomaszowianie po raz kolejny zaatakowali gospodarzy. Ciężar gry na swoje barki wziął Kamil Szymczak. Pomocnik zdecydował się na płaski strzał z dystansu i Maciej Mielcarz po raz drugi musiał wyciągać futbolówkę z siatki.
Na przerwę nasi piłkarze i sztab szkoleniowy zeszli w dobrych nastrojach, a kibice naszej drużyny mieli ogromne powody do zadowolenia.
W drugiej odsłonie meczu, Warta stara się odrobiać straty, ale Lechia nie pozwala rywalowi rozwinąć skrzydeł. W 58 minucie zobaczyliśmy pierwszą zmianę w naszym zespole. Murawę opuścił kontuzjowany Cyran, a zastępuje go Golański. Co ciekawe Kamil, obok Wiktora Żytka to jedyny zawodnik, który miał za sobą w tym sezonie pełny wymiar minut.
Dziesięć minut później defensywa Lechii popełnia pierwszy poważny błąd, który od razu skutkuje straconym golem. Do protokołu sędziowskiego w rubryce „bramki” wpisał się Maciej Łabędzki, dla którego było to debiutankie trafienie w sezonie, w jego 11 występie w barwach Sieradz (3 w jedenastce; 8 z ławki).
W 72 minucie Bogdan Jóźwiak decyduje się na zmianę numer dwa. Patryka Walaska zmienia Kamil Lewiński.
Mija około minuty i Artur Golański prezentuje nam przepiękny strzał, który mija defensywę Warty, oraz bezradnego w tym momencie Mielcarza. Obejmujemy prowadzenie 3:1 i trzy punkty za zwycięstwo co raz bliżej.
W 85 minucie Golański jeszcze próbuje zaskoczyć miejscowego bramkarze silnym strzałem, ale ten nie popełnia już błędu. Dwie minuty później udaną interwencją popisał się Awdziewicz, broniąc groźne uderzenie głową.
Po 90 minutach regulaminowego czasu gry i trzech doliczonych Lechia wywozi cenne zwycięstwo i czeka na wieści z Łodzie, gdzie o godzinie 18 Widzew zmierzył się z ŁKS Łomża. Faworyt do zwycięstwa, oraz awansu zawiódł swoich kibiców i niespodziewanie przegrał swój mecz 1:2. Tym samym nasza strata do wicelidera to obecnie tylko jeden punkt. Do lidera Sokoła Aleksandrów Lechia traci dwa „oczka”, jednak ci mają do rozegrania jeszcze zaległą potyczką z Sokołem Ostróda.
Już za tydzień 12 listopada, o godzinie 11 czeka nas spotkanie ligowe z Widzewem Łódź! Przez cały tydzień będziemy prezentować informacje związane z meczem, oraz wiele ciekawych zestawień i statystyk. Już dziś zapraszamy.
Warta Sieradz – RKS Lechia 1:3 (0:2)
0:1 Adam Patora 20’
0:2 Kamil Szymczak 30’
1:2 Maciej Łabędzki 68’
1:3 Artur Golański 72’
Warta Sieradz: Mielcarz - Pawlak, Klepacz, Kowalski, Bartłoszewski - Mitek, Kacela (80' Cukiernik), Chodyga (46' Łabędzki), Szyc (61' Narożnik) - Zawodziński, Kobierski
RKS Lechia: Awdziewicz – Walasek (72’ Lewiński), Cyran (58’ Artur Golański), Magdoń, Kornacki – Rozwandowicz, Bocian, Szymczak, Orzechowski – Płonka, Patora
Napisz komentarz
Komentarze