Ostatnie tygodnie nie były dobre dla Lechii. Po świetnym początku sezonu nasza drużyna nieco zwolniła tempo i w czterech ostatnich spotkaniach zanotowała zaledwie jedno zwycięstwo. Na szczęście punkty także tracą rywale. Wicelider tabeli tj. klub Widzewa Łódź niespodziewanie zremisował z ostatnim zespołem rozgrywek GKS Wikielec 2:2
Już przed meczem byliśmy świadkami małej niespodzianki w wyjściowej jedenastce, a może bardziej koniczności. Słabsze występy Grejbera w ostatnim czasie poskutkowały zmianą na pozycji bramkarza i po raz pierwszy w tym sezonie ligowym między słupkami stanął Matuesz Awdziewicz. W formacji defensywnej zaprezentował nam się także 20-letni Mateusz Klakla. Na pozostałych pozycjach szkoleniowiec Lechii postawił na sprawdzonych piłkarzy.
Dzisiejsze spotkanie nie było zbyt ciekawym widowiskiem. Na pierwszą ciekawą akcję ofensywną w wykonaniu naszej drużyny musieliśmy czekać do 24 minuty. Jej bohaterem był Płonka, który oddał celny strzał z 9 metrów. Górą w tym pojedynku okazał się jednak goalkeeper przyjezdnych Maciej Bąbol. Szansę poprawy kolegi z zespołu miał Marcin Mirecki, jednak napastnik trafił w boczną siatkę.
W 36 minucie do głosu doszli goście. Daniel Mlonek przejmując piłkę poprowadził ją prawą stroną po czym wyłożył futbolówkę ustawionemu na szóstym metrze Kamilowi Zalewskiemu. Próbę strzału ofiarną interwencją zablokował Magdoń i tym samym do przerwy goli nie obejrzeliśmy.
Drugą część pojedynku Lechia rozpoczęła koncertowo. Strata w środkowej strefie boiska zawodnika gości skutkuje szybką akcją Lechii zakończoną strzałem Rozwandowicza z około 6 metrów obok wychodzącego z bramki Macieja Bąbola. Rozwandowicz tonie w objęciach kolegów, Bąbol wyciąga piłkę z siatki.
W 65 minucie uderzenie z rzutu wolnego w wykonaniu Michała Jankowskiego świetnie broni Awdziewicz.
Trzy minuty później mamy świetną okazję na podwyższenie prowadzenia. Rozwandowicz zdołał pokonać bramkarza gospodarzy, jednak lecącą do bramki futbolówkę w ostatniej chwili zatrzymał Kamil Maternik.
Przyjezdni nie tylko nie zdołali odrobić strat, ale także kończyli mecz w osłabieniu. Czerwoną kartką, za dwie żółte ukarany został Tomasz Wandzik.
Lechia odniosła swoje ósme zwycięstwo w sezonie i zajmuje obecnie trzecią pozycję w lidze tracąc do wicelidera Widzewa Łódź jedno „oczko”, oraz do lidera Sokoła Aleksandrów pięć punktów.
Za tydzień Lechia zmierzy się w Sulejówku z miejscową Victorią, która obecnie plasuje na 9 miejscu w tabeli.
RKS Lechia – Sokół Ostróda 1:0 (0:0)
1: 0 Jakub Rozwandowicz 46’
RKS Lechia: Awdziewicz – Klakla (65' Orzechowski), Cyran, Magdoń, Kornacki – Mirecki (65' Kolasa), Żytek, Szymczak, Golański (75' Patora), Rozwandowicz (90' Walasek)– Płonka
Sokół Ostróda: Bąbel – Wandzik, Pluta, Bieńkowski (46' Maternik), Buczkowski – Jankowski, Słowicki, Paczkowski (73' Ciach), Roszkiewicz (40' Rosoliński), Mlonek – Zalewski (73' Gajewski).
Żółte kartki: Klakla, Magdoń (Lechia) - Pluta, Wandzik (Sokół).
Czerwona kartka: Wandzik (dwie żółte)
Video: Sokół Ostróda TV
Napisz komentarz
Komentarze