Lechia: Patryk Grejber – Patryk Jakubczyk, Kamil Cyran, Patryk Walasek, Piotr Kornacki – Krystian Kolasa, Łukasz Bocian, Wiktor Żytek, Kamil Szymczak, Jakub Rozwandowicz – Tomasz Płonka.
W rezerwie: Dawid Kędra – Kacper Przedbora, Artur Golański, Paweł Magdoń, Krystian Sornat, Przemysław Orzechowski.
Trener: Bogdan Jóźwiak.
Już w ósmej minucie łowiczanie mogli objąć prowadzenie. W w polu karnym Michał Wrzesiński oddał silny strzał w kierunku bramki, ale piłka na szczęście dla tomaszowian odbiła się od słupka. Pierwsze minuty meczu to olbrzymia presja wywierana przez Pelikana. Jednak worek z bramkami rozwiązała Lechia w 15 minucie. Jakub Rozwandowicz oddaje strzał i zmusza do kapitulacji bramkarza gospodarzy.
Gra w kolejnych minutach nabrała rumieńców. Obudzili się także piłkarze z Tomaszowa. Próbują atakować, ale efektów tych działań nie widać. Pelikanowi udaje się wyrównać. Tracimy bramkę w 47 minucie meczu. Tak kończy się pierwsza połowa.
62 minuta to faul Kornackiego w polu karnym. Pelikana wykorzystuje rzut karny bezbłędnie. Mamy więc 2-1 dla gospodarzy i w tym momencie przestaje już być wesoło.
Mija kilka minut i robi się naprawdę smutno. Po dobrej interwencji w polu karnym Cyrana, który wybił piłkę na rzut rożny. Zagranie wzdłuż bramki jest co prawda nieskuteczne, ale po chwili mamy dośrodkowanie w pole karne Lechii i jeden z zawodników gospodarzy umieszcza piłkę w siatce i podwyższa na 3-1.
Wynik przypieczętowany zostaje na pięć minut przed końcem spotkania. W 89 minucie widzimy dośrodkowanie w pole karne, jeden z łowiczan główką zmusza do kapitalucji Grejbera.
Napisz komentarz
Komentarze