Trener zespołu z Nowowiejskiej nieco przemeblował skład w porównaniu do ostatniego meczu z Huraganem Morąg. Po raz pierwszy w tym sezonie na murawie obejrzeliśmy Orzechowskiego. Na ławce usiadł Kolasa, a Tomasza Płonkę zastąpił Adam Patora.
W koszulkach Ursusa mogliśmy obejrzeć dwóch były graczy RKS tj. Maćka Prusinowskiego, oraz Pawła Wolskiego.
Pierwsza połowa była słabym widowiskiem. Ursus grał agresywnie, a Lechia nie za bardzo miała pomysł na to ostre starcie. Do przerwy czystych sytuacji bramkowych nie obejrzeliśmy.
Druga połowa to już znacznie lepsza gra gości. W 48 minucie krótko rozegrany rzut wolny przez zielono – czerwonych kończy się ładnym uderzeniem Bociana. Piłka jednak ociera się o but zawodnika gospodarzy i wychodzi na rzut rożny.
W 60 minucie trener Jóźwiak dokonał pierwszej zmiany. Tomasz Płonka zastąpił na boisku Adama Patorę. Chwilę po dokonaniu zmiany obejrzeliśmy akcję po której powinniśmy prowadzić. Szymczak popisał się znakomitym podaniem do Rozwandowicza. Napastnik Lechii mając jedynie Artura Halucha przed sobą przegrywa pojedynek ze stołecznym bramkarzem.
W 67 minucie dochodzi do kontrowersyjnej sytuacji. Sztybrych walcząc o piłkę z Orzechowskim spóźnia swoje wejście wślizgiem i brutalnie fauluje naszego zawodnika. Arbiter główny Jarosław Jemielity z Białegostoku pokazuje Sztybrychowi zaledwie żółtą kartkę, choć z pewnością mógł pokusić się o surowszą karę.
W 76 minucie przeciętnie spisujący się w tym meczu Orzechowski opuszcza murawę. Na jego miejsce pojawia się Krystian Sornat dla którego był to także pierwszy mecz ligowy w tym sezonie.
Mijają cztery minuty i oglądamy pierwszą bardzo groźną ofensywę graczy Ursusa. Na szczęście dobre podanie Mateusza Muszyńskiego wzdłuż bramki przecina Cyran.
Po chwili oglądamy trzecią zmianę w drużynie gości. Lewiński zastąpił na boisku Rozwandowicza i spisywał się świetnie.
W 82 minucie skrzydłowy wywalczył rzut wolny w okolicy prawego narożnika. Dośrodkowanie w pole karne wykonał sam poszkodowany, a całość skutecznym strzałem głową zamknął Płonka. Haluch tym razem był bezradny i Lechia objęła prowadzenie 1:0.
W 85 minucie Lechia poszła za ciosem. Szybka akcja Tomaszowian kończy się podaniem Sornata wzdłuż linii bramkowej do Lewińskiego. Ten jednak celuje tylko w boczną siatkę.
W 90 minucie Bogdan Jóźwiak decyduje się na ostatnią zmianę. Szymczak żegna się ze stołeczną publicznością. W jego miejsce pojawia się Golański.
Niestety w ostatnich fragmentach tej potyczki zamiast utrzymać się przy piłce oddajemy inicjatywę. Konsekwencją tego jest rzut wolny w 93 minucie. Około 35 metrowe dośrodkowanie kończy się kontrowersyjnym rzutem rożnym z którym poradzili sobie nasi obrońcy. Bezpańską piłkę w okolicach środkowej strefy boiska przejął jednak Damian Ślesicki.
Mija kilka sekund i oglądamy kolejną wysoką futbolówkę do ustawionego w „szesnastce” Lechii – Sztybrycha. Całość finalizuje pojedynek powietrzny Kędry z wysokim pomocnikiem reprezentującym barwy gospodarzy. Nasz goalkeeper wyskakuje jednak zbyt nisko i rywal zdołał strącić piłkę głową. Futbolówka ląduje w siatce, a Sztybrych tonie w ramionach kolegów. Ursus wyrównał straty.
W 95 minucie Lechia wywalczyła rzut wolny. Wynik jednak zmianie nie uległ i Lechia traci pierwsze punkty w sezonie. Wyniki są jednak dla nas korzystne. Zespół Jóźwiak mimo remisu wraca na pozycję lidera tabeli, gdyż w Aleksandrowie Łódzkim miejscowy Sokół przegrywa z Widzewem 0:2.
URSUS Warszawa – RKS Lechia 1:1 (0:0)
0:1 Tomasz Płonka 82”
1:1 Przemysław Sztybrych 90+4”
URSUS: Haluch – Ślesicki, Kabala, Zawadka, Mąka (88” Baranowski) – Prusinowski (74” Muszyński), Sztybrych, Ćwik, Kamiński (75”Vogtman) – Kołosowski (61” Stanisławski), Wolski
Cały mecz relacjonowała telewizja: sportowa.tv. Odnośnik do pełnej retransmisji znajdą Państwo poniżej.
Napisz komentarz
Komentarze