Budowa drugiego krytego toru lodowego w Polsce - od 2017 funkcjonuje Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim - rozpoczęła się przetargiem latem 2021. Prace ruszyły wiosną 2022.
"Budowa jest teraz na etapie zamykania elementów zewnętrznych, czyli kopuły, części powierzchni dachowych, ścian bocznych, itp. Wszystkie te elementy muszą być zamknięte, żebyśmy mogli skupić się na pracach wewnętrznych, które oczywiście trwają, ale do momentu całkowitego zamknięcia hali nie idą pełną parą" - poinformował PAP Danikiewicz.
Planowany termin zakończenia realizacji inwestycji to końcówka tego roku.
"Chcielibyśmy, aby hala była oddana na przełomie października i listopada, żeby pod koniec tego miesiąca albo na początku grudnia mogły się odbyć zawody rangi Pucharu Świata juniorów. Takie są plany i ten termin jest w kalendarzu jako pierwszy i ten, do którego dążymy" - przekazał.
Jak dodał, tor lodowy jest budowany przy konsultacji z Międzynarodową Unią Łyżwiarską (ISU), ale też z instytucjami, które nadzorują inne takie obiekty.
"Mamy pomoc m.in. ze strony holenderskiej i czeskiej. Tor będzie stał technologicznie na bardzo wysokim poziomie, żeby nie powiedzieć, iż będzie jednym z czołowych na świecie" - zaznaczył.
Jeśli chodzi o technologie, Danikiewicz zwrócił uwagę na mocno zaawansowany system odśnieżania dachu przez wentylacje, która będzie - de facto - zrzucać śnieg na trasy biegowe przez co będzie łatwiej je w tym zakresie utrzymać.
"Szukanie rozwiązań dotyczących odśnieżania ponad dwuhektarowego dachu było sporym wyzwaniem. Ostatecznie postanowiliśmy, że na suwnicach będą po nim jeździć takie porównywalne wielkością do armatek śnieżnych wentylatory. Ich zadaniem będzie zdmuchiwanie tego, co sypnie. Oczywiście to będzie pełna automatyka, ale z możliwością odpalenia mechanicznego" - tłumaczył.
Szef ośrodka podkreślił, że system wentylacji czy osuszania obiektu jest oparty o rozwiązania zastosowane w halach, w których odbywały się największe imprezy, z igrzyskami olimpijskimi na czele.
"Zakładamy, że nasz tor będzie miał wysokie parametry, które pozwolą na nim bić rekordy" - dodał.
Temu powinny też sprzyjać położenie toru na wysokości 932 m npm i... wyjątkowo czysta woda do mrożenia lodu, co zawsze sprzyja osiąganiu świetnych wyników.
Dzięki zwiększeniu środków na budowę z hali będą mogli korzystać także przedstawiciele czterech innych dyscyplin.
"Będzie m.in. odpowiednia ścianka do wspinaczki sportowej, ale będzie też specjalistyczna bieżnia, przydatna do sprawdzania wydolności i przeprowadzania różnych pomiarów, a jedna z czterech siłowni będzie na tyle profesjonalna i z podestami, bo została stworzona pod kątem uprawiania podnoszenia ciężarów" - wskazał szef zakopiańskiego oddziału Centralnego Ośrodka Sportu - Ośrodka Przygotowań Olimpijskich.
Jak przekazał, w hali będzie panować temperatura około 14-15 stopni Celsjusza, a biegania nie będzie utrudniał np. wiatr halny, który często towarzyszył sportowcom na zakopiańskim stadionie. Powstanie też niezbędne zaplecze magazynowe, socjalne i szatniowe, jak również miejsca dla mediów. Na trybunach będzie mogło zasiąść blisko trzy tysiące widzów.
"Obiekt będzie multifunkcyjny, nie tylko pod łyżwy szybkie i short track" - podsumował Danikiewicz.
Hala powstaje w miejscu odkrytego, naturalnego, a następnie sztucznie mrożonego toru lodowego. Pierwszy został wybudowany w stolicy polskich Tatr na przełomie lat 50 i 60. ubiegłego wieku. W 2008 roku, po blisko dwuletniej modernizacji, do użytku został oddany ten sztucznie mrożony. Rok później zorganizowano tu mistrzostwa świata juniorów, a w 2010 rozegrano PŚ w tej kategorii wiekowej.
Napisz komentarz
Komentarze