Analiza ponad 2,4 mln akcji promocyjnych, prezentowanych w 15 tys. gazetek sieci handlowych wykazała, że w całym 2023 roku było o 10,5 proc. mniej promocji niż w 2022 roku - poinformowano w raporcie UCE Research, Hiper-Com Poland i Grupy Blix.
Zauważono, że mniejsza liczba promocji przełożyła się na większe sumy zostawiane przy kasie, a statystyczne gospodarstwo domowe mogło w ciągu roku wydać z tego powodu kilkaset złotych więcej.
Autorzy raportu podkreślają jednocześnie, że spadek liczby promocji nie oznacza, że walka o klienta, którą toczą sieci handlowe osłabła. Bardziej jednak koncentrują się one na selekcji i jakości oferowanych w promocji produktów, niż na liczbie akcji. "Sklepy starają się bardziej personalizować oferty i adresować je do określonych grup konsumentów za pośrednictwem lepiej ukierunkowanych i częstszych publikacji" – wyjaśniła Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland, cytowana w informacji.
Bogusz Biernacki z UCE Research wskazał, że 6 z 9 analizowanych rodzajów sieci handlowych ograniczyło liczbę promocji. Największe spadki rok do roku zanotowały hurtownie (40,4 proc.), markety budowlane (20,7 proc.), hipermarkety (10,2 proc.) oraz drogerie i apteki (10 proc.). Mniej promocji zorganizowały też dyskonty (5,1 proc.) i sieci cash&carry (3,9 proc.). Niewielkie wzrosty zaobserwować można w sklepach RTV i AGD (6,8 proc.), sieciach sklepów małopowierzchniowych (2,6 proc.) i supermarketach (1 proc.).
W opinii Marcina Lenkiewicza z Grupy Blix widać zmianę tendencji w polityce handlowej dyskontów, które co prawda miały mniej promocji, ale za to obniżki cen były większe. "Dyskonty prowadzą ze sobą wojny cenowe, co przekłada się na intensywność działań promocyjnych" – stwierdził Lenkiewicz.
Autorzy raportu nie wykluczają przy tym, iż zażarta wojna cenowa toczona obecnie przez Lidla i Biedronkę spowoduje zwiększenie liczby promocji w 2024 r. nie tylko organizowanych przez te sieci, ale również innych graczy na rynku. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze