- Z ulicy Wspólnej po prostu nie da się wyjechać. Zdarza się, że na możliwość skrętu czekamy po kilkanaście a nawet 20 minut. Dowozimy dzieci do szkół oraz przedszkoli, sami też musimy dojechać do pracy. Ruch na Warszawskiej jest bardzo duży. W pobliżu jest ulica Ujezdzka i wyjazd na Łódź a także na trasę S8. Funkcjonuje też sporo firm, a w ostatnim czasie wydano pozwolenie na budowę całego osiedla domków, a więc będzie jeszcze gorzej - skarżą się mieszkańcy.
Co na to pracownicy Zarządu Dróg Wojewódzkich. W ich ocenie, podobnych skrzyżowań na terenie całego województwa jest bardzo dużo, ale przyznają, że sygnalizacja świetlna w tym miejscu rzeczywiście by się przydała. Tym bardziej, że dochodzi tu też do zdarzeń drogowych. Jako potencjalnego wykonawcę wskazują jednak miasto. Dlaczego? Nikt tego oczywiście nie wyjaśnił poza mglistymi argumentami na temat braku środków finansowych.
- Państwo mieszkający tutaj za każdym razem, kiedy chcą wyjechać przeżywają koszmar. Czasem próbują "kombinować" i jadą w prawo, a następnie wjeżdżają na teren MZK, co stwarza dodatkowe zagrożenia. Problem związany z przejściem dla pieszych został już rozwiązany, ponieważ na nasz wniosek powstanie tu wkrótce bezpieczne przejście. Razem z sygnalizacją świetlną powinno rozwiązać problem - mówi Jarosław Batorski, który przypomina też, że w ubiegłym roku złożył wniosek o przebudowę ulicy i wykonanie placu zabaw dla dzieci.
Czy jest szansa na szybkie wykonanie sygnalizacji świetlnej w tym miejscu? Proces inwestycyjny w Zarządzie Dróg Wojewódzkich to co najmniej 3 lata. W tym czasie powstanie już zapewne osiedle a liczba mieszkańców się zwiększy.
Mieszkańcy Starzyc zwracali przy okazji też uwagę na wadliwie wykonaną przebudowę ulicy Warszawskiej, brak dostatecznej ilości miejsc parkingowych, dróg dla rowerów.
Napisz komentarz
Komentarze