Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 13:30
Reklama muzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama

Polska jest jedyną rzeczą, na której mi zależy - 40 lat temu zmarł Karol Estreicher

29 kwietnia 1984 r. zmarł prof. Karol Estreicher, który prowadził rewindykację zabytków zrabowanych przez Niemców podczas okupacji. "Polska jest jedyną rzeczą, na której mi naprawdę zależy" - zapisał w dzienniku. I dodał: "Kultura polska jest mi najcenniejszą".

"Krakowianie mawiają czasem, że ich miasto najwięcej zawdzięcza dwóm dynastiom: Jagiellonom i Estreicherom. Ci drudzy przybyli do Krakowa w drugiej połowie XVIII wieku. Dominika á Paulo Oesterreichera (1750–1809), niemieckiego malarza studiującego w Rzymie, zaprosił do Polski Hugo Kołłątaj" - przypomniano w opracowaniu Międzynarodowego Ośrodka Szkolenia i Badań nad Dziedzictwem Kultury w Zagrożeniu im. mjr. prof. Karola Estreichera (2023).

"Przez kilka lat Dominik pracował na dworze króla Stanisława Augusta, malował m.in. portrety rodziny królewskiej, a następnie osiadł na stałe w Krakowie. Dominik Oesterreicher do końca życia używał wyłącznie języka niemieckiego, jednak jego syn Alojzy (1786–1852), rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego i wieloletni dyrektor krakowskiego ogrodu botanicznego, czuł się Polakiem, co przejawiało się w wyborze języka oraz spolszczeniu brzmienia nazwiska na Estreicher" - podkreślono.

Karol Rafał Estreicher, jedyny syn Stanisława i Heleny, urodził się 4 marca 1906 r. w Krakowie. Wcześniej pod tym samym nazwiskiem w ciągu dwustu lat urodziło się wielu profesorów, w tym dwóch rektorów Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Dziadek Karol Józef Teofil Estreicher (1827–1908) - zwany starszym - zapoczątkował wydawanie monumentalnego dzieła "Bibliografia Polska", które obejmuje druki polskie od XV do XIX stulecia. Karol Estreicher młodszy kontynuował i rozszerzał dzieło dziadka – zapisała Krystyna Grzybowska w książce pt. "Estreicherowie. Kronika rodzinna" (Kraków, 1999).

"Na profesorze Karolu Estreicherze ciążyła tradycja jego rodziny, licząca sobie w Krakowie 200 lat. To go często nawet irytowało. Nie chciał osobiście nigdy odcinać kuponów od zasług swoich przodków" - wspominał w 1984 roku w Polskim Radiu przyjaciel profesora Ignacy Trybowski, dyrektor Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych.

Swoje życiowe credo Karol Estreicher młodszy sformułował w dzienniku, który prowadził przez kilkadziesiąt lat, od września 1939 r.: "Polska jest jedyną rzeczą, na której mi naprawdę zależy. Kultura polska na całym terytorium państwowym polskim jest mi najcenniejszą. Bo wiem, że istnieją narody bez terytorium, bez języka, bez państwa, ale nie przetrwają narody bez kultury". Zawdzięczamy mu ocalenie i odzyskanie wielu cennych dzieł sztuki zrabowanych przez Niemców w czasie drugiej wojny światowej.

"Osobnej uwagi wymaga inicjatywa Karola Estreichera dotycząca zabezpieczenia najcenniejszych zbiorów krakowskich na wypadek wybuchu wojny z Niemcami. Sprawa była przedmiotem debaty Wydziału już 23 marca i 30 września 1938 r., a więc stosunkowo wcześnie. Chodziło o ołtarz Wita Stwosza, o skarbiec katedry wawelskiej i o inne bezcenne zabytki ruchome, które mogły stać się pastwą" – napisał prof. Jerzy Wyrozumski, sekretarz generalny PAU (1994–2015), w opracowaniu "Karol Estreicher jr - miłośnik Krakowa". W jego ocenie Estreicher młodszy był spiritus movens akcji ratowania zabytków.

W drugiej połowie sierpnia 1939 roku Estreicher za zgodą arcybiskupa krakowskiego Adama Sapiehy spowodował demontaż ołtarza Wita Stwosza i przewiezienie go do Sandomierza - ukryto go tam w miejscowej katedrze i seminarium duchownym.

Niestety w Sandomierzu ołtarz, rozebrany na 2 tys. części, wpadł w ręce Niemców, którzy po zajęciu Polski przystąpili do regularnej i systematycznej grabieży dóbr kultury - wywieziono go do Norymbergi.

Natomiast Karol Estreicher podążył na emigrację, gdzie został sekretarzem gen. Władysława Sikorskiego. Podczas kampanii francuskiej w czerwcu 1940 r. – relacjonowała Nawojka Cieślińska-Lobkowicz w artykule "Walka w obronie polskich dóbr kultury w czasie wojny i okupacji hitlerowskiej" (Kronika Zamkowa nr 1-2, 2008) – "przybył do Aubusson Karol Estreicher, który w imieniu rządu polskiego na uchodźstwie przywiózł trzy walizy dóbr kultury zdeponowanych w skarbcu Banku Francji: 21 manuskryptów muzycznych Chopina, 22 supercymelia z warszawskiej Biblioteki Narodowej, w tym najstarsze polskie rękopisy, a także Biblię Gutenberga".

Ciąg dalszy ewakuacji polskich skarbów z Francji do Wielkiej Brytanii opisał sam Estreicher: "17 czerwca: (…) Sikorskiego napotkałem przy wyjściu: +Panie Generale, ratuj Pan skarbiec wawelski. - Ratuj Pan sam, ja muszę ratować rząd Rzeczypospolitej. - Dobra+ - powiedziałem (…). Dopadam p. Górę, kapitana +Chorzowa+. Mówię mu, co mam za ładunek, jakiej ceny. Góra zalany mówi: +all right, zabieram+. O 4 po południu migiem załadowane już wszystko. Jakaś łapóweczka celnikom francuskim (…). 18 czerwca: arrasy wawelskie złożono w małej luce na pokładzie. Szczerbiec wyjęty i opakowany jest koło mnie. Na arrasach śpimy we trzech (…). Jedzie Słonimski, Grydzewski, Lieberman, Janta-Połczyński". W trakcie dramatycznego rejsu - podaje Nawojka Cieślińska-Lobkowicz – "Estreicher przywiązał Szczerbiec (miecz koronny królów polskich) do deski, mając nadzieję, że w wypadku zatonięcia statku przynajmniej on się uratuje". Chyba trudno oprzeć się myśli, że zapiski te mogły wpaść w ręce scenarzysty "Poszukiwaczy zaginionej Arki".

Po przybyciu do Anglii Karol Estreicher został kierownikiem Biura Rewindykacji Polskiego Mienia Kulturalnego przy rządzie RP w Londynie. Prowadził dokumentację strat oraz przemieszczeń dóbr naszej kultury i kartotekę z nazwiskami złodziei, rabusiów, niszczycieli dzieł sztuki. Zebrał ponad 600 nazwisk - często utytułowanych, wpływowych, niemieckich historyków sztuki. "Nie potrafił pracować wyłącznie za biurkiem. (…) Przez Hiszpanię frankistowską i francuską Zone Libre podążył do Szwajcarii, by (…) odebrać materiały dotyczące tych strat, dostarczone przez wywiad polski i brytyjski" - wspominał prof. Stanisław Grzybowski, siostrzeniec Estreichera.

W latach 1942-43 Estreicher lobbował za utworzeniem międzynarodowej organizacji, która zajęłaby się rewindykacją. Od 1944 r. wchodził w skład alianckiej Komisji ds. Ochrony i Zwrotu Dóbr Kultury, nazywanej także Komisją Vauchera. W marcu 1944 r. wydał na własny koszt ponad 300-stronicowy katalog "The Cultural Losses of Poland", który rozdawał m.in. alianckim żołnierzom.

Dzięki temu Polska tuż po wojnie była jedynym krajem przygotowanym do rekwizycji. Już w maju 1945 r. żołnierze alianccy odnaleźli i przekazali mu Kodeks Baltazara Behema. W schronie pod zamkiem w Norymberdze, naprzeciw domu Dürera, odnalazł ołtarz mariacki, którego wojenne losy śledził przez kanały wywiadowcze.

Wkrótce po tym wydarzeniu podjął decyzję o powrocie do kraju, który jak pisał: "czeka co najmniej pół wieku innej okupacji, okupacji sowieckiej. Bardzo groźny dla Polski to będzie okres, ponieważ będą próby wyrwania Polski w sposób wyrafinowany z kręgu kultury chrześcijańskiej, śródziemnomorskiej".

"Źle w Polsce? To w takim razie trzeba tam jechać. Za nas i dla nas nikt nie wypowie wojny. Wojna się skończyła. Rokowania dyplomatyczne nie zmienią naszego położenia. Źle w Polsce? Tym bardziej trzeba tam jechać. Trzeba tam być. Tylko tam jest realna praca. Trzeba się oderwać od emigracji. Okrzykną zdrajcą, trudno. Trzeba wracać" - zapisał w Londynie 3 lipca 1945 r.

W kwietniu 1946 r. z monachijskiego dworca ruszył pociąg - ponad 26 wagonów wypełnionych zrabowanymi w Polsce dziełami sztuki. Były wśród nich: "Dama z łasicą" Leonarda da Vinci, "Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem" Rembrandta. 15 wagonów wiozło zbiory Uniwersytetu Jagiellońskiego, w 4 wagonach zgromadzono przedmioty kultu religijnego ukrywane w Wiesbaden, w tym ponad 2 tys. kielichów mszalnych i naczyń liturgicznych z wielkopolskich kościołów, niektóre z XII wieku. W kolejnych 4 wagonach wracał ołtarz mariacki, w 2 wagonach pamiątki wawelskie, a jeden zajmowały skarby Biblioteki Czartoryskich. Wróciły obrazy Canaletta, Rubensa, Cranacha, Watteau i gobeliny z Katedry Wawelskiej.

Do Krakowa pociąg dotarł 30 kwietnia 1946 r. "Była to podróż niezapomniana. Pociąg był pod eskortą wojskową amerykańską, pod dowództem amerykańskim i jechał pod amerykańską flagą. Ale mogę państwa zapewnić, że w gruncie rzeczy i pociągiem, i eskortą, i dowódcą tego pociągu dowodził Karol Estreicher" – wspominał jadący nim Karol Małcużyński, który wówczas relacjonował procesy norymberskie.

Po powrocie rozpoczął działalność dydaktyczną w Uniwersytecie Jagiellońskim i przez 20 lat restaurował gmach Collegium Maius - najstarszej siedziby Uniwersytetu.

W odnowionym gmachu powstało Muzeum Historii UJ, któremu dyrektorował. Był osobą wpływową, ale łatwo robił sobie wrogów. Prof. Stanisław Salmonowicz tak go ocenił: "był niewątpliwie (…) postacią renesansową, niemieszczącą się często w sztywnych ramach, ani etykiety uniwersyteckiej, ani - szerzej nawet - uładzonych stosunków między ludźmi, kierowanych zazwyczaj różnymi konwenansami".

W 1964 r. Karol Estreicher jako członek zarządu polskiego PEN Clubu podpisał "List 34". W 1966 r. utrącono wniosek o nadanie mu tytułu profesora zwyczajnego. Zaczęto dezawuować jego naukowy dorobek, padł ofiarą akcji dyfamacyjnej podsycanej przez Służbę Bezpieczeństwa. Podczas rozruchów studenckich w marcu 1968 r. został pobity przez ZOMO za obronę studentów, o czym informowało Radio Wolna Europa. Potem wysłano go na przymusową emeryturę. Wielką popularność zyskał swoją działalnością społeczną.

Przez 26 lat był prezesem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych, które dzisiaj dba o zachowanie obiektywnej pamięci o jego dokonaniach. Przewodniczył też Komitetowi Kopca Kościuszki, był członkiem honorowym Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa. Sprzeciwił się likwidacji kramów dominikańskich, przeniósł kościół w Komorowie na Wolę Justowską w Krakowie, a po jego pożarze w 1978 r. dopilnował odbudowy drewnianej świątyni.

Profesor Karol Estreicher jest współautorem "Encyklopedii staropolskiej" wraz z Aleksandrem Bruecknerem, autorem kilkudziesięciu prac z zakresu historii sztuki (szczególną popularnością cieszy się nadal "Historia sztuki w zarysie" oraz książki poświęcone Krakowowi), a także przekładów, m.in. dzieła Giorgio Vasariego "Żywoty najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów".

Od 2009 r. w willi prof. Karola Estreichera działa Muzeum Rodu Estreicherów, Strat Kultury i Rewindykacji będące oddziałem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie.

Prof. Grzybowski zamyka wspomnienia o swym wuju takim obrazem: "Jeszcze ciężko chory, rzucając po łóżku z bólu książką, wołał, że życie jest piękne, nawet życie w największych bólach, dopóki trwa rzecz najważniejsza i najwspanialsza - świadomość. Walczył i nie poddawał się do końca".

"Na Sądzie Bożym przyznam, że jako człowiek słaby może nieraz działałem przeciwko bożemu przykazaniu. Ale przeciw Polsce – nigdy!" - zapisał Karol Estreicher kilka dni przed śmiercią.

Zmarł 29 kwietnia 1984 r. Jego pogrzeb odbył się 4 maja - na cmentarzu Rakowickim żegnały Estreichera tłumy krakowian. W chwili składania trumny do grobu z wieży kościoła Mariackiego wyjątkowo – bo nie o pełnej godzinie – zabrzmiał hejnał.(PAP).

 

Iwona L. Konieczna, Paweł Tomczyk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Stół rozkładany do salonu – elegancja i funkcjonalność w jednym meblu Urządzanie salonu to wyzwanie, które wymaga znalezienia idealnej równowagi między estetyką a praktycznością. Jednym z kluczowych elementów wyposażenia tego pomieszczenia jest stół. W przypadku stołów rozkładanych można zyskać nie tylko elegancki mebel, który doskonale wpisze się w styl wnętrza, ale także rozwiązanie, które sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i podczas wyjątkowych okazji. Jak zatem wybrać idealny model, który spełni wszystkie wymagania?Data dodania artykułu: 26.11.2024 18:36Stół rozkładany do salonu – elegancja i funkcjonalność w jednym meblu Policja zatrzymała poszukiwanego 46-latka skazanego za pedofilię Policja zatrzymała poszukiwanego listem gończym 46-letniego mieszkańca Lubyczy Królewskiej (Lubelskie) skazanego na karę więzienia za przestępstwo o charakterze pedofilskim. Najbliższe sześć lat spędzi w więzieniu – poinformowała we wtorek policja.Data dodania artykułu: 26.11.2024 17:29Policja zatrzymała poszukiwanego 46-latka skazanego za pedofilię Efektywny magazyn - 3 sprawdzone sposoby na optymalizację Efektywność magazynu jest jednym z kluczowych elementów wpływających na sukces operacyjny każdej firmy. Odpowiednio zorganizowane procesy, zoptymalizowany układ przestrzeni oraz wdrożenie nowoczesnych systemów zarządzania mogą znacząco wpłynąć na redukcję kosztów, zwiększenie wydajności i poprawę jakości obsługi klienta. W tym artykule przedstawiamy trzy sprawdzone strategie, które pomogą usprawnić działanie magazynu i dostosować go do dynamicznych wymagań współczesnej logistyki.Data dodania artykułu: 26.11.2024 09:50Efektywny magazyn - 3 sprawdzone sposoby na optymalizację
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Poszukiwanie Świętego Mikołaja Poszukiwanie Świętego Mikołaja Bezpłatnym autobusem komunikacji miejskiej na poszukiwanie Świętego Mikołaja w SpaleWybieracie się na Poszukiwanie Świętego Mikołaja w Spale? Zachęcamy tomaszowskich poszukiwaczy przygód od skorzystania z bezpłatnego transportu publicznego. W niedzielę 1 grudnia, będzie można dojechać i wrócić ze Spały specjalną linią komunikacji miejskiej.V edycja rodzinnej gry terenowej Poszukiwanie  Świętego Mikołaja odbędzie się ona na terenie Spalskiego Parku im. Prezydentów II Rzeczpospolitej. Impreza rozpocznie się już 1 grudnia, o godzinie 12:00 w Spalskiej Sołtysówce. Organizatorzy zapraszają dzieci wraz z opiekunami do wzięcia udziału we wspólnej zabawie i odnalezieniu drogi do świętego Mikołaja.Na szlaku przygody czekają liczne atrakcje w tym m.in. stanowisko Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim, na którym za wykonanie zadania otrzymacie na mapie wyzwań stosowny stempel.Napiszcie list do świętego Mikołaja i wyruszajcie linią specjalną Miejskiego Zakładu Komunikacji w Tomaszowie Mazowieckim w drogę.Rozkład jazdy bezpłatnych autobusów miejskich linii nr 54 na Spalskie Mikołajki z pl. Kościuszki do Spały (i z powrotem) w niedzielę 1 grudnia br.:- odjazdy z Tomaszowa Mazowieckiego z przystanku pl. Kościuszki – centrum godz.:11:00, 12:00, 13:00, 14:30, 15:30, - odjazdy ze Spały (przystanek przy stacji paliw) godz.:11:35, 12:35, 14:05, 15:05, 17:00.Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.12.2024
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 12 km/h

ReklamaKino Kitka Tomaszów
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Tak. Masz rację, że głównym winowajcą jest idiotyczny system opieki zdrowotnej. Ten fatalny system tworzy fatalne warunki pracy lekarzy i pozostałej obsługi medycznej. Jednak ten fatalny system nie zwalnia pielęgniarki od empatii wobec chorych i rzetelnej "obsługi" tych chorych. Pielęgniarki nie przychodzą do szpitala z ulicy, ale z odpowiednich szkół. Do tych szkół idą chyba nie dla jakiejś kasy, która zarobią w zawodzie, ale z jakiegoś powołania (tak powinno być) - co ?! I w tych szkołach chyba je uczą, że to nie jest "robota" w markecie, a obsługa ludzi chorych - co?! Tak więc, nie zwalajmy narzekania na pielęgniarki z powodu złego systemu, ale bierzmy pod uwagę i to, że ten zawód wymaga poświęcenia, niezależnie od humorów i charakterów pielęgniarek. Ten sam temat dotyczy lekarzy. Jeden lekarz traktuje ludzi, jak szara masę, nie ma żadnych sukcesów zawodowych, ale zawsze wyciąga łapę po kasiorkę. Ja nieraz tę kasiorkę chciałbym dać, ale tylko dobrym lekarzom, bo sobie na to zasługują.Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: Człowiek...Treść komentarza: Bardzo bogaty zasób słów Państwo posiadacie , bogaty i przeniesiony tutaj. Mam odrobinę inne zdanie. System jest chory. Pielegniarki ,lekarze i cała ochrona zdrowia pracuje w takich warunkach jakie mają. 30 pacjentów i dwie pielęgniarki. Co One mogą zrobić? Już piszę zlecenia i dokumentację. Dla pacjenta nie ma czasu. Niestety. To system zawinił. Biurokracja wzięła górę nad rozsądkiem. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia .Źródło komentarza: Trzy nowe stanowiska dyrektorskie w szpitalu, a pacjenci... nie powinni chorowaćAutor komentarza: boloTreść komentarza: Czy na tego lewackiego gnojka nie ma mocnych?Źródło komentarza: Krytykuje to.... co sam robi. Adrian Witczak wśród tłustych kotówAutor komentarza: mTreść komentarza: Specjalista to zapewne etatowy pracownik UM lub starostwa.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: TMTreść komentarza: Proszę zrobić zestawienie wsUstkich radnych kto gdzie jest zatrudniony i wtedy grono obserwujących portal będzie miało wgląd do tego kto przez kogo został kupiony ;)oczywiście takie coś nie powstanie bo przecież ci najbardziej pazerni muszą być tylko po jednej stronie prawda:)Źródło komentarza: Głos radnej za posadę dla Glimasińskiego? Wszystko może na to wskazywaćAutor komentarza: WystarczyNieKraśćTreść komentarza: zdrowy rozsądek i godność... w PIS-ie....Mój Ty Bosz.....Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnację
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama