Od kilku tygodni istniał zatarg między dyrekcją i robotnikami u 12-procentowa redukcję plac. Wstępne pertraktacje w tej sprawie nie dały żadnego rezultatu, albowiem fabryka odmówiła ustępstw.
Należy zaznaczyć, że robotnicy tomaszowskiej fabryki byli dotychczas niezorganizowani i dopiero ostatnio przystąpili do związku „Praca".
Wysunęli oni szereg żądań a mianowicie żądają wydania ubrań i mleka dla robotników, pracujących na działach zagrażających ich zdrowiu, nieuznawania kar i przymusowych urlopów, za prowadzenia lepszej wentylacji, uznania delegatów robotniczych itd.
Wieczorem odbył się wiec robotników. pozostałych poza terenem fabryki.
Do tej pory panuje w calem mieście spokój. Władze policyjne i organy bezpieczeństwa przedsięwzięły szereg zarządzeń, żeby utrzymać porządek.
- donosi Expres Mazowiecki z dn. 14 kwietnia 1933 roku
Napisz komentarz
Komentarze