Według synoptyk IMGW mgły mogą być szczególnie gęste i długotrwałe. "Te mgły, które ograniczą widzialność do 100 m, będą się utrzymywać przez całą noc. Dodatkowo ze względu na to, że tam temperatura spadnie poniżej zera, istnieje zagrożenie, że będzie ślisko" - zaznaczyła.
Temperatura minimalna w nocy przy całkowitym zachmurzeniu wyniesie od -1 do -2 st. C, a przy rozpogodzeniach będzie spadać nawet do -3 st. C. Najzimniej będzie w rejonach podgórskich, gdzie temperatura spadnie nawet od -5 do -8 st. C. W rejonach górskich na wysokości 700-800 m temperatura będzie dodatnia i może sięgać nawet 4 st. C.
Wiatr będzie słaby, z przewagą kierunków południowych, ale miejscami zmienny.
W poniedziałek zachmurzenie duże i całkowite, a większe przejaśnienia i rozpogodzenia głównie w Karpatach. Przy całkowitym zachmurzeniu możliwa mżawka, a na zachodzie kraju słabe opady deszczu. Pojawią się silne zamglenia, szczególnie na południu i południowym zachodzie, utrzymujące się do godzin przedpołudniowych. "Rano, kiedy będzie mroźno, może być przy tych mgłach ślisko" - wskazała synoptyk IMGW.
Temperatura maksymalna w poniedziałek wyniesie od 2 do 5 st. C. Najcieplej, do 6 st. C będzie nad samym morzem. W przypadku rozpogodzeń, temperatura wyniesie nawet do 8-9 st. C.
Wiatr będzie słaby, zmienny bądź z kierunków południowych.
"Kolejna noc, z poniedziałku na wtorek, niestety nie przyniesie jeszcze zmian. Nadal dużo chmur, mgliście i zachmurzenie całkowite właśnie z tymi silnymi zamgleniami oraz mgłami ograniczającymi widzialność do 100-200 m" - powiedziała synoptyk. Dodała, że pojawi się mżawka, a w zachodniej części kraju możliwe także słabe opady deszczu.
Temperatura minimalna wyniesie od -2 do +2 st. C, najcieplej - do 4 st. C - na samym Wybrzeżu, a w rejonach podgórskich ponownie spadek temperatury lokalnie do -5, a nawet -9 st. C. Wiatr w poniedziałek w nocy będzie słaby i zmienny, z kierunków południowych, stopniowo skręcający na kierunki wschodnie i północne.
"Przełamanie tej sytuacji ze +zgniłym wyżem+ będziemy mieć dopiero na koniec tygodnia" - podsumowała Gryczman.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze