O tych wywołujących dreszcz grozy wydarzeniach, jakie miały się dziać rzekomo na tomaszowskim cmentarzu donosi Express Mazowiecki w dn. 15 maja 1935 roku. Czytamy:
Wczoraj po południu kobieta porządkująca ścieżki na cmentarzu katolickim w Tomaszowie zaalarmowała znajomych, że z grobu, gdzie pogrzebano onegdaj dwie siostry Purzyckie dochodzą głuche jęki. Wieść ta lotem błyskawicy rozeszła się po mieście. Na cmentarzu zebrało się około 5.000 osób.
Rzucono się do rozkopywania grobu. Łopaty dotarły już do trumien, gdy przybyła policja i położyła kres dalszej profanacji i tłum zmusiła do rozejścia się.
Psychoza, jaka ogarnęła tłum, ma swe podłoże w fakcie, że obie dziewczyny zmarły tragicznie wskutek zatrucia gazem i z tego powodu po śmierci miały wygląd,
jak gdyby jeszcze żyły.
Śmierć ich została z całą pewnością ustalona przez lekarzy.
Napisz komentarz
Komentarze