Tomaszów został wstrząśnięty krwawa tragedią, jaka miała miejsce przy ul. Piaskowej w domu Nr. 51. Dom ten został zbudowany przez małżonków Wąsów na placu należącym do Michała Stawskiego. Wąsowie wydzierżawili w swoim czasie plac od właściciela i na podstawie umowy uważali, że mają prawo zbudować dom. Po wykończeniu budowli wynajęli szereg mieszkań lokatorom. Tymczasem Stawski począł domagać sie, aby Wąsowie swoją nieruchomość usunęli, a gdy ci słyszeć o tem nie chcieli. Stawski oddał sprawę do sądu, uzyskując wyrok, na mocy którego Wąsowie winni byli usunąć nieruchomość. Kiedy właściciele budowli nie chcieli się zastosować do wyroku, Stawski złożył go komornikowi i ten przedłożył go Wąsom, jednocześnie polecając lokatorom mieszkania opróżnić.
Powstała panika i rozpacz. Zdenerwowany w najwyższym stopniu jeden z lokatorów, Antoni Mołojec, chwycił siekierę i ciął nią Stawskiego w rękę. Ostrze narzędzia zgruchotalo Stawskiemu na miazgę kość. Rannego przewieziono natychmiast do szpitala, gdzie nałożono mu opatrunek, poczem Stawski o własnych siłach
udał się do domu.
Gdy lokatorzy dowiedzieli się, że Stawski wraca, Wąsowie wraz z Mołojcami zaczaili się na właściciela placu w zaułku i uzbrojeni w łomy i siekiery rzucili się na człowieka, którego uważali za swego krzywdziciela. Stawski zdołał ukryć się na posterunku policji na Kaczce. Policja aresztowała obydwa małżeństwa za napad
Napisz komentarz
Komentarze