Tomaszowska Arena Lodowa od 2018 r. regularnie jest jednym z gospodarzy rywalizacji najlepszych panczenistów na świecie w ramach cyklu PŚ. Jednak tegoroczna rywalizacja w jedynej w kraju krytej hali do łyżwiarstwa szybkiego dla polskich kibiców zapowiada się wyjątkowo. Coraz ważniejsze role w światowym łyżwiarstwie szybkim odgrywają bowiem biało-czerwoni.
"Przed zawodami PŚ w Tomaszowie Mazowieckim nie byliśmy jeszcze w tak optymistycznych nastrojach. Do wielu konkurencji nasi reprezentanci przystąpią w roli faworytów. Ten sezon potwierdza, że kadra idzie w dobrym kierunku, robi systematyczne postępy i mamy zamiar potwierdzić to w dobrze znanej nam Arenie Lodowej. Emocji na pewno nie zabraknie" - powiedział PAP dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Konrad Niedźwiedzki.
Przed polską publicznością o utrzymanie pozycji liderki klasyfikacji generalnej na dystansie 500 m będzie walczyć Andżelika Wójcik. 28-letnia sprinterka w styczniowych zawodach w kanadyjskim Calgary i amerykańskim Milwaukee stanęła na podium w swojej koronnej konkurencji.
"Andżelika jest bardzo regularna w tym sezonie i staje na podium Pucharu Świata. Do tej pory nie zwyciężyła jednak w żadnym wyścigu i ma na to chęć w Tomaszowie Mazowieckim, a na pewno ma na to duże szanse. Ale wśród sprinterek mamy przecież też Kaję Ziomek-Nogal, która triumfowała na dystansie 500 m w Pekinie i poważnie liczy się w gronie najlepszych" – podkreślił Niedźwiedzki.
Z kolei spośród sprinterów na podium PŚ w Tomaszowie Mazowieckim stawał już wychowanek miejscowej Pilicy Damian Żurek. W dobrej formie jest też Marek Kania, sklasyfikowany na szóstym miejscu na dystansie 500 m.
"W ścisłej czołówce są też obie nasze drużyny sprinterskie. W Tomaszowie Mazowieckim będziemy mieć wielu naszych reprezentantów w grupie A. To m.in. Piotr Michalski, Karolina Bosiek, Natalia Jabrzyk, Martyna Baran. Do tych zawodów podchodzimy więc z nieco innej pozycji niż wcześniej, ale w związku z tym wymagania też będą większe i liczymy, że nasi łyżwiarze staną na wysokości zadania. Tym bardziej, że będzie to jeden ze sprawdzianów formy przed mistrzostwami świata, które odbędą się w połowie marca w Hamar w Norwegii" – dodał.
Kibice w Tomaszowie Mazowieckim będą mogli również zobaczyć kilku debiutantów w PŚ, bowiem Polska jako gospodarz imprezy dysponuje pulą pięciu miejsc na każdym dystansie. W sumie zaś swój start zapowiedziało ponad 250 panczenistów z 25 krajów.
"Byliśmy otwarci i liczyliśmy na start Natalii Czerwonki, która trenowała ostatnio z kadrą. Jednak nie zobaczymy ją w Tomaszowie Mazowiecki, ponieważ z Luizą Złotkowską zamierzają wystartować w ten weekend w łyżwiarskim maratonie w Finlandii" – zaznaczył Niedźwiedzki.
W tym roku zawody ponownie odbędą się w Tomaszowie Mazowieckim, choć początkowo ich organizację zaplanowano w Zakopanem. W stolicy Tatr, gdzie powstaje drugi w kraju kryty obiekt dla panczenistów, trwają jeszcze jednak prace budowlane i impreza ponownie będzie gościć w centralnej Polsce. Mogą to być jednak pożegnalne zawody PŚ w Arenie Lodowej i w następnym sezonie zostaną one zorganizowane już w Zakopanem.
"Rzeczywiście wstępny plan na ten sezon był taki, by już te zawody zostały zorganizowane w Zakopanem. Do tego potrzebny jest jednak gotowy obiekt, a informacje o jego odbiorze mamy różne. Słyszymy, że może stać się to do końca wakacji, ale też, że potrwa to do końca roku. Nie wiadomo więc w tej chwili, jak będzie z zawodami PŚ w naszym kraju w następnym sezonie" – wyjaśnił dyrektor sportowy PZŁS.
Rywalizacja w Arenie Lodowej rozpocznie się w piątek i potrwa do niedzieli (grupa A - od godz. 18.30 w piątek oraz od 14.30 w sobotę i niedzielę; grupa B – od godz. 14.30 w piątek oraz 10 w sobotę i niedzielę).
Obecny cykl PŚ rozpoczął się w listopadzie ub.r. i składa się z sześciu zawodów. Po Tomaszowie Mazowieckim, łyżwiarze będą ścigać się jeszcze w holenderskim Heerenveen (28 lutego-2 marca).(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze