Widzew Łódź - Pogoń Szczecin 0:4 (0:2).
Bramki: 0:1 Rafał Kurzawa (8), 0:2 Efthymis Koulouris (40-karny), 0:3 Efthymis Koulouris (53), 0:4 Efthymis Koulouris (63).
Żółta kartka - Widzew Łódź: Juljan Shehu, Polydefkis Volanakis.
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Widzów: 16 473.
Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Paweł Kwiatkowski, Mateusz Żyro, Polydefkis Volanakis, Luis Silva - Hilary Gong (64. Nikodem Stachowicz), Juljan Shehu, Sebastian Kerk (70. Bartłomiej Pawłowski), Fran Alvarez (70. Marek Hanousek), Jakub Sypek (64. Jakub Łukowski) - Hubert Sobol (55. Said Hamulic).
Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Leo Borges, Leonardo Koutris - Adrian Przyborek (81. Marcel Wędrychowski), Fredrik Ulvestad (81. Kacper Łukasiak), Joao Gamboa, Rafał Kurzawa (62. Kacper Smoliński), Kamil Grosicki (69. Olaf Korczakowski) - Efthymis Koulouris (69. Patryk Paryzek).
Przed meczem w obu klubach panowały odmienne nastroje. Widzew słabo rozpoczął drugą część sezonu i liczył na pierwsze trzy punkty w tym roku. Z kolei Pogoń była na fali i jako jedyna drużyna z ligowej stawki wygrała wszystkie mecze po zimowej przerwie.
Już początek spotkania odzwierciedlał formę obu zespołów. Goście ruszyli do ataku i szybko objęli prowadzenie. Bardzo kosztowny okazał się błąd Hiszpana Frana Alvareza, który w ósmej minucie źle przyjął piłkę przed własnym polem karnym i błyskawicznie trafiła ona do Rafała Kurzawy, a ten pokonał Rafała Gikiewicza.
Drużyna trenera Daniela Myśliwca próbowała odpowiedzieć, ale jej ataki były chaotyczne i brakowało w nich pomysłu. Najbliżej wyrównania w 17. minucie był Nigeryjczyk Hilary Gong, który wykorzystał swoją szybkość, lecz jego strzał obronił bramkarz Pogoni. Rumun Valentin Cojocaru dobrze interweniował też przy uderzeniu Gonga z dalszej odległości.
Groźniejsze były ataki szczecinian. W 38. minucie w polu karnym Widzewa, w walce o górną piłkę, ręką zagrał Portugalczyk Luis Silva, a rzut karny pewnie wykorzystał Efthymis Koulouris.
Po wznowieniu gry w drugiej połowie gospodarzy przed stratą trzeciego gola uchronił Gikiewicz, broniąc strzały Adriana Przyborka i Norwega Fredrika Ulvestada. Bramkarza Widzewa w 53. minucie pokonał Koulouris, który wykończył szybki atak Pogoni i podanie Kamila Grosickiego. 10 minut później grecki napastnik miał już na koncie trzy trafienia - przy jego 15. golu w sezonie ponownie asystował kapitan "Portowców".
Honorową bramkę dla drużyny z Łodzi mógł zdobyć Said Hamulic, ale Bośniak po indywidualnej akcji trafił w słupek. Jedynym powodem do radości dla kibiców Widzewa w tym meczu był powrót na boisko po długiej przerwie spowodowanej kontuzją kapitana Bartłomieja Pawłowskiego.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze