Hołownia ocenił podczas spotkania z mieszkańcami Grudziądza, że to pora, aby "zakopać te wszystkie idiotyczne topory wojenne" w Polsce i zbudować własny potencjał bezpieczeństwa i potencjału gospodarczego. "Mamy olbrzymi kraj ze wspaniałą pozycją startową, z bardzo pracowitymi ludźmi, z genialną myślą techniczną, z olbrzymim doświadczeniem historycznym" - wymienił Hołownia.
"Teraz to wszystko trzeba zaprząc do roboty, a nie: albo myśleć, czy znowu Platforma, albo PiS (...) albo, jak niektórzy nasi przyjaciele z Konfederacji, podbijać ruską propagandę" - powiedział.
W tym kontekście przytoczył komentarz b. prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który miał stwierdzić, że Zełenski "dostał w końcu nauczkę w Gabinecie Owalnym" podczas piątkowego spotkania z Donaldem Trumpem.
"A wiecie, co piszą nasi Konfederaci? +Zamiast dziękuję było daj. Zamiast pokory były pretensje. Zamiast rozmowy o pokoju Zełenski chciał gadać o kontynuowaniu wojny+. O czym wy mówicie? +Dostał kilka słów prawdy i teraz wraca z niczym+. Czym różni się komunikat Miedwiediewa od komunikatu Konrada Berkowicza z Konfederacji?" - pytał Hołownia.
"Dzisiaj nie ma miejsca w Polsce na to, żeby ktoś podbijał przekazy Kremla" - dodał.
Napisz komentarz
Komentarze