Goście – młodsi koledzy i koleżanki w towarzystwie opiekunów – mogli zanurzyć się w świecie kolorów, dźwięków i smaków. Specjalnie zaaranżowana na ten dzień przestrzeń hali sportowej naszego liceum zmieniła się w mozaikę tradycji z najdalszych zakątków świata. Stoiska, przygotowane z pasją przez uczniów, kusiły zapachami lokalnych potraw, zachwycały pokazami tanecznymi i intrygowały ciekawostkami o krajach, które warto znać i rozumieć. To była nasza szkoła – ale w jej najciekawszym wydaniu!
Jednak Drzwi Otwarte to nie tylko uczta dla zmysłów. To także moment, gdy przyszli licealiści mogą poczuć atmosferę szkoły – i przekonać się, że nauka nie musi oznaczać rezygnacji z radości i pasji. Goście dowiedzieli się, że rzetelna praca i wysokie wyniki na maturze idą u nas w parze z kreatywnością, niezależnym myśleniem i aktywnym działaniem.
Nie zabrakło również zwiedzania. Pracownie, korytarze, zakamarki naszej szkoły – wszystko czekało na odkrycie. Szczególne zainteresowanie wzbudził kącik wyciszenia, tak lubiany przez naszych uczniów, oraz hala sportowa, gdzie czeka na nowych uczniów ścianka wspinaczkowa i sala fitness. A na deser – stołówka. Kto chciałby tu jadać, musi się pospieszyć, bo kolejka do zapisów ustawia się w wyznaczonych dniach bladym świtem!
Ósmoklasiści mieli też okazję do rozmów – z dyrekcją, nauczycielami, a przede wszystkim z uczniami. Dowiedzieli się, co ich czeka w roku szkolnym 2025/2026. Najwięcej emocji wzbudziła nowa klasa humanistyczna o profilu psychologicznym. To miejsce dla tych, którzy chcą zgłębiać tajniki ludzkiego umysłu nie tylko w teorii, ale i w praktyce – przez obserwację, doświadczenie i refleksję.
Tego dnia nasze liceum tętniło życiem. Było głośno, było ciekawie, było inspirująco. Jedność w różnorodności – to nie tylko hasło, to rzeczywistość, którą mogli poczuć wszyscy, którzy przekroczyli nasze Drzwi Otwarte. A że były otwarte szeroko – to już każdy, kto był, wie najlepiej. Arbuzy z prawdziwym zapałem i niekłamaną radością zachęcały młodszych kolegów, by to właśnie w II LO rozpoczęli kolejny etap swej edukacyjnej podróży. Może wśród gości znaleźli się przyszli uczniowie, przyszli maturzyści, przyszli absolwenci? Czas pokaże, a my – czekamy z otwartymi drzwiami i ramionami.
Jeśli ktoś jeszcze zastanawia się, gdzie iść do liceum, to mamy nadzieję, że już nie ma wątpliwości – widzimy się we wrześniu!
Zdjęcia: Radosław Matusik i Maciej Plichta
Napisz komentarz
Komentarze