„Trzeba powstrzymać proces depopulacji państwa polskiego i nie powstrzymamy go, wpuszczając nielegalnych migrantów przez polską zachodnią granicę” – powiedział w piątek Nawrocki w Tarnowie. "Nas będzie coraz mniej, a obcych kulturowo wpychanych nam tutaj przez zachodnią granicę przez naszego zachodniego sąsiada nielegalnych migrantów będzie coraz więcej. Nie. Na to nie pozwolę jako prezydent państwa polskiego, bo mówię +po pierwsze Polska+" - powiedział. Dodał, że jako prezydent będzie dążył do "jednostronnego wypowiedzenia paktu migracyjnego”, a jeżeli trzeba będzie, to „stanie na czele społecznego buntu" przeciwko temu, co - według niego - dzieje się na polskiej zachodniej granicy”.
Polska nie złożyła w Brukseli planu wdrożenia paktu migracyjnego. Rządzący wielokrotnie deklarowali, że Polska nie zamierza go wdrażać. W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk powiedział, że Polska ma umowę z Niemcami o tzw. readmisji migrantów, ale ze względu na to, ilu przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy i ze względu na presję migracyjną na wschodniej granicy, nie będziemy przyjmować imigrantów przyjeżdżających z innych krajów europejskich.
Nawrocki zapowiedział też, że jeśli wygra, zgłosi projekt ustawy „Powrót do domu Polska". Ustawa miałaby ułatwiać Polakom mieszkającym za granicą powrót do kraju; wśród proponowanych rozwiązań miałyby się znaleźć ulgi czy szybsza procedura otrzymania polskiego obywatelstwa.
Zdaniem kandydata popieranego przez PiS rozwój Polski, w tym budowa centralnego portu komunikacyjnego, rozwój szybkich kolei i drogi, mogą przyczynić się do zatrzymania depopulacji. Jak mówił, ludzie uciekają z Polski, także z Tarnowa, którego ludność zmniejszyła się z 120 tys. do ponad 100 tys. Ocenił, że w 2100 roku Polaków może być mniej niż 30 mln. „Każdego dnia nas jest o 500 osób mniej” - mówił.
Nawrocki uważa też, że w szkołach musi znaleźć się program "nauczania miłości do Polski", by tak jak w innych państwach wychodzili z niej patrioci. Zwrócił uwagę na konieczność nauki bez "obcej ideologii" i na konieczność nauki praktycznych umiejętności. "Do tego doprowadzę, patrzę na młodzież, jako prezydent państwa polskiego, żeby 18-latkowie w swoich szkołach mogli już uczyć się praktycznych umiejętności kierowania pojazdem" – zapowiedział.
Przypomniał, że do wyborów pozostało 50 dni i zaapelował do Rafała Trzaskowskiego (KO), by odsłonił swoje „wszystkie 50 twarzy”. Zarzucił mu, że wspiera LGBT.
Równocześnie Nawrocki zadeklarował gotowość do podpisania ustawy o „statusie osoby najbliższej” nie tylko – jak wyjaśnił - w kontekście seksualnym, ale także w kontekście relacji pomiędzy ludźmi, przyjacielskich relacji, relacji wolontariuszy z kombatantami, aby ułatwić Polakom życie. Nawrocki zaznaczył, że nie jest jednak gotowy „postawić flagi LGBT przed flagą biało-czerwoną i brać udziału w paradach równości”.
Zapowiadany przez Urszulę Pasławską (PSL-TD) projekt ustawy o osobie najbliższej zakłada możliwość wspólnego rozliczania, dziedzicznie, dostęp do informacji medycznej, prawo do opieki w przypadku choroby.
Nawiązując do trudnej sytuacji Grupy Azoty w Tarnowie, Nawrocki podkreślił konieczność wspierania rodzimego przemysłu i odrzucenia polityki Zielnego Ładu. Zgromadzeni na placu mieszkańcy skandowali „Precz z Zielonym Ładem”.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze