Po wpadce w postaci porażki w Ostródzie trener Dziubek postanowił nie rezygnować ze swojego ustawienia. W wyjściowej jedenastce obejrzeliśmy jedynie kosmetyczne zmiany, a dokładniej pauzującego z kartki Widejko zastąpił Krystian Kolasa. W miejsce Wolskiego pojawił się Szymczak.
Obok wspomnianych wyżej piłkarzy od pierwszego gwizdka zagrali: Kędra, Cyran, Żytek, Goldyń, Gołuński, Bocian, Gawron, Rozwandowicz, Mirecki
Początkowy fragment pierwszej części gry należał do gospodarzy. W 5 minucie ładnym i mocnym strzałem z dystansu popisał się Łukasz Bocian. Michał Brudnicki stanął jednak na wysokości zadania i sparował piłkę na rzut rożny.
W 25 minucie swoją szansę miał Mirecki, ale uderzenie Marcina głową nie znalazło drogi do bramki.
Z biegiem meczu Sokół się rozkręcał. Swoją szansę w 26 minucie miał Jakub Rogalski, ale zawodnik w doskonałej sytuacji fatalnie spudłował.
Mimo wizualnej przewagi Lechii, okazji czysto bramkowy zbyt wielu nie oglądaliśmy. W 32 minucie Mirecki przełamał złą passę i po dobrym zagraniu Gawrona napastnik znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Brudnickim. Broniący tytułu króla strzelców gracz - z kłopotem, ale wykorzystał swoją sytuację i po dość chaotycznej indywidualnej akcji napastnika zielono – czerwoni Lechiści zdołali objąć prowadzenie 1:0.
Cztery minuty przed przerwą do głosu doszli przyjezdni. Dobrze zagranej piłki wzdłuż linii bramkowej nie zamknął Mateusza Zasada i do przerwy wynik zmianie nie uległ.
Początek drugiej części gry należał do naszego zespołu. Gospodarze stworzyli sobie dwie sytuacje bramkowe, po których powinni zamknąć losy tej rywalizacji. Niestety obu nie wykorzystaliśmy.
Im bliżej końca meczu tym bardziej zarysowywała się przewaga gości. Pół godziny przed końcem meczu trener Aleksandrowian zmienił system gry wprowadzając Roberta Kowalczyka jako drugiego napastnika, co odbiło się na przebiegu tego pojedynku. Lechia miała poważny problem z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Co więcej w 72 minucie Krystian Kolasa został ukarany drugim żółtym, a w konsekwencji czerwonym kartonikiem.
Zawodnicy gości poczuli wiatr w żagle, jednak dobra gra skrzydłami przyjezdnych nie przełożyła się na sytuacje czysto bramkowe. W zespole Sokoła zwyczajnie zabrakło asekuracji na 20 – 30 metrze, dzięki czemu czujnie grająca defensywa Lechii mogła oddalić niebezpieczeństwo spod własnego pola karnego.
Mimo chaotycznej gry w środku pola piłkarze Sokoła jeszcze raz zdołali zaznaczyć swoją obecność na boisku, ale dobra postawa Kędry (obrona strzału z dystansu) pomogła Lechii w zdobyciu trzech ważnych punktów. Tomaszowianie awansowali na piąte miejsce jednak wciąz mają trzynaście punktów straty do lidera ŁKS Łódź. Prowadzący w tabeli Łodzianie pokonali 3:1 zespół Ruch Wysokie Mazowieckie.
RKS Lechia Tomaszów Mazowiecki - Sokół KONSPORT Aleksandrów Łódzki 1:0 (1:0)
1:0 - Marcin Mirecki (32)
RKS Lechia: Kędra - Gołdyn, Żytek, Cyran, Kolasa - Gołuński ( 89. Wolski), Gawron, Bocian, Szymczak (68. Magdoń), Rozwandowicz - Mirecki
Sokół: Brudnicki - Pawlak, Zwoliński, Woźniczak, Stępień (82. Pękała) - Kobiera (72. Osowski), Marciniak (89. Bierżyński) - Rogalski, Chojecki (59. Kowalczyk), Zasada - Michałek
Żółte kartki: Kolasa x2 ( w konsekwencji czerwona); Dawid Kędra – Mikołaj Zwoliński
Sędzia:Piotr Urban
Polecamy także
Napisz komentarz
Komentarze