[reklama2]
W podstawowej jedenastce kilka zaskoczeń. Zabrakło Jardela, który w meczu ze Zjednoczonymi Bełchatów pokazał się z dobrej strony i w dużej mierze dzięki jego aktywności Lechia zdołała strzelić trzy gole w drugiej połowie wspomnianego sparingu. W obronie zabrakło miejsca dla Magdonia, gdyż oświadczonego defensora zastąpił Żytek. Decyzja dość dziwna, gdyż z kartki pauzował Szymczak. I Żytek i Szymczak to bodajże najkreatywniejsi piłkarze w formacji pomocy. Na murawie od pierwszego gwizdka zabrakło także miejsca dla Kolasy.
Trener Dziubek dał szansę nowym zawodnikom tj. Marcinowi Gawronowi, Łukaszowi Bocianowi, oraz Adrianowi Gołdynowi.
Pierwszą akcję wartą odnotowania obejrzeliśmy w 5 minucie, kiedy to Sebastian Pączko próbuje zaskoczyć Dawida Kędrę uderzeniem głową. Bramkarz Lechii spisuje się jednak bez zarzutów i chroni nasz zespół przed utratą gola.
W 18 minucie gospodarze wywalczyli rzut wolny, po którym swojego szczęścia próbuje Robert Hirsz. Wychowanek i były zawodnik Lechii Gdańsk był nieskuteczny i rezultat zmianie nie uległ.
Na dobrą ofensywę Lechii czekaliśmy do 31 minuty, kiedy to atak zespołowy Lechii soczystym strzałem zakończył Wolski. Futbolówka ostatecznie odbiła się od nóg piłkarza rywali i grę wznawialiśmy od rzutu rożnego.
W przerwie trener Dziubek musiał się zreflektować i zmienić ustawienie. Na boisku kosztem Wolskiego, oraz Gołuńskiego pojawili się Magdoń i Kolasa.
Zmiany przyniosły skutek i Lechia zaczęła grać lepiej. W 49 minucie bliski szczęścia był Rozwandowicz, ale napastnik trafił w słupek bramki Ostródy.
Chwilę później na boisku pokazał nam się Mirecki, który zaprezentował uderzenie z dystansu. Bramkarz gospodarzy z trudem, ale zdołał ochronić zespół Sokoła przed utratą bramki.
W 62 minucie obejrzeliśmy trzecia zmianę - boisko opuścił Marcin Mirecki. Zastąpił go Jardel. Mijają dwie minuty i Brazyliczyk pięknie wypatrzył Kolasę po czym ten drugi popisał się ładnym strzałem, niestety dla nas - zbyt wysokim.
Kolejny kwadrans to wyrównana gra, jednak akcji bramkowych zbyt wielu nie oglądamy. Od 80 minuty musimy radzić sobie dziewiątką graczy w polu, gdyż drugi żółty kartonik otrzymał Bartosz Widejko.
W 81 minucie mamy sporo szczęścia gdyż piłkarz Ostródy wykorzystując dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego zdołał oddać strzał na bramkę Kędry. Dawid nie sięga piłki, ale mamy szczęście gdyż ta odbija się od słupka.
Tuż przed końcem gry murawę opuszcza zmęczony Gawron i na boisku pojawia się Cieślik. Jest to nasza ostatnia zmiana w tej potyczce.
Doliczony czas gry to przewaga Sokoła. Mocny pressing na połowie Lechii przynosi rezultat w 94 minucie, w której oglądamy kilka niecelnych uderzeń na bramkę Kędry i jedno warte trzy punkty w wykonaniu Michała Jankowskiego.
Lechia po dramatycznym meczu przegrywa pojedynek inaugurujący rundę wiosenną 0:1. Po 18 kolejkach, piłkarze z Nowowiejskiej plasują na czwartej pozycji, jednak byliśmy jedynym klubem z pierwszej siódemki tabeli, którzy rozegrał swój mecz w sobotę. Widzew, ŁKS, Świt, Legia, Finishparkiet, oraz Pelikan swoje spotkania ligowe rozegrają w niedzielę 12 marca.
Sokół Ostróda - RKS Lechia 1:0 (0:0)
1:0 Michał Jankowski 90"
RKS Lechia: Kędra – Żytek, Widejko, Cyran, Gołdyn – Wolski, Gawron, Bocian , Gołuński – Rozwandowicz, Mirecki
Na ławce: Grejber, Cieślik, Kolasa, Walczak, Magdoń, Jardel.
Źródło: własne, lechia1923.pl
Napisz komentarz
Komentarze