Supeł
- został znaleziony na ulicy. Jego sierść była w opłakanym stanie- pokryta kołtunami,a skóra była pokryta zmianami po ukąszeniach pcheł.
Supeł jest pięknym psem, przyjaznym w stosunku do ludzi, kontaktowym i skupionym na człowieku.
Reaguje na komendy, przede wszystkim gdy w pobliżu są smaczki- wtedy Supeł z największą chęcią podaje łapkę i wykonuje inne sztuczki ;)
Supeł jest żywiołowym i dość upartym psem, pomimo wieku ma sporo siły i potrafi postawić na swoim. Dogaduje się z suniami, choć z psami bywa różnie, dlatego preferowany odpowiedzialny dom bez zwierząt lub z suczką.
Supeł ma już 9 lat- potrzebuje stabilnego, wypełnionego troska i miłością życia. Prosimy o rozsyłanie Supełka w świat!
Emmi
- to średnia sunia, troszkę w kolorach Huskiego :) Jest przyjazna, kontaktowa. Bardzo lgnie do ludzi oraz dzieci. W stosunku do innych psów uległa, grzeczna. Idealna do domu z dziećmi.
Emmi ładnie chodzi na smyczy. Odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i na podwórku, ale na pewno będzie potrzebowała sporo ruchu i poświęconego czasu.
Emmi trafiła do domu, a dokładniej do mieszkania i okazało się, że ma lęk separacyjny.
Suczka pod nieobecność opiekunów mocno niszczyła w domu. Potrzebuje pracy behawioralnej i dodatkowo dużej dawki ruchu, atrakcji. Szukamy dla niej doświadczonego i odpowiedzialnego domu! Pomożecie?
Polecamy do adopcji naszą uroczą Emmi. Podarujcie małej miłość i bezpieczeństwo.
Blackie
Delikatny, spokojny, subtelny...taki jest Blackie. Jest cudownym, emocjonalnym psem. Z początku bardzo nieufny i przerażony, z każdym dniem staje się coraz bardziej otwarty i kochany.
Od samego początku bardzo źle znosi zamknięcie, jest smutny, przybity. Nie chce wchodzić do budy, śpi przyklejony do betonu, z główką wciśniętą między kraty. Ten pies tak bardzo potrzebuje człowieka...
W stosunku do ludzi jest spokojny, delikatny i bardzo subtelny. Nie skacze, nie piszczy tylko w ciszy i samotności prosi o uwagę, o dotyk o choć jeden krótki spacer.
A my prosimy za niego o DOM...prawdziwy, kochający, jakiego zapewne nigdy nie miał. Blackie długo błąkał się po okolicznych wsiach aż trafił do schroniska.
Ma chore oczko, ciągle mu ropieje, łzawi - cały czas jest leczone, przemywane, mamy nadzieję, że choć troszkę się poprawi. Już teraz szukamy dla Blackiego kochającej rodziny, on kompletnie nie radzi sobie w schronisku.
Musimy jak najprędzej wyciągnąć go zza krat.
Napisz komentarz
Komentarze